Nikogo nie trzeba przekonywać, że Mikojan
i Guriewicz MiG-21 jest samolotem kultowym, zajmującym ważne miejsce w historii
światowego lotnictwa. Nie mniej znaczącą rolę odegrał w historii polskich
skrzydeł. Z jednej strony na pełną skalę wprowadził lotnictwo wojskowe w epokę
naddźwiękową. Nieliczne, drogie i chimeryczne MiGi-19 służyły raczej zebraniu
doświadczeń niż realnej obronie polskiego nieba. Z drugiej strony był ostatnim
typem samolotu bojowego używanym na masową skalę. MiG-21 jest najlepszym przykładem
radzieckiej filozofii konstruowania samolotów bojowych, w której w oparciu o
wstępne założenia: taktyczne, techniczne i teoretyczne, opracowywano
konstrukcję, którą - jeśli okazała sie perspektywiczną - rozwijano później przez wiele lat często
dekad. MiG-21 okazał się bardzo podatny na modyfikacje. Podzielona na aż cztery
generacje droga rozwojowa wiodła od prostego myśliwca dziennego do licznych
wersji wyposażonych w radar, których ukoronowaniem jest indyjski, głęboko
zmodernizowany wariant MiGa-21 bis nazwany Bison.
W sumie zbudowano ok. 11 500 maszyn w
ZSRR, CSRS i Indiach, nie licząc licznych kopii zbudowanych w Chinach. W Polsce
eksploatowano 582 maszyny w dziesięciu wersjach. Samolot odnotował liczne
sukcesy bojowe od roku 1966 w Wietnamie, po rok 2019 w konflikcie
indyjsko-pakistańskim. Oczywiście pasmo porażek też jest długie z rzezią podczas bitwy nad Doliną Bekaa w
roku 1982. W Polsce ołówki lub szybkie, jak je często nazywano pozostawały
w eksploatacji w latach 1961-2003. Kilkadziesiąt polskich maszyn przetrwało do
dziś w kolekcjach muzealnych, na pomnikach oraz u prywatnych właścicieli nie
tylko w kraju.
Cóż ciekawego o MiGu-21 napisał
duet Gruszczyński-Fiszer w ósmym tomiku Samolotów Wojska Polskiego? Biorąc pod uwagę
rozległość tematu i jego rozpisanie na
wszystkie strony nic nowego. Ale nie o to w tej serii chodzi, lecz raczej przybliżenie
konstrukcji i jej użytkowania w Polsce szerokiemu gronu czytelników, nie
koniecznie związanych bliżej z lotnictwem. W tym zakresie jest to "kawał
dobrej roboty'. Na pierwszych dwudziestu stronach Autorzy przybliżają złożoną
historię MiGa-21, od pierwszych
samolotów doświadczalnych poprzez liczne wersje rozwojowe aż do bisa.
Wszystko podane prosto i
zrozumiale. Dalej sześć stron o produkcji i użytkownikach. Stanowczo za mało,
aż prosi się o syntetyczne zestawienie w tabeli. Dalej mamy rozdział z ohydnie
głupim błędem "MiG-29 w Polsce"! Autorzy opisują historię
poszczególnych wersji, czasem egzemplarzy na tle użytkujących je jednostek, z
uwzględnieniem licznych rotacji sprzętu oraz zmian organizacyjnych w lotnictwie
wojskowym. Ponownie ciekawie, ale dużo i skomplikowanie. Może uzupełnienie w
postaci tabeli byłoby wskazane, podobnie jak w tabeli na str. 56, w której
zestawiono dostawy samolotów do Polski z podziałem na wersje. Fajnym uzupełnieniem
są wzmianki o niektórych katastrofach oraz zestawienie liczby utraconych maszyn
dla poszczególnych wersji. Szkoda, że dane dla
MiG-21MF podano dopiero przy tych dotyczących bisa, str. 55; Dalej mamy opis techniczny, krótki, konkretny,
przystępny nawet dla laików. Uzupełnieniem są cztery strony dotyczące
uzbrojenia rakietowego ołówków.
Co do jakości tekstu i redakcji,
poza wspomnianym "MiGiem-29" nie mam zbyt dużo uwag: Zwykle mówimy
"na licencji", nie "z licencji" str. 24, 28; "Ogółem w
Indiach zbudowano 204 samoloty wliczając w to radzieckie zaangażowanie",
str. 28; Ograniczenie prędkości nosiciela w trakcie odpalania rakiet R-3S do
"powyżej Ma 0,8", str. 32, dotyczyło małych wysokości, wyżej było to
550 km/h; "... zwalenie i zderzenie z ziemia" jest opisem ze slangu
lotniczego, niekoniecznie zrozumiałym dla niewtajemniczonego
czytelnika, str. 57; "Były one eksploatowane w 10 wersjach, w tym sześć
myśliwskich ...", str. 57.
Może tomik byłby na piątkę z
minusem, gdyby nie dwója dla korektora i redaktora.
Fiszer P., Gruszczyński J.
Tomik
8, MiG-21
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.
powiązane wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz