wtorek, 26 maja 2020
Lotnictwo 4-5/2020 - co z tym Lotnictwem?
sobota, 23 maja 2020
AEROMAX.pl nr 16 magazyn dla wytrwałych
Zmieniająca
się wokół rzeczywistość wymusiła zastosowanie wielu nowych, zwykle
komplikujących życie rozwiązań. Tak też jest z dystrybucją szesnastego numeru
magazynu Aeromax.pl, który dostać można tylko poprzez zamówienie u Wydawcy. Dla
wielu może to być zadanie trudniejsze niż pójście do Empiku, tym bardziej, że
sposób składania zamówienia jest bardziej złożony niż np. zakupy na Allegro.
Stąd też tytuł dzisiejszego tekstu. Jak zwykle w takiej sytuacji decydująca jest
odpowiedź na pytanie czy warto. W mojej opinii warto, gdyż zawartość numeru jak
zwykle nie zawodzi.
Na
początek mamy materiał o szkoleniu polskich pilotów w kierunku wykorzystania
bomb A. Artykuł pokazuje okoliczności, metody i miejsca szkolenie, rzucając
więcej światła na te kiedyś ściśle tajne działania. Przy okazji trochę je
demitologizuje.
Największa
dawka historii znalazła się w trzeciej części materiału o 25 PLM. Tym razem są
to lata 1959-62, dla pułku bardzo trudne. Z jednaj strony wypadki i katastrofy,
z drugiej udział w wielkich defiladach, z trzeciej trudność szkoleniowe i
organizacyjne. Artykuł zajmuje 1/3 zeszytu, co sprawia, że jest mniej innych, różnorodnych
artykułów niż zwykle. Mam w tym przypadku mieszane uczucia, z jednej strony
trochę denerwowała mnie zawsze mozaika prezentowanych tematów, z drugiej jednak
taka "kobyła" czyni numer nieco monotonny. Cóż jeszcze się taki nie
narodził ... .
Godło
i barwa to osiem stron o "kolorowankach" z 8 PLM-B 38 zdjęć i 12 rysunków, wszystko
kolorowe, dobrej jakości.
Jest
też kolejna część historii oryginalnego i kontrowersyjnego samolotu rolniczego
PZL M-15. Tym razem rzecz o próbnej eksploatacji w ZSRR. Wspomniano też
problemy związane z nieprzygotowaniem radzieckiej infrastruktury oraz
"człowieka radzieckiego" do użytkowania tak nowoczesnego sprzętu,
wymagającego wyższej kultury technicznej niż An-2. Podano też korzyści,
zwłaszcza ekonomiczne i organizacyjne wynikające z zastąpienia tego ostatniego
Belfegorem. Temat jak zwykle do zażartej dyskusji. Niezależnie od Waszej opinii
o tym samolocie uważam, że M-15 należy się coś więcej, niż tylko seryjny, dobry
artykuł w Aeromax.pl. Należy mu się porządna monografia.
Ostatni,
krótki artykulik inspirowany jest nowym, kruczym kamuflażem jednego z
krzesińskich Jastrzębi (4047). Opisano w nim i zilustrowano nie tylko okoliczności
malowania i wygląd odrzutowca, lecz też w bardzo syntetyczny sposób historię poznańskiego
kruka. Do tego piękne zdjęcie pary krzesińskich ołówków - miodzio.
Jak
zwykle niecierpliwie czekam na kolejny numer.
Powiązane wpisy:
sobota, 2 maja 2020
Ił-28 - radziecka Canberra
W trzydziestym drugim
tomiku serii "Samoloty wojska polskiego" znajdziemy opis kolejnego
wyjątkowego w historii polskich skrzydeł samolotu. Na czym ta wyjątkowość
polega? Ił-28 był pierwszym bombowcem z napędem odrzutowym latającym z
biało-czerwonymi szachownicami. Był też jedynym. W chwili wprowadzenia do
uzbrojenia był jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym, bombowcem taktycznym
na świecie. Dzięki prostej, bardzo wytrzymałej konstrukcji i dobrym osiągom
wykorzystano go do opracowania licznych wersji specjalistycznych:
rozpoznawczych, torpedowych, walki elektronicznej, szkolnych. W latach
burzliwego rozwoju lotnictwa wojskowego ze swojej podstawowej roli został
szybko wyparty przez głównie naddźwiękowe samoloty uderzeniowe/wielozadaniowe.
Wersje specjalistyczne służyły znacznie dłużej. W ZSRR produkowany był krótko,
w latach 1950-1956, jednakże na wielką skalę, gdyż powstało 6316 egzemplarzy. Ciekawą
gałąź rozwojową stanowią maszyny chińskie. W oparciu o licznie dostarczone z ZSRR
oryginalne maszyny uruchomiono ich bezlicencyjną produkcję w wersjach oryginalnych
oraz wielu specjalistycznych, zwykle ulepszonych. W linii pozostały one bardzo
długo, wersje bojowe do 1987 roku, natomiast specjalistyczne, w tym walki
elektronicznej do roku 2009. W Polsce stanowiły istotny element odrzutowej
rewolucji, stawiając pod względem wyposażenia lotnictwo bobowe na równi z
myśliwskim. Przez długie lata z powodzeniem były też wykorzystywane jako
maszyny rozpoznawcze w lotnictwie Marynarki Wojennej. Pod względem osiągów,
podatności na modernizację oraz długowieczności można Iła-28 porównać z
brytyjską Canberrą, jednakże iłów wyprodukowano kilkakrotnie więcej. Co znajdziemy w
tomiku. "Powstanie i rozwój konstrukcji" - 16 stron o powstaniu
Ił-a28 na tle pierwszych prac nad bombowcami o napędzie odrzutowym w Kraju Rad.
8 stron w rozdziale "Produkcja seryjna i użytkownicy". "Ił-28 w
Polsce" 20 stron, jak zwykle bogato ilustrowanego materiału omawiającego
zagadnienie w sposób szczegółowy, z uwzględnieniem poszczególnych jednostek i -
w pewnym zakresie - poszczególnych maszyn. Opis techniczny samolotu zajął
dziesięć stron W układzie serii coraz bardziej mnie wkurza umieszczanie
rysunków omawianych maszyn na zakończenie opisu ich służby w Polsce, zamiast bezpośrednio
przy opisie technicznym, najlepiej na sąsiedniej stronie do opisu płatowca, co
ułatwiłoby bardzo przestudiowanie budowy samolotu. Niby drobiazg, a podniósłby
wygodę czytelnika, a co za tym idzie jakość publikacji. Materiały dodatkowe
bardzo ciekawe. Mniejszy (2 strony) o polskim Ile-14E - samolocie rozpoznania
radioelektronicznego. Drugi (4 strony) nie mniej ciekawy na temat planowanego
zakupu przez Polskę samolotów rozpoznawczych Jak-27R.Tym razem zamiast
wskazywania nielicznych błędów dwie uwagi o charakterze bardziej ogólnym,
dotyczące tomików autorstwa M. Fiszera i J. Gruszczyńskiego. Po pierwsze
Autorzy czasem zapominają do kogo adresowany jest tekst, przez co wrzucają
określenia z lotniczego slangu jak "wpadania w pompaż i zarzutu
temperatury", str. 26.Druga uwaga odnosi się do podpisów pod zdjęciami
Czasem mają się nijak do treści zdjęcia. Na przykład zdjęcie z podpisem
mówiącym o słynnej formacji Iłów-28 jakże trafnie nazwanej "Orzeł"
pokazany jest Ił-28 lecący w towarzystwie Iskier, str. 34. Inna figura inne
pokazy". W omawianym numerze apogeum osiągnęło ogólne rozminięcie podpisów
zdjęć z ich treścią. Podpisy opowiadają oddzielną historię, historię służby
Iłów-28, bez większego związku z tym co widzimy na zdjęciach. Spada przez to
czytelność i zrozumiałość całego materiału. Szkoda, bo zdjęcia ciekawe i dobrej
jakości, tylko z podpisu nie dowiemy się co na nich jest. Mnie się to nie
podoba.Gdzieś na Facebooku znalazłem opinię, że w
tomiku nie ma nic nowego o Ile-28. W zupełności zgadzam się z tą opinią, której
jednakże w żadnym razie nie traktuję jako zarzutu. Seria "100 lat polskich
skrzydeł. Samoloty wojska polskiego" adresowana jest do czytelnika masowego,
nie koniecznie obeznanego z lotnictwem. Jej zadaniem jest bardziej popularyzacja
lotnictwa i dostarczanie podstawowych, w niektórych aspektach nieco rozszerzonych
informacji związanych z prezentowanym samolotem oraz tematów pokrewnych. To
zadanie, w mojej opinii, spełnia doskonale.
100 lps t.2 PZL-23
100 lps t.3 Mi-24
100 lps t.4 PZL-7
100 lps t.5 MiG-29
100 lps t.6 PZL-37
100 lps t.7 PZL-11
100 lps t.8 MiG-21
100 lps t.10 Mi-8
100 lps t.12 CASA C-295M
100 lps t.13 Su-22
100 lps t.15 PZL-130
100
lps t.17 C-130
100 lps t.18 MiG-15
100
lps t.20 Su-7
100
lps t.21 Mi-14
100
lps t.24 Leonardo M-346 Bielik
100
lps t.26 Jak-23
100
lps t.29 TS-11 Iskra
100 lps
t. 30 MiG-17
100
lps t. 32 Ił-28
100
lps t. 33 MiG-19
100
lps t. 37 I-22 Iryda - polska(bez)nadzieja
100
lps t. 40 SM-1 - prekursor
100
lps t. 41 MiG-23 - niedoceniony
100 lps t. 43 Mi-2
- Czajnik do wszystkiego
100
lps t. 45 TS-8 Bies - najbardziej polski
100
lps t. 48 An-2 - ulubiony pterodaktyl
100
lps t. 49 PZL W-3 Sokół - śmigłowiec do wszystkiego
100 lps t. 50 An-26
- dobry samolot
100
lps t. 51 Black Hawk - śmigłowiec symbol
100
lps t. 52 Su-20 – typ przejściowy
100 lps t. 54 Ił-14 – lepsza kiła niż skok z Iła
100 lps t. 55 SH-2G Seasprite – polskie lotnictwo pokładowe w całej
okazałości
100
lps t. 57 An-28/M28 - gorzki sukces
100
lps t. 59 i 62 Jak-11 i Jak-18 - samoloty szkolno-treningowe Jakowlewa
100 lps t. 63 SW-4 - marketingowa porażka do
kwadratu
100
lps t. 66 Jak-12 - samolot prawdziwie wielozadaniowy
100 pls t. 69. SBLim-2Art - ostatni Mohikanin