Szeroko pojęta
branża lotnicza jest jedną z pierwszych ofiar pandemii, tą którą na
"zamknięciu świata" straciła najwięcej, przynajmniej w przewozach
pasażerskich i wszystkim co z nimi jest związane. Straciła też fundament
swojego funkcjonowania - pasażera. W tym kontekście wręcz groteskowym się dziś
wydaje artykuł "Rywalizacja Airbusa i Boeinga w 2020". Pokazuje on
bowiem, odległy, znany z poprzedniej epoki stan, w którym branża lotnicza rosła
w siłę notując kilku lub nawet kilkudziesięcioprocentowe wzrosty. Dziś z tego
nie zostało już nic, poza długimi rzędami "pasażerów" zaparkowanych
na wszystkich wolnych powierzchniach portów lotniczych. Odmrażanie techniczne,
organizacyjne i ekonomiczne będzie procesem trudnym, długotrwałym i bolesnym.
Podstawowymi warunkami jego sukcesu będzie zduszenie pandemii oraz powrót
pasażera, nie tylko biznesowego, ale przede wszystkim masowego. Oby pozostało
coś więcej niż tylko ruiny i zgliszcza. Cóż, po(prze)żyjemy, zobaczymy.
W tej
staro-nowej rzeczywistości kończyłem lekturę marcowego numeru Lotnictwa AI, wolniej
i później niż zwykle. W niczym to jednak nie szkodzi, gdyż Wydawca podjął decyzję o
kolportażu numeru kwietniowego w maju,. Decyzję ze wszech miar rozsądną i
zrozumiałą.
Cóż zatem
znajdziemy w marcowym numerze?
Mój TOP 5 to tym
razem:
1.
Chińskie samoloty bombowe. Współczesne lotnictwo chińskie szybko
rośnie w siłę niwelując niegdysiejszą przepaść techniczną względem państw
wysokorozwiniętych. Warto jest więc poznać historię klasycznych bombowców tego
państwa. W zasadzie jest to historia samolotów konstrukcji radzieckiej, pełna jednak
ciekawostek i lokalnych modyfikacji. Ten wątek w rozwoju lotnictwa Państwa Środka jest u nas mało znany, a na pewno
wart bliższego się z nim zapoznania.
2. Grumman F-14 Bombcat (2). Druga część minimonografii kultowego
myśliwca schyłku zimnej wojny. Tym razem mowa jest o wcieleniu uderzeniowym wdrożonym
trochę z przymusu by znaleźć uzasadnienie dalszej jego służby w US Navy.
Czytając kolejne artykuły o Tomcacie mam przed oczami zdjęcia ciągle
pozostających w służbie maszyn irańskich. Los bywa przewrotny.
3.
Plany budżetowe US Air Force na rok 2020. Największe siły powietrzne świata,
ich perspektywy, dzień dzisiejszy z jego bolączkami widziany z punktu widzenia
wydatków zaplanowanych na bieżący rok finansowy. Znajdziemy tu z jednej strony
zaawansowanie prac nad nowymi, przyszłościowymi rozwiązaniami, które stoją - jak
na razie - w sprzeczności z coraz większymi problemami z utrzymaniem sprawności
technicznej maszyn będących w służbie, bardzo często starszych niż ich załogi.
4.
Pierwsze S-70i Firehawk w służbie. Trochę świeżych
informacji o tym, co dzieje się wokół mieleckiego produktu, w szczególności
wersji pożarniczej. Szkoda tylko, że wyposażenie specjalistyczne tej i innych
wersji nie jest zabudowywane w Polsce.
5.
Samolot Su-22 w lotnictwie polskim. W sumie nic nowego, nic odkrywczego. Materiał
napisany jednak dobrze, omawiający temat całościowo, na tyle jednak skondensowanie,
że przeciętnemu czytelnikowi czyta się dobrze. Dla miłośników tego samolotu zapewne zbyt ogólnie, zbyt mało.
Jest też wkładka z opisem niedoszłych, swego czasu uzasadnionych technicznie i
ekonomicznie modernizacji.
Jest jeszcze
artykuł F-35 Lightning II. Nowa jakość
lotnictwa bojowego, który napisał Józef M. Brzezina. Nie wszedł do Top 5
nie dlatego, że tematyka F-35 się "przejadła", gdyż zajmują się nim
wszyscy od poważnych czasopism naukowo-technicznych po tabloidy. Nie dlatego
też, że brak jest w nim ciekawych informacji, bo są. Niestety trudno je wyłapać pośród
"marketingowego bełkotu" tekstu. Autor nie podjął wysiłku wzniesienia
sie ponad ten łatwy sposób pisania, często kompilowania dostępnych materiałów.
Obrazu dopełniają liczne błędy i "potworki" językowe. "Anteny
montowane wzdłuż krawędzi skrzydła i pod powłoką". " ... wysoki
poziom syntezy sensorów oferuje także pilotom F-35 możliwość szybkiego
podejmowania optymalnych decyzji". "Wielospektralna podczerwień".
F-35 nie mogą przejąć zadań "które są obecnie wykonywane przez ... EA-6
Powler ...", gdyż wycofano je już ze służby. "System bezpośredniego
wejścia głosowego DVI (Direct Voice Input)". Pisanie o nieograniczonym
dostępie F-35 do przestrzeni powietrznej przeciwnika włożyć należy między bajki
dla naiwnych dzieci. Kpiną z czytelników jest natomiast stwierdzenie że "można z czystym sumieniem powiedzieć, że
bardzo dobrze trzyma się harmonogramu, a także ograniczeń finansowych"
- to o F-35! Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że autor nie trzyma się
faktów co zarówno jego, jak i artykuł dyskwalifikuje w moich oczach.
Na koniec życzę
wszystkim zdrowia, wytrzymałości oraz utrzymania się na rynku możliwie wielu
czasopism lotniczych.
Powiązane wpisy: