niedziela, 30 czerwca 2019

Boeing 787 Dreamliner – samolot końca epoki?


Kształt, układ płatowca oraz rodzaj napędu współczesnych odrzutowych samolotów pasażerskich nie uległ istotnym zmianom od czasów Caravelle i Boeinga 707. Mniej lub bardziej znaczące zmiany zachodziły w obrębie rozwiązań konstrukcyjnych, stosowanych materiałów, nowoczesnej awioniki, wysokowydajnych napędów przeistoczyły maszyny tego rodzaju w efektywne, wygodne i bezpieczne środki transportu. Jednakże każde kolejne pokolenie powietrznych liniowców przynosiło coraz mniej radykalne zmiany, czasem nadal o dużym znaczeniu, częściej jednak drobne lub wręcz kosmetyczne. Najnowsze konstrukcje –Boeing 787 czy Airbus A350 zbliżają się do granic możliwości klasycznego układu aerodynamicznego oraz efektywności napędów. Granice ta najlepiej widać w obszarze napędów, gdzie wyżyłowane do granic możliwości urządzenia sprawiają coraz poważniejsze problemy w zakresie niezawodności, kosztów eksploatacji. Rolls Royce Trent 1000 w Boeingach 787, także PLL LOT, które ze względu na problemy z silnikami są "regularnie" uziemiane. Niedopracowane GE9X dla Boeinga 777X opóźniają oblot prototypu. Przez problemy z PW1100G GTF dla rodziny A320neo  na fabrycznych lotniskach Airbusa ciągle stoją dziesiątki nowych maszyn bez napędu. 
Bez wprowadzenia nowych, przełomowych rozwiązań konstrukcyjnych i technologii, każda kolejna generacja odrzutowców pasażerskich da mniejszy spadek kosztów w przeliczeniu na pasażera. Czy bitwa o kilka procent oszczędności będzie uzasadniała wydanie kilku, a raczej kilkunastu miliardów na nową konstrukcję? W mojej opinii nie, chyba że takie działania wymuszone zostaną przepisami po raz kolejny zaostrzającymi normy emisji spalin.
Co ciekawe klasyczny 787 zastąpił projektowany wcześniej, bardzo innowacyjny nie tylko pod względem układu aerodynamicznego projekt Sonic Crusier, jak się okazało projekt na przełom wieków zbyt odważny.
Dreamliner, bo taką nazwę nosi model 787 Boeinga wniósł do konstrukcji kilka ważnych innowacji, jednakże żadnej przełomowej. 
Główne to: 
- jak dotąd najszersze zastosowanie instalacji elektrycznych w miejsce dotąd stosowanych hydraulicznych i pneumatycznych, dające oszczędności na masie, większą niezawodność i łatwiejszą diagnostykę,
- największy udział materiałów kompozytowych w konstrukcji płatowca, 
- wyższe ciśnienie kabinowe poprawiające komfort pasażerów.
Pomimo początkowych problemów z wielokrotnie przesuwaną datą oblotu, jakością podzespołów dostarczanych przez poddostawców z całego niemal globu, zapalającymi się akumulatorami czy awaryjnymi silnikami, Dreamlinery sprzedają się dobrze, a liczba wyprodukowanych maszyn przekroczyła już osiemset.
Co ciekawego w 34 tomiku Samolotów Pasażerskich Świata? Dreamliner. 
Jak zwykle dobra szata graficzna i ciekawy tekst i liczne zdjęcia, w tym z linii produkcyjnej, które nie w pełni oddają jej ogrom i panującą wewnątrz atmosferę.
Swoje miejsce znalazł też "pogrubiony Jumbo Jet zwany Dreamlifterem, którego zadaniem jest transport wielkowymiarowych elementów samolotu, głównie z Japonii i Włoch. Autorzy znaleźli miejsce na rysunki sylwetki i przekroju kabiny jednej z opcji projektowanego Sonic Crusiera, podczas gdy dla takich rysunków bohatera tomiku miejsca zabrakło.
Swoje sześć stron dostała linia Ethiopian Airlines, największa i najnowocześniejsza linia lotnicza Afryki.
Co do drobnych pomyłek, jest niewiele:
To nie długość kadłuba lecz jego średnica decyduje o liczbie foteli w rzędzie, str. 20; podanie za przyczynę przyjęcia przekroju poprzecznego w postaci "podwyższonego" koła konieczności zmieszczenia na dolnym pokładzie dwóch kontenerów LD3 jest dużym uproszczeniem, str. 26; Pełne zdolności produkcyjne się osiąga, nie uruchamia, str. 43; "Koszt przewozu na pasażera" nie brzmi dobrze, str. 50; W tabeli z danymi technicznymi, str. 56, nie poddano jednostki skosu skrzydła.
Ogólnie kolejny dobry tomik, tym bardziej, ze dotyczy flagowego samolotu PLL LOT.



Bondaryk P., Petrykowski M.
Samoloty Pasażerskie Świata
Tom 34, Boeing 787
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.

Powiązane wpisy:


SPS t. 26 DHC-8







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz