Kształt, układ płatowca oraz rodzaj
napędu współczesnych odrzutowych samolotów pasażerskich nie uległ istotnym
zmianom od czasów Caravelle i Boeinga 707. Mniej lub bardziej znaczące zmiany
zachodziły w obrębie rozwiązań konstrukcyjnych, stosowanych materiałów,
nowoczesnej awioniki, wysokowydajnych napędów przeistoczyły maszyny tego
rodzaju w efektywne, wygodne i bezpieczne środki transportu. Jednakże każde
kolejne pokolenie powietrznych liniowców przynosiło coraz mniej radykalne
zmiany, czasem nadal o dużym znaczeniu, częściej jednak drobne lub wręcz
kosmetyczne. Najnowsze konstrukcje –Boeing 787 czy Airbus A350 zbliżają się do
granic możliwości klasycznego układu aerodynamicznego oraz efektywności
napędów. Granice ta najlepiej widać w obszarze napędów, gdzie wyżyłowane do
granic możliwości urządzenia sprawiają coraz poważniejsze problemy w zakresie
niezawodności, kosztów eksploatacji. Rolls
Royce Trent 1000 w Boeingach 787, także PLL LOT, które ze względu na
problemy z silnikami są "regularnie" uziemiane. Niedopracowane GE9X
dla Boeinga 777X opóźniają oblot prototypu. Przez problemy z PW1100G GTF dla
rodziny A320neo na fabrycznych
lotniskach Airbusa ciągle stoją dziesiątki nowych maszyn bez napędu.
Bez
wprowadzenia nowych, przełomowych rozwiązań konstrukcyjnych i technologii,
każda kolejna generacja odrzutowców pasażerskich da mniejszy spadek kosztów w
przeliczeniu na pasażera. Czy bitwa o kilka procent oszczędności będzie
uzasadniała wydanie kilku, a raczej kilkunastu miliardów na nową konstrukcję? W
mojej opinii nie, chyba że takie działania wymuszone zostaną przepisami po raz
kolejny zaostrzającymi normy emisji spalin.
Co ciekawe klasyczny 787 zastąpił projektowany
wcześniej, bardzo innowacyjny nie tylko pod względem układu aerodynamicznego
projekt Sonic Crusier, jak się okazało projekt na przełom wieków zbyt odważny.
Dreamliner, bo taką nazwę nosi
model 787 Boeinga wniósł do konstrukcji kilka ważnych innowacji, jednakże
żadnej przełomowej.
Główne to:
- jak dotąd najszersze zastosowanie
instalacji elektrycznych w miejsce dotąd stosowanych hydraulicznych i
pneumatycznych, dające oszczędności na masie, większą niezawodność i łatwiejszą
diagnostykę,
- największy udział materiałów
kompozytowych w konstrukcji płatowca,
- wyższe ciśnienie kabinowe
poprawiające komfort pasażerów.
Pomimo początkowych problemów z
wielokrotnie przesuwaną datą oblotu, jakością podzespołów dostarczanych przez
poddostawców z całego niemal globu, zapalającymi się akumulatorami czy
awaryjnymi silnikami, Dreamlinery sprzedają się dobrze, a liczba
wyprodukowanych maszyn przekroczyła już osiemset.
Co ciekawego w 34 tomiku Samolotów
Pasażerskich Świata? Dreamliner.
Jak zwykle dobra szata graficzna i
ciekawy tekst i liczne zdjęcia, w tym z linii produkcyjnej, które nie w pełni
oddają jej ogrom i panującą wewnątrz atmosferę.
Swoje miejsce znalazł też
"pogrubiony Jumbo Jet zwany Dreamlifterem, którego zadaniem jest transport
wielkowymiarowych elementów samolotu, głównie z Japonii i Włoch. Autorzy znaleźli
miejsce na rysunki sylwetki i przekroju kabiny jednej z opcji projektowanego Sonic
Crusiera, podczas gdy dla takich rysunków bohatera tomiku miejsca zabrakło.
Swoje
sześć stron dostała linia Ethiopian Airlines, największa i najnowocześniejsza
linia lotnicza Afryki.
Co do drobnych pomyłek, jest niewiele:
To nie długość kadłuba lecz jego
średnica decyduje o liczbie foteli w rzędzie, str. 20; podanie za przyczynę przyjęcia
przekroju poprzecznego w postaci "podwyższonego" koła konieczności zmieszczenia
na dolnym pokładzie dwóch kontenerów LD3 jest dużym uproszczeniem, str. 26;
Pełne zdolności produkcyjne się osiąga, nie uruchamia, str. 43; "Koszt
przewozu na pasażera" nie brzmi dobrze, str. 50; W tabeli z danymi
technicznymi, str. 56, nie poddano jednostki skosu skrzydła.
Ogólnie kolejny dobry tomik, tym
bardziej, ze dotyczy flagowego samolotu PLL LOT.
Bondaryk P.,
Petrykowski M.
Samoloty Pasażerskie Świata
Tom 34, Boeing 787
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej
oprawie.
Liczne zdjęcia.
Powiązane
wpisy:
SPS t. 26 DHC-8
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz