piątek, 5 lipca 2019

AEROMAX.pl nr 13. Trzynastka nie musi być pechowa


W naszym kręgu kulturowym liczba trzynaście jest najbardziej pechową ze wszystkich liczb. Nic wiec dziwnego, że po Aeromax.pl nr 13 sięgałem z pewną niepewnością, choć jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie.
Dlaczego? Bo jest ciekawie i porządnie.
Na początek interesujący materiał o mało znanym wydarzeniu - pierwszej 

"lotniczej" wizycie delegacji wojsk lotniczych Francji w Polsce Ludowej we wrześniu 1966 roku. Delegację stanowiła grupa 130 oficerów oraz podchorążych ze szkoły lotniczej. Trasa obejmowała: Warszawę, Gdańsk (Westerplatte), Dęblin, Kraków, Mińsk maz. - zestaw może nie być pełen, gdyż informacje o szczegółach pobytu zawarte w artykule są nader skromne.
Najciekawszym faktem jest typ samolotów, które w liczbie trzech odbyły "pielgrzymkę" po Polsce. Nord 2501 Noratlas. Czy ktoś jeszcze pamięta ten dość oryginalny transportowiec?
Dalej znajdziemy artykuł o pilotach z Debrzna, którzy w roku 1987 polecieli na swoich Migach-21 na ostre strzelanie na poligonie koło Astrachania. Ciekawy epizod z historii lotnictwa PRLu, wiele interesujących, dobrej jakości zdjęć.
W serii "Samoloty w filmie" tym razem kilka słów o produkcji "Moja wojna, moja miłość" z roku 1975. W scenach powietrznych grał, ucharakteryzowany na samolot niemiecki TS-8 Bies. W scenach statycznych wystąpił Jak-18.
W ramach "godła i barwy" mamy bogato ilustrowany (49 zdjęć kolorowych i 2 czarnobiałe) materiał o samolotach 40 Pułku Myśliwsko-Bombowego ze Świdwina. Gratka dla modelarzy i miłośników godeł malowanych na samolotach.
Dzieje najnowsze reprezentuje krótki fotoreportaż z treningu trzech śmigłowców S-70i Black Hawk. Zdjęcia ciekawe i świeżę, gdyż typ w polskich barwach nie zdążył się jeszcze opatrzeć. 
Najcięższy (11 stron) materiał dotyczy wykorzystania w polskim wojsku systemów minowania narzutowego jako uzbrojenia śmigłowców: Mi-4, Mi-8, Mi-2 oraz W-3. Poza oryginalnymi zdjęciami jest interesujący tekst, o tej mało znanej funkcji śmigłowców. Liczne zdjęcia i opis ukazują wiele detali dotyczących omawianych systemów, pozwalając łatwo zrozumieć  sposób ich funkcjonowania.
Na trzeciej stronie okładki jest reklama aż ośmiu zeszytów specjalnych z serii Fotorejestr. Niestety, jak dotychczas w sprzedaży pojawiły się trzy pierwsze (strona laf-eromax.pl). Następne zapowiadają się ciekawie, jednak zdjęcia okładek numerów 6 i 7 mają ten sam szczęśliwy numer, oby nie zajął miejsca trzynastki.
Niestety, pomimo że 13 numer jest w sprzedaży od kilku dni, na stronie wydawcy nadal nie istnieje. Widać nie nadążają za współczesnością.

Aeromax.pl
nr.13
LAF-Aeromax, str 36,
cena:14,90 PLN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz