niedziela, 5 kwietnia 2020

MiG-17  ostatni poddźwiękowy


Rola i znaczenie samolotu MiG-17 w lotnictwie polskim jest często marginalizowana. Z jednej strony po przełomowym MiGu-15 jego wprowadzenie do linii odbyło się niejako z marszu, bez zbytniego rozgłosu oraz wysiłku organizacyjnego. Można powiedzieć, że przyszedł on "na gotowe". Z drugiej strony dosyć szybko uzupełniły, a z czasem wyparły z pierwszej linii nowsze konstrukcje, w ograniczonym zakresie MiGa-19, a w pełnej skali MiGa-21. Nowa technika "przykryła" medialnie konia roboczego lotnictwa lat sześćdziesiątych. Służba MiGa-17 była długa, pracowita i raczej bezpieczna. W uzbrojeniu jednostek bojowych pozostawał do roku 1982 - 27 lat, a w szkolnictwie do roku 1991. Ostatni lot samolotu tego typu odbył się 12 VII 1993 r. w 45. Lotniczej Eskadrze Doświadczalnej w Modlinie. Samolot MiG-17 wprowadził do lotnictwa polskiego kilka nowości, do najważniejszych należy pokładowy radiolokator oraz dopalacz. Wersje wyposażone w oba te urządzenia stanowiły najdoskonalszy samolot bojowy produkowany w Polsce. Ponad to stanowił on punkt wyjścia dla polskich wersji rozwojowych, nieudanego Lima-5M oraz znacznie lepszego samolotu myśliwsko-bombowego Lim-6, samolotu przez wiele lat stanowiącego podstawowe uzbrojenie lotnictwa uderzeniowego.
Samolotowi MiG-17 poświęcony został już trzydziesty zeszyt z serii "Samoloty wojska polskiego". Przyznam, że kolejny raz zdziwiła mnie polityka wydawnicza tej serii. Chodzi o kolejność tomików poświęconych kolejnym wersjom rozwojowym danego statku powietrznego. Chronologiczne ich ustawienie w serii byłoby lepszym, logicznym rozwiązaniem, bardziej przyjaznym dla czytelnika. I tak MiG-17 powinien być przedstawiony przed Limem-6, podobnie Su-7 przed Su-22, czy Mi-8 przed Mi-24
Układ tomiku jest klasyczny, treść i jej podział też klasyczny dla duetu Fiszer-Gruszczyński. "Powstanie i rozwój konstrukcji" to 16 stron nie tylko o bohaterze numeru, ale też o samolotach eksperymentalnych i projektach niezrealizowanych. "Produkcja seryjna i użytkownicy" to skondensowany na 8 stronach materiał opisujący bardzo licznych użytkowników maszyny. Na uwagę zasługuje wersja dwumiejscowa, wytwarzana tylko w Chinach. "MiG-17 w Polsce" przedstawia na siedemnastu stronach pełną historię tego typu maszyn w polskiej armii. Jak zwykle jest dużo o jednostkach i strukturze lotnictwa, dostawach oraz zmianach przynależności maszyn oraz ważniejszych wydarzeniach z ich służby. Siedem stron opisu technicznego to też klasyka gatunku. Wkładki tym razem prezentują Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych oraz WSK PZL-Rzeszów. Oba teksty brzmią bardziej jak materiały marketingowe, wyraźnie odstając od stylu i formy reszty. Cóż, takie czasy.
Do tekstu ma kilka uwag. Autorzy czasami sięgają do lotniczego slangu, slangu z minionego okresu, "... zgaszeniu prędkości...", str. 7; "... mógł pracować na zakresie poszukiwanie ...", str. 13. Na str. 20 mamy Komsomolsk na Amurze, podczas gdy dalej jest poprawnie Komsomolsk nad Amurem. Oznaczenie wersji dokonywane jest poprzez dodanie dużych liter za typem samolotu np. MiG-17PF. Trudno takie oznaczenie nazwa "dodaniem literki", str. 22 i dalej. Na str. 22 liczba zbudowanych w ZSRR MiGów-17 to 8085, podczas gdy w podpisie zdjęcia na kolejnej stronie jest "tylko" 8045. Mamy warunki sprzedaży, nie sprzedania, str. 24. Nie bardzo wiem dlaczego podwozie przednie chowa się w "poziomej wnęce", str. 56. Wobec obszernego, dostępnego materiału fotograficznego prezentującego samoloty omawianego typu na str. 54/55 i 56 umieszczono dwa zdjęcia tego samego MiGa-17PF ze zbiorów muzeum w Pradze-Kbely. Innych nie było?
Ponownie dobry, choć nie do końca dopracowany tomik.



Fiszer M., Gruszczyński J.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 30, MiG-17
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.


 Powiązane wpisy:

100 lps t.2 PZL-23
100 lps t.3 Mi-24
100 lps t.4 PZL-7
100 lps t.5 MiG-29
100 lps t.6 PZL-37
100 lps t.7 PZL-11
100 lps t.8 MiG-21
100 lps t.10 Mi-8
100 lps t.12 CASA C-295M
100 lps t.13 Su-22
100 lps t.15 PZL-130
100 lps t.17 C-130



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz