czwartek, 13 lutego 2020

Lotnictwo 2/2020 - ciekawie, choć nadal z dodatkiem bylejakości


Ostatnio często komentuję numery Lotnictwa, znacznie częściej niż Lotnictwa LAI. Powodów jest kilka: czytam systematycznie oba magazyny i na "zajęcie się" oboma po prostu czasu nie starcza. Wybrałem Lotnictwo, gdyż jest w nim więcej błędów i wpadek przez co mam się o czym rozpisywać i to właśnie oni zablokowali mnie na FB już po pierwszej krytycznej recenzji, więc na pewno coś jest na rzeczy i stąd mój wybór.
W numerze 2/2020 pierwsze pozytywne wrażenie robi okładka z pięknym (wiadomo Piotr Łysakowski) zdjęciem polskiego F-16 w najnowszym "odświętnym" malowaniu z poznańskim krukiem na skrzydłach. Super pomysł. Dalej mamy 98 stron, jak zwykle bogato ilustrowanego tekstu. Strona graficzna, jakość papieru i druku zawsze w Lotnictwie były dobre.
Poniżej, jak zwykle, opisane subiektywnie wybrane artykuły do top 5 numeru. Tym razem było kilka bardzo obszernych artykułów, więc wybór był nieco ograniczony.
1. Czechosłowacko-amerykański incydent nad Merklinem. Rzecz o incydencie z 10 marca 1953 roku, kiedy to czeski MiG-15 zestrzelił, najpewniej nad terytorium Czechosłowacji, intruza w postaci amerykańskiego F-84. Ciekawe, mało znane zdarzenie, fajnie opisane, z uwzględnieniem istniejących do dzisiaj wątpliwości i różnych wersji zdarzeń.
2. Siły Powietrzne Zjednoczonych Emiratów Arabskich - kolejna część cyklu Leszka A. Wieliczko o siłach powietrznych różnych państw. Tym razem Emiraty i niezła mozaika sprzętu latającego.
3. Zestrzelenie ukraińskiego Boeinga 737 nad Teheranem - rzeczowy, ciekawie ilustrowany tekst o kolejnej lotniczej tragedii. Jakieś fatum wisi chyba nad Ukrainą. Cóż pamiętam dreszczyk niepokoju gdy w roku 2015 odlatywałem z Dniepropietrowska, a nasz Fokker długo wznosił się w chmurach ciągle lecąc na wschód. Jak czas pokazał, niepokój nie był bezpodstawny. Przy okazji zastanawiam się, czy pochodzenie właściciela linii UIA jest w tym przypadku tylko złośliwym chichotem losu.
4. Ltn. Erich Hartman i dywizjon III./JG 52 w walkach nad Sewastopolem. Tym razem mniej propagandowego zacięcia niż w poprzednim artykule dotyczącym walk powietrznych na wschodzie. Niestety w kilku miejscach tekst bywa trudniejszy, wręcz zagmatwany. I znowu mam wątpliwość do przekaz podprogowy tekstu - wskazanie, że Krym był rosyjski i to radzieccy żołnierze przelewali krew podczas jego wyzwalania. Choć fakty historyczne są zgodne z przekazem tekstu, temat do przemyśleń pozostaje.
5. Mi-8 w polskim lotnictwie wojskowym. Moi ulubieni Autorzy piszą o historii służby tego niezwykłego śmigłowca w Polsce. Wyczerpujący materiał zawierający wiele ciekawych informacji, w tym: daty, jednostki, numery taktyczne itp. Do tego bogaty materiał fotograficzny. Czułbym sie jednak "zawiedziony" gdyby duet Gołąbek-Wrona nie popełnił kilku pomyłek. Pisząc artykuły o lotnictwie przez wiele lat Autorzy nadal nie widzą różnicy pomiędzy wciągarką a wyciągarką (str. 25); z podpisu pod zdjęciem na str. 24-25 wynika, że misje łącznikowe dyspozycyjne czy specjalne śmigłowców Mi-8 nie są wykonywane na rzecz wojsk lądowych; "... śmigłowiec w otrzymał czerwcu 1999 roku", str. 29; "... w ramach integralnej części 2.ELTŁ , jakim była ...", str. 29; Na jednej stronie mamy zarówno Kraków-Balice, jak i podkrakowskie Balice, str. 30; " Kontynuuje ona loty zabezpieczenia transportu lotniczego i obsługę pasażerską ...", str. 30; " Oględziny wykazały uszkodzenie łopatki lewego silnika ...", str. 31.
Narzekań na poziom redakcyjny magazynu ciąg dalszy: podawanie zasięgu statku powietrznego, w dodatku dopiero projektowanego, z dokładnością do 10 m (241,35 km, str. 12) to jakieś nieporozumienie lub raczej dowód bezmyślności; " ... powinien być przyzwyczajone do ...", str. 21; "... śmigłowca są dalsze zwiększanie ...", str. 38; "Do końca okresu programowania w NH90 ma być wyposażone ...", str. 40; "... używane są obecnie są w trzech ...", str. 41; Nie jest prawdą, że w 2025 r. niektóre egzemplarze SA330Ba będą miały ponad czterdzieści lat służby, skoro cztery wersy niżej zapisano, że dla ALAT produkowane były w latach 1969-1981, str. 42; "... użyto okrętu przeklasyfikowanego na okręt transportowy lotniskowca HMAS Sydney", str. 63; " Wyposażenie kabiny w kokpicie zostało ...", str. 72; "Samoloty doposażono w bazy Rio Cuarto, skąd ...", str. 74; "Wersja F-84E, która została zestrzelona ...", str. 83.
Nie jestem zadowolony z pracy redakcji, zwłaszcza korektora, gdyż dzięki ich niedbałości otrzymujemy produkt o obniżonej jakości.

Powiązane wpisy:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz