niedziela, 14 czerwca 2020

MiG-19  wiele nowości jednak bez przełomu


Pomimo wielu nowości, jakie pojawiły się w lotnictwie polskim wraz z wprowadzeniem samolotów MiG-19, typ ten nie zagrzał zbyt długo miejsca w jednostkach lotniczych i nie zapadł tak głęboko w pamięć lotników i sympatyków lotnictwa jak jego poprzednicy spod znaku Lim oraz następca - kultowy MiG-21.
Do nowości tych niewątpliwie należała naddźwiękowa prędkość oraz uzbrojenie w kierowane pociski rakietowe. Był także spadochron hamujący. Samolot ten był też pierwszym myśliwcem dwusilnikowym użytkowanym przez polskie lotnictwo na ziemiach polskich. Z drugiej strony jego skomplikowana i droga eksploatacja nie była rekompensowana nadzwyczajnym przyrostem możliwości bojowych w stosunku do MiGa-17, zwłaszcza w wersji z praktycznie tym samym radiolokatorem. Jednakże o szybkim zmierzchu jego kariery przesądziło szybkie pojawienie się doskonałego następcy, jakim był MiG-21 szczególnie w wersjach z radiolokatorem i pociskami rakietowymi nowej generacji.
Jednakże MiG-19 okazał się podatny na modyfikacje, czasem nawet bardzo duże. Pokazali to Chińczycy, który mając poważnie ograniczony dostęp do nowszych konstrukcji opracowali liczne wersje rozwojowe, w tym nie budowany w ZSRR dwumiejscowy samolot szkolno-bojowy oraz szturmowy Q-5. Ten ostatni wyposażono w nowy, zawierający radiolokator nos oraz boczne chwyty powietrza.
Ten ze wszech miar ciekawy samolot jest bohaterem kolejnego zeszytu serii Samoloty wojska polskiego, w którym znajdziemy: "Powstanie i rozwój konstrukcji" - 16 stron nie tylko o samej dziewiętnastce, lecz także o licznej rodzinie podobnych mu samolotów doświadczalnych stworzonych w biurze Mikojana i Guriewicza w celu praktycznego przebadania wielu rozwiązań konstrukcyjnych służących opracowaniu naddźwiękowego myśliwca nadającego się do seryjnej produkcji i służby w jednostkach liniowych. Droga ta była długa i kręta. Na ośmiu stronach rozdziału "Produkcja seryjna i użytkownicy" zawiera liczne informacje nie tylko o produkcji samolotu w ZSRR, ale też w Czechosłowacji i Chinach, także wersji rozwojowych. Jako, że historia produkcji i użytkowania MiGa-19 nie jest zbyt obszerna w rozdziale znalazł się też opis najbardziej zaawansowanych wersji oznaczonych SM-12, które pozostały jednak tylko maszynami doświadczalnymi.
"MiG-19 w Polsce" to 20 stron bogato ilustrowanego, szczegółowego opisu przebiegu służby "aż" trzydziestu sześciu maszyn tego typu w Polsce. Opis techniczny samolotu zajął osiem stron. Do tego „wkładki”, pierwsza o wersjach wysokościowego myśliwca przechwytującego MiG-19SU z dodatkowym silnikiem rakietowym. Kolejne cztery strony zatytułowane „Samolot TS-16 Grot i nie tylko” są wiadomo o czym – utopijnych planach opracowania naddźwiękowego samolotu szkolno-treningowego, a może nawet bojowego. Utopia ta wynikała nie tyle z uwarunkowań politycznych co ze słabości polskiego przemysłu lotniczego, a szczególnie jego zaplecza badawczo-konstrukcyjnego. Przy całym szacunku dla T. Sołtyka i jego zespołu, przy innych zespołach, które z powodzeniem opracowały tego typu samolot wyglądał on jak zbieranina rzemieślników o skromności zaplecza badawczego nie wspominając. Podobnie środki finansowe, jakie na ten cel mogłoby, gdyby chciało, wydać dźwigające się po powojennej pożodze państwo, były dużo, dużo za małe. 
Zresztą przykład Irydy projektowanej już w czasach bardziej dostatnich i sprzyjających tego typu projektom pokazał, że przekraczał nasze siły i możliwości, a przecież nie był to samolot naddźwiękowy ze wszystkimi problemami związanymi ze zjawiskami występującymi w tym zakresie prędkości. Tego typu wyzwaniu sprostali najwięksi, najmocniejsi, Amerykanie, Brytyjczycy ale wespół z Francuzami, no i Japończycy szeroko korzystający z europejskich doświadczeń. Gdzie tu miejsce dla biednej, technologicznie zacofanej, zamkniętej za Żelazną kurtyną Polski? Kolejne pole budowy narodowego mitu.
Kilka zdań jest błędnych lub co najmniej dyskusyjnych:
Ławica pod Poznaniem, str. 31. „Pierwszy MiG-19 (1029) utraciliśmy …”, str. 44. W konstrukcjach lotniczych ogólnie używa się materiałów o wysokiej jakości, nie tylko na bardziej odpowiedzialne elementy, str. 54. Kabina posiada raczej odsuwana owiewkę niż kopułkę, str. 55.
Niewątpliwym niedostatkiem tomiku jest brak zdjęcia wnętrza kabiny samolotu.


Fiszer M., Gruszczyński J.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 33, MiG-19
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.

powiązane wpisy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz