piątek, 17 maja 2019

PZL P.11– bohater września

PZL P.11, najlepszy polski myśliwiec września 1939 jednoznacznie kojarzący się z dramatem tamtych dni. Jego wojenne losy pokazują z jednej strony zacofanie naszego lotnictwa, z drugiej bohaterstwo, waleczność i doskonałe wyszkolenie polskich pilotów. Słabo uzbrojone, powolne, baz rezerw, z biegiem dni coraz bardziej cierpiące na brak części zamiennych i paliwa, o sprawnej łączności i dowodzeniu nie wspominając, jedenastki i ich piloci dokonali znacznie więcej niż można było od nich oczekiwać. Nie było przypadkiem, że to właśnie ich piloci, którym udało sie przeżyć i przedostać do Francji i Wielkiej Brytanii osiągnęli wspaniałe sukcesy bojowe, rozsławiając imię polskiego lotnika. Nie zmienia to faktu, że w roku 1939 PZL P.11 był samolotem już przestarzałym, nie spełniającym wymogów ówczesnego pola walki. Najbardziej wówczas potrzebny rodzaj lotnictwa był też najbardziej chyba zaniedbanym sprzętowo.
Z dużym zaciekawieniem sięgnąłem po siódmy tomik Samolotów wojska polskiego, zwłaszcza wobec krytycznej oceny poprzednich numerów autorstwa Wojciecha Mazura. Cóż w środku znalazłem? Klasyczny dla serii układ i grafikę z tekstem podzielonym na siedem rozdziałów opisujących historię konstrukcji, od samego początku - opracowania wersji rozwojowej PZL P.7, badań w locie, produkcji eksportowej i wysiłków na rzecz szerszego eksportu, konstrukcji samolotu, po wrześniowe losy. W sam raz tyle ile można było zawrzeć w tak małym opracowaniu o wybitnie popularnym charakterze. Bardziej niż w poprzednich swoich tekstach Autor dostosował styl i zakres opracowania do charakteru publikacji, znacznie uszczuplając pseudonaukowe wywody oraz historyczne zawiłości na rzecz jasnego, zrozumiałego przekazu. Widać także poprawę czytelności zdjęć, zwłaszcza tych archiwalnych. Większość fotografii przedstawiających detale konstrukcji wykonano współcześnie, na jedynym ocalałym egzemplarzu "jedenastki" z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, co zdecydowanie wyszło to na dobre przekazowi tomiku. Co niezwykle ważne, pan Mazur wyjaśnił częściowo problem z poprawnym zapisem oznaczenia typu. Bardzo dobrze, choć szkoda, że nie zrobił tego w pierwszym tomiku swojego autorstwa, co zaoszczędziło by licznych, jak sam pisze "iście homeryckich bojów" wokół tego zagadnienia. 
Kilka spraw zostało przedstawionych błędnie lub co najmniej nieprecyzyjnie: "Powodowało one okresowo wstrząsy, których okres zwiększał się wraz ze wzrostem obrotów silnika", str. 12. Czyli co, im większe obroty tym "wolniejsze" drgania? Chodziło zapewne o ich częstość/częstotliwość, a nie okres; Płk. pil. Jerzy Kossowski nie był pilotem oblatywaczem, ale pilotem doświadczalnym. Najlepiej tą różnicę wyjaśnił w swojej książce Pilot Doświadczalny Henryk Bronowicki - zachęcam do lektury, także p. Mazura. Nie jest poprawny podpis zdęcia za str. 45 mówiący tylko o PZL-11c, podczas gdy na zdjęciu widać także PZL-11a; Na 26 posiadanych przez Brygadę Pościgową P.11 składało się 22 maszyn z dywizjonu warszawskiego i 24 z krakowskiego, str. 58.
Pojawiło się też trochę błędów językowych: "... z charakterystycznymi otworami spalin rozmieszczonymi na obwodzie ...", str. 12; "Tanim kosztem", choć dziś bardzo powszechne nie brzmi dla mnie dobrze, str. 15; "... dłuższa wieloprzęsłowa kratownica sięgała aż za kabinę w PZL-7a i PZL-11", str. 26. Wyraźnie pokazują to umieszczone obok zdjęcia. Inna jest konstrukcja - krótsza kratownica pokazana na zdjęciu ze strony 33, co czyni wątpliwym, aby zgodnie z podpisem, pochodziła z PZL-11; W podpisie rysunku ze str. 29 oraz zdjęcia str. 41 nie podano wersji samolotu; "Po rozpoczęciu wojny została ona ewakuowana ...", str. 31 - mowa o samolocie PZL-11f; "W trakcie powietrznych starć, których kumulacja nastąpiła późnym popołudniem, do poważniejszych powietrznych starć z ich udziałem doszło dopiero po południu", str. 54; "Samoloty 113. i 114. EM strąciły brygady trzy Do 17 ...", str. 54;
Pozycją nie jestem rozczarowany, choć oczekiwałbym większej staranności redakcyjnej

Mazur W.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 7, PZL-11
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.


powiązane wpisy:

100 lps t.1 F-16
100 lps t.2 PZL-23
100 lps t.3 Mi-24
100 lps t.4 PZL-7
100 lps t.5 MiG-29
100 lps t.6 PZL-37
100 lps t.7 PZL-11
100 lps t.8 MiG-21
100 lps t.10 Mi-8
100 lps t.12 CASA C-295M
100 lps t.13 Su-22
100 lps t.15 PZL-130
100 lps t.17 C-130
100 lps t.18 MiG-15 
100 lps t.20 Su-7
100 lps t.21 Mi-14
100 lps t.24 Leonardo M-346 Bielik
100 lps t.26 Jak-23
100 lps t.29 TS-11 Iskra
100 lps t. 30 MiG-17
100 lps t. 32 Ił-28
100 lps t. 33 MiG-19
100 lps t. 37 I-22 Iryda - polska(bez)nadzieja
100 lps t. 40 SM-1 - prekursor
100 lps t. 41 MiG-23 - niedoceniony
100 lps t. 4Mi-2 - Czajnik do wszystkiego
100 lps t. 45 TS-8 Bies - najbardziej polski 
100 lps t. 48 An-2 - ulubiony pterodaktyl
100 lps t. 49 PZL W-3 Sokół - śmigłowiec do wszystkiego
100 lps t. 50 An-26 - dobry samolot
100 lps t. 51 Black Hawk - śmigłowiec symbol
100 lps t. 52 Su-20 – typ przejściowy
100 lps t. 54 Ił-14 – lepsza kiła niż skok z Iła
100 lps t. 55 SH-2G Seasprite – polskie lotnictwo pokładowe w całej okazałości
100 lps t. 57 An-28/M28 - gorzki sukces
100 lps t. 59 i 62 Jak-11 i Jak-18 - samoloty szkolno-treningowe Jakowlewa
100 lps t. 63 SW-4 - marketingowa porażka do kwadratu
100 lps t. 66 Jak-12 - samolot prawdziwie wielozadaniowy

100 pls t. 69. SBLim-2Art - ostatni Mohikanin










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz