sobota, 9 lutego 2019

DHC-8 - "rozciągnięty" turbośmigłowiec


W ostatnich dekadach na świecie panuje duopol producentów w każdym segmencie samolotów pasażerskich. Rynek najbardziej prestiżowych, samolotów bardzo dużych (A380, B747i), szerokokadłubowych (A330/340, A350, B767, B777, B787) oraz wąskokadłubowych (rodziny A320 i B737) został zdominowały przez Airbusa i Boeinga. Odrzutowce regionalne (rodziny CRJ i ERJ i E-Jet) to pole konkurencji Bombardiera - ostatnio przejętego przez Airbusa oraz Embraera, który w najbliższym czasie zapewne przejdzie pod skrzydła Boeinga, praktycznie duopolizując rynek odrzutowców pasażerskich. Na półce liniowców turbośmigłowych konkurują ze sobą ATRy 42/72 z Bombardierami DHC-8, aktualnie w wersji Q400.
DHC-8 jest bohaterem dwudziestego szóstego zeszytu serii Samoloty Pasażerskie Świata. Samolot ten na pewno na swój zeszyt zasługuje. W ilości zbudowanych maszyn prześcignął już Ana-24, ustępując jedynie ATRom. Ciekawa jest również jego historia. Samolot zaprojektowano jako daleko idąca modyfikacja posiadającego bardzo dobre właściwości STOL, czterosilnikowego DHC-7, z którego powstał model dwusilnikowy, w którym częściowo poświęcono parametry startu i lądowania na rzecz prędkości przelotowej. W sumie powstały trzy coraz większe wersje Dasha-8. Pierwsza zabierała do 39 pasażerów, a ostatnia równo dwa razy więcej - 78 osób i to w wersji standardowej, gdyż "upakowane" zabierają nawet do 90 pasażerów. Kadłub został wydłużony o 10,58 m, to jest 47,5 %, natomiast kabina pasażerska o 9,6 m, czyli aż o 104 %.
W tym miejscu należy pochwalić numer SPS poświęcony samolotowi DHC-8. Dla uwidocznienia różnic w wielkości samolotów poszczególnych wersji zamieszczono nie tylko przekroje ich kabin pasażerskich, ale też ich sylwetki boczne, dla modelu Q400 uzupełnione o rzuty w pozostałych dwóch płaszczyznach. Do tego bardzo przekonywujący przekrój gondoli silnikowej mówiący więcej niż kilkanaście zdań opisu. Mam nadzieję, że podobne rysunki znajdą się w następnych numerach znacząco ubogacając ich treść.. W tekście mamy prawie pięć stron historii De Havilland Aircraft of Canada z takimi hitami jak DHC-2 Beaver, DHC-3 Otter czy DHC-6 Twin Otter. Dalej znajdziemy historię powstania i eksploatacji kolejnych wersji samolotu, w której opisano też wersje militarne i dla służb porządku publicznego. Część dotycząca historii linii lotniczej poświęcona jest tym razem Eurolotowi, dzięki któremu samoloty Q4000 stały się codziennym widokiem na większości polskich lotnisk komunikacyjnych. Do tego, jak zwykle, wiele ciekawych, dobrej jakości zdjęć.
Od strony merytorycznej znalazłem jeden, niestety często w SPŚ powtarzający się błąd - zamiast masy użyto terminu ciężar - zupełnie innej wielkości fizycznej. Ponad to jednostką ciężaru jest N lub kG, a nie kg, str. 44. W słowniku nie znalazłem użytego w tekście (str. 40) słowa "godol" - powinno być gondoli. Trzymając się chronologii zdjęcie DHC-4 powinno być przed zdjęciami DHC-5 i DHC-6, a jest za nimi, str. 10. Z błędów redakcyjnych największym jest umieszczenie w tabeli z danymi samolotu, w sekcji masy, w kolumnie DHC-8-402 danych dotyczących wymiarów tej maszyny, str. 59. Po za tym brak kropki w skrócie "min", str. 12.

Ogólnie Zeszyt numer 26 Samolotów Pasażerskich Świata należy uznać za udany.

Bondaryk P., Petrykowski M.
Samoloty Pasażerskie Świata
Tom 26, De Havilland Canada DHC-8
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz