Ostatnio
często komentuję numery Lotnictwa, znacznie częściej niż Lotnictwa LAI. Powodów
jest kilka: czytam systematycznie oba magazyny i na "zajęcie się"
oboma po prostu czasu nie starcza. Wybrałem Lotnictwo, gdyż jest w nim więcej
błędów i wpadek przez co mam się o czym rozpisywać i to właśnie oni zablokowali
mnie na FB już po pierwszej krytycznej recenzji, więc na pewno coś jest na
rzeczy i stąd mój wybór.
W
numerze 2/2020 pierwsze pozytywne wrażenie robi okładka z pięknym (wiadomo
Piotr Łysakowski) zdjęciem polskiego F-16 w najnowszym "odświętnym"
malowaniu z poznańskim krukiem na skrzydłach. Super pomysł. Dalej mamy 98
stron, jak zwykle bogato ilustrowanego tekstu. Strona graficzna, jakość papieru
i druku zawsze w Lotnictwie były dobre.
Poniżej, jak
zwykle, opisane subiektywnie wybrane artykuły do top 5 numeru. Tym razem było
kilka bardzo obszernych artykułów, więc wybór był nieco ograniczony.
1.
Czechosłowacko-amerykański incydent nad
Merklinem. Rzecz
o incydencie z 10 marca 1953 roku, kiedy to czeski MiG-15 zestrzelił,
najpewniej nad terytorium Czechosłowacji, intruza w postaci amerykańskiego F-84.
Ciekawe, mało znane zdarzenie, fajnie opisane, z uwzględnieniem istniejących do
dzisiaj wątpliwości i różnych wersji zdarzeń.
2. Siły Powietrzne Zjednoczonych Emiratów
Arabskich -
kolejna część cyklu Leszka A. Wieliczko o siłach powietrznych różnych państw.
Tym razem Emiraty i niezła mozaika sprzętu latającego.
3.
Zestrzelenie ukraińskiego Boeinga 737 nad Teheranem - rzeczowy, ciekawie ilustrowany tekst o
kolejnej lotniczej tragedii. Jakieś fatum wisi chyba nad Ukrainą. Cóż pamiętam
dreszczyk niepokoju gdy w roku 2015 odlatywałem z Dniepropietrowska, a nasz
Fokker długo wznosił się w chmurach ciągle lecąc na wschód. Jak czas pokazał,
niepokój nie był bezpodstawny. Przy okazji zastanawiam się, czy pochodzenie
właściciela linii UIA jest w tym przypadku tylko złośliwym chichotem losu.
4.
Ltn. Erich Hartman i dywizjon III./JG 52
w walkach nad Sewastopolem. Tym razem mniej propagandowego zacięcia
niż w poprzednim artykule dotyczącym walk powietrznych na wschodzie. Niestety w
kilku miejscach tekst bywa trudniejszy, wręcz zagmatwany. I znowu mam wątpliwość
do przekaz podprogowy tekstu - wskazanie, że Krym był rosyjski i to radzieccy
żołnierze przelewali krew podczas jego wyzwalania. Choć fakty historyczne są
zgodne z przekazem tekstu, temat do przemyśleń pozostaje.
5.
Mi-8 w polskim lotnictwie wojskowym. Moi ulubieni
Autorzy piszą o historii służby tego niezwykłego śmigłowca w Polsce.
Wyczerpujący materiał zawierający wiele ciekawych informacji, w tym: daty,
jednostki, numery taktyczne itp. Do tego bogaty materiał fotograficzny. Czułbym
sie jednak "zawiedziony" gdyby duet Gołąbek-Wrona nie popełnił kilku
pomyłek. Pisząc artykuły o lotnictwie przez wiele lat Autorzy nadal nie widzą
różnicy pomiędzy wciągarką a wyciągarką (str. 25); z podpisu pod zdjęciem na
str. 24-25 wynika, że misje łącznikowe dyspozycyjne czy specjalne śmigłowców
Mi-8 nie są wykonywane na rzecz wojsk lądowych; "... śmigłowiec w otrzymał
czerwcu 1999 roku", str. 29; "... w ramach integralnej części 2.ELTŁ
, jakim była ...", str. 29; Na jednej stronie mamy zarówno Kraków-Balice,
jak i podkrakowskie Balice, str. 30; " Kontynuuje ona loty zabezpieczenia
transportu lotniczego i obsługę pasażerską ...", str. 30; " Oględziny
wykazały uszkodzenie łopatki lewego silnika ...", str. 31.
Narzekań na
poziom redakcyjny magazynu ciąg dalszy: podawanie zasięgu statku powietrznego,
w dodatku dopiero projektowanego, z dokładnością do 10 m (241,35 km, str. 12)
to jakieś nieporozumienie lub raczej dowód bezmyślności; " ... powinien
być przyzwyczajone do ...", str. 21; "... śmigłowca są dalsze
zwiększanie ...", str. 38; "Do końca okresu programowania w NH90 ma
być wyposażone ...", str. 40; "... używane są obecnie są w trzech
...", str. 41; Nie jest prawdą, że w 2025 r. niektóre egzemplarze
SA330Ba będą miały ponad czterdzieści lat służby, skoro cztery wersy niżej
zapisano, że dla ALAT produkowane były w latach 1969-1981, str. 42; "... użyto
okrętu przeklasyfikowanego na okręt transportowy lotniskowca HMAS Sydney",
str. 63; " Wyposażenie kabiny w kokpicie zostało ...", str. 72;
"Samoloty doposażono w bazy Rio Cuarto, skąd ...", str. 74;
"Wersja F-84E, która została zestrzelona ...", str. 83.
Nie jestem
zadowolony z pracy redakcji, zwłaszcza korektora, gdyż dzięki ich niedbałości
otrzymujemy produkt o obniżonej jakości.
Powiązane wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz