Pomimo wielu nowości,
jakie pojawiły się w lotnictwie polskim wraz z wprowadzeniem samolotów MiG-19,
typ ten nie zagrzał zbyt długo miejsca w jednostkach lotniczych i nie zapadł
tak głęboko w pamięć lotników i sympatyków lotnictwa jak jego poprzednicy spod
znaku Lim oraz następca - kultowy MiG-21.
Do nowości tych
niewątpliwie należała naddźwiękowa prędkość oraz uzbrojenie w kierowane pociski
rakietowe. Był także spadochron hamujący. Samolot ten był też pierwszym myśliwcem
dwusilnikowym użytkowanym przez polskie lotnictwo na ziemiach polskich. Z
drugiej strony jego skomplikowana i droga eksploatacja nie była rekompensowana
nadzwyczajnym przyrostem możliwości bojowych w stosunku do MiGa-17, zwłaszcza w
wersji z praktycznie tym samym radiolokatorem. Jednakże o szybkim zmierzchu
jego kariery przesądziło szybkie pojawienie się doskonałego następcy, jakim był
MiG-21 szczególnie w wersjach z radiolokatorem i pociskami rakietowymi nowej
generacji.
Jednakże MiG-19 okazał
się podatny na modyfikacje, czasem nawet bardzo duże. Pokazali to Chińczycy,
który mając poważnie ograniczony dostęp do nowszych konstrukcji opracowali
liczne wersje rozwojowe, w tym nie budowany w ZSRR dwumiejscowy samolot
szkolno-bojowy oraz szturmowy Q-5. Ten ostatni wyposażono w nowy, zawierający
radiolokator nos oraz boczne chwyty powietrza.
Ten ze wszech miar
ciekawy samolot jest bohaterem kolejnego zeszytu serii Samoloty wojska
polskiego, w którym znajdziemy: "Powstanie i rozwój konstrukcji" - 16
stron nie tylko o samej dziewiętnastce, lecz także o licznej rodzinie podobnych
mu samolotów doświadczalnych stworzonych w biurze Mikojana i Guriewicza w celu
praktycznego przebadania wielu rozwiązań konstrukcyjnych służących opracowaniu
naddźwiękowego myśliwca nadającego się do seryjnej produkcji i służby w
jednostkach liniowych. Droga ta była długa i kręta. Na ośmiu stronach rozdziału
"Produkcja seryjna i użytkownicy" zawiera liczne informacje nie tylko
o produkcji samolotu w ZSRR, ale też w Czechosłowacji i Chinach, także wersji
rozwojowych. Jako, że historia produkcji i użytkowania MiGa-19 nie jest zbyt
obszerna w rozdziale znalazł się też opis najbardziej zaawansowanych wersji oznaczonych
SM-12, które pozostały jednak tylko maszynami doświadczalnymi.
"MiG-19 w
Polsce" to 20 stron bogato ilustrowanego, szczegółowego opisu przebiegu
służby "aż" trzydziestu sześciu maszyn tego typu w Polsce. Opis
techniczny samolotu zajął osiem stron. Do tego „wkładki”, pierwsza o wersjach
wysokościowego myśliwca przechwytującego MiG-19SU z dodatkowym silnikiem
rakietowym. Kolejne cztery strony zatytułowane „Samolot TS-16 Grot i nie tylko”
są wiadomo o czym – utopijnych planach opracowania naddźwiękowego samolotu
szkolno-treningowego, a może nawet bojowego. Utopia ta wynikała nie tyle z
uwarunkowań politycznych co ze słabości polskiego przemysłu lotniczego, a
szczególnie jego zaplecza badawczo-konstrukcyjnego. Przy całym szacunku dla T.
Sołtyka i jego zespołu, przy innych zespołach, które z powodzeniem opracowały
tego typu samolot wyglądał on jak zbieranina rzemieślników o skromności
zaplecza badawczego nie wspominając. Podobnie środki finansowe, jakie na ten cel
mogłoby, gdyby chciało, wydać dźwigające się po powojennej pożodze państwo,
były dużo, dużo za małe.
Zresztą przykład Irydy projektowanej już w czasach
bardziej dostatnich i sprzyjających tego typu projektom pokazał, że przekraczał
nasze siły i możliwości, a przecież nie był to samolot naddźwiękowy ze
wszystkimi problemami związanymi ze zjawiskami występującymi w tym zakresie
prędkości. Tego typu wyzwaniu sprostali najwięksi, najmocniejsi, Amerykanie,
Brytyjczycy ale wespół z Francuzami, no i Japończycy szeroko korzystający z
europejskich doświadczeń. Gdzie tu miejsce dla biednej, technologicznie
zacofanej, zamkniętej za Żelazną kurtyną Polski? Kolejne pole budowy narodowego
mitu.
Kilka zdań jest
błędnych lub co najmniej dyskusyjnych:
Ławica pod Poznaniem,
str. 31. „Pierwszy MiG-19 (1029) utraciliśmy …”, str. 44. W konstrukcjach
lotniczych ogólnie używa się materiałów o wysokiej jakości, nie tylko na bardziej
odpowiedzialne elementy, str. 54. Kabina posiada raczej odsuwana owiewkę niż
kopułkę, str. 55.
Niewątpliwym
niedostatkiem tomiku jest brak zdjęcia wnętrza kabiny samolotu.
Fiszer M., Gruszczyński
J.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 33, MiG-19
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej
oprawie.
Liczne zdjęcia.
powiązane wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz