poniedziałek, 6 maja 2019

PZL P.37 Łoś – smutna legenda



O samolocie PZL-37 Łoś, jedynym nowoczesnym samolocie kampanii wrześniowej napisano już prawie wszystko. Samolot stał się legendą przedwojennego lotnictwa, typową dla polskiej historii, w której duma narodowa przysłania obraz klęski poprzedzonej licznymi błędami w różnych obszarach. Nie ulega wątpliwości, że pod względem rozwiązań technicznych orz osiągów Łoś należał do awangardy średnich bombowców swoich czasów. Jednakże w realiach Września 1939 okazał się maszyną prawie bezużyteczną, ponoszącą dotkliwe straty w działaniach, do których nie były projektowane, w których nie mogły liczyć na żadne wsparcie lotnictwa myśliwskiego. Z jednej strony projekt i budowa Łosia stanowiły cenny poligon doświadczalny dla polskich konstruktorów i producentów oraz stwarzały nadzieję na poważne dochody z ich eksportu. Z drugiej jednak zaangażowały duże środki finansowe i ludzkie, które mogły być przeznaczone na opracowanie i budowę znacznie liczniejszej floty, bardziej potrzebnych, nowoczesnych myśliwców. Oczywiście losów Kampanii Wrześniowej by to nie zmieniło.
Staranne przestudiowanie uwarunkowań polskiego lotnictwa lat 1930, w szczególności historia Łosia i „puławszczaków” powinno być obowiązkiem naszych współczesnych decydentów. Powinno im pokazać, że inwestowanie w pojedyncze, bardzo drogie „gadżety” nie wpisujące się zbyt dobrze w scenariusze prawdopodobnych konfliktów są tylko marnowaniem sił i środków, choć z propagandowego punktu widzenia przynoszą znaczące korzyści. 
W tomiku szóstym Samolotów Wojska Polskiego debiutuje nowy autor - Edward Malak, który wespół z Jerzym Gruszczyńskim popełnił jego tekst. Podobnie, jak w poprzednich zeszytach pierwszą część zajęła geneza samolotu, z uwzględnieniem uwarunkowań zewnętrznych, wewnętrznych oraz założeń konstrukcyjnych i możliwości produkcyjnych. Znaczące miejsce znalazło się także dla konstruktorów samolotu Jerzego Dąbrowskiego oraz Piotra Kubickiego. Wspomnienia tego ostatniego stanowią zresztą pokaźną część tekstu dotyczącego rozwoju konstrukcji i jej badań w locie. Dodatkowym objaśnieniem okoliczności współczesnych Łosiowi jest rozdział pod wiele mówiącym tytułem PZL-37 Łoś w Polsce. Znalazło się też miejsce na opis techniczny samolotu i przedstawienie projektu jego następcy, bombowca PZL-49 Miś, nie bardzo wiedzieć dlaczego zilustrowane zdjęciem mieleckiej makiety Łosia, bez słowa stosownego komentarza w podpisie. Znamiennym jest, że opis udziału Łosi w działaniach bojowych września zmieścił się na 1/4 strony! Wszystko napisane prostym zrozumiałym językiem, optymalnie dla przeciętnie wyrobionego czytelnika, w sam raz tyle, by zaciekawionych zachęcić do pogłębionej lektury, a pozostałym przekazać najważniejsze informacje i tło historyczno-wojskowe powstania i służby tej legendarnej konstrukcji.
Pewną nadinterpretacją jest stwierdzenie, że "PZL-37B Łoś mogły wykonywać loty w każdych warunkach atmosferycznych w dzień i w nocy", str. 25. Pojawiło się też parę niedopatrzeń językowych:"... plan zakładał wystawienie 50 eskadr, w tym 32 liniowe, 16 myśliwskich i 2 bombowe nocne", str. 37;  "... już produkował z licencji ...", str. 39. Reprodukcje zdjęć, jak zwykle dla serii, na średnim poziomie, niższym niż przy dzisiejszym poziomie technik graficznych można by się spodziewać. Widać dla tej serii to już standard.
Ogólnie pozycja na dobry z (małym) plusem.


Malak E., Gruszczyński J.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 6, PZL-37 Łoś
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.



Powiązane wpisy:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz