niedziela, 14 lipca 2019

Tu-134 - radziecka Caravelle


Niezależnie od tego, jaki mamy pogląd na radzicką myśl techniczną, trzeba przyznać, że w ewolucyjnym rozwoju swoich konstrukcji lotniczych osiągnęli mistrzostwo świata. Nie wnikając w to ile było kopiowania i pożyczania idei od innych, a ile rzeczywistej rodzimej myśli konstruktorskiej, przystosowywanie kolejnych konstrukcji, ba całych ich generacji, do specyficznych lokalnych warunków, w tym poziomu technologicznego zakładów przemysłowych, i standardu obsugi odlegzch lotnisk było klasą samą w siebie.
Nie inaczej było w przypadku samolotu pasażerskiego Tupolew Tu-134, który był pierwszym udanym samolotem pasażerskim o napędzie odrzutowym w Bloku Wschodnim. Wywodzi się on od pierwszego bezśmigłego liniowca Kraju Rad - Tu-104, który z kolei był "wariacją na temat" bombowca Tu-16. Na podstawie Tu-104 opracowano mniejszy model oznaczony Tu-124, w identycznym układzie konstrukcyjnym dolnopłata z dwoma silnikami umieszczonymi u nasady skośnych, smukłych skrzydeł. Impulsem do dalszego rozwoju konstrukcji było bardzo pozytywne wrażenie, jakie wywarł na Nikicie Chruszczowie lot francuskim samolotem pasażerskim SE 210 Caravelle, w szczególności komfort lotu, niski poziom hałasu i niewielkie wibracje w kabinie pasażerskiej. Podobnie jak we francuskiej inspiracji silniki przeniesiono na pylony w końcowej sekcji kadłuba. 
Zmusiło to konstruktorów do przekonstruowania usterzenia z klasycznego w układ T, Innym skutkiem zmian konstrukcyjnych było schowanie dźwigara skrzydła pod podłogę, co zlikwidowało charakterystyczny "stopień" w kabinie pasażerskiej nad centropłatem. Konstrukcja okazała się udaną, trwałą, niezawodną, dostosowaną do standardu lotnisk ZSRR. Co więcej, dla linii lotniczych wielu z państw satelickich Związku Radzieckiego Tu-134 stał się przepustką do towarzystwa "linii odrzutowych". Nie inaczej było w PLL LOT, gdzie pierwsza maszyna pojawiła się w roku 1968. Samoloty tego typu służyły też w słynnym 36 pułku do przewozów VIPów, aż do czasu zastąpienia przez kolejne Tupolewy - Tu-154M. w Lotnictwie wojskowym ZSRR samolot znalazł też szerokie zastosowanie, nie tylko jako salonka, ale przede wszystkim maszyna do szkolenia nawigatorów bombowców. W tej roli wykorzystywany jest do dziś.
Sam tomik - klasyka. Dobry tekst, o grafice nawet nie wspominając. Prezentowanymi liniami lotniczymi są tym razem bułgarskie Balkan.
Co do "usterek", nie udało się ustrzec kilku: nie jestem pewien, czy hermetyczna kabina miała stanowić podstawową zaletę odrzutowców, gdyż już ostatnie liniowce tłokowe takową posiadały, str. 6; pisząc o nowych amerykańskich samolotach pasażerskich pominięto Convair'a CV 880/990, str. 7; mniejsze drzwi pasażerskie, przejęte od Tu-124 miały wymiar 0,7 x 1,3 m. Podobnie owe powinny mieć 0,7 x1,61, a nie odwrotnie, str. 19; MTO wzrósł - masa raczej wzrosła, str. 35; drzwi o wymiarach 1,61 x 10,9 m to chyba przesada, str. 42.
Do finału serii pozostało pięć zeszytów. Pozostaje trzymać kciuki, aby do końca dotrzymali ten, zupełnie przyzwoity poziom.


Bondaryk P., Petrykowski M.
Samoloty Pasażerskie Świata
Tom 35, Tu-134
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.



Powiązane wpisy:












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz