Przed
gwiazdką mamy na rynku już piętnasty numer magazynu Aeromax.pl, jak napisano w
komentarzu redakcyjnym, wieńczący trzeci rok istnienia czasopisma. Czy
piętnaście numerów to już czas do podsumowań? Na nie chyba jeszcze za wcześnie
- z mojej strony wystarczyć muszą krótkie recenzje. Natomiast pewne wnioski
nasuwają się już od pewnego czasu. O jednym z nich napisałem na końcu.
Co mamy w numerze 15?
Co mamy w numerze 15?
Pierwszy
polski pilot śmigłowca. Jak to w historii często bywa, jeden drobny zapis w
dzienniku lotów uruchamia całą lawinę domysłów i spekulacji, czekających na
wyjaśnienie. Tym razem chodzi o bardzo ciekawą postać - Antoniego Głowackiego,
który w świetle pokazanych dokumentów był pierwszym Polakiem pilotującym
śmigłowiec.
W
kolejnym krótkim materiale opisano przypadkowy atak polskich samolotów na
radziecki poligon w dniu 9 maja 1980. Pomyłka wręcz symboliczna.
Jak
dla mnie najciekawsza seria w Aeomaxie, czyli historia samolotu PZL M-15. Tym
razem o badaniach poligonowych aparatury agro, co połączono z opisem jej
funkcjonalności, a wszystko uzupełniono schematami poszczególnych jej
wariantów. Do tego trafnie wybrane, bardzo obrazowe zdjęcia.
W
cyklu Godło i barwa samoloty i
śmigłowce "pomocnicze" 40 PLM-B oraz "zdobienia" na
zbiornikach i zasobnikach. Do tego Su-22M4 nr 7820 na rozkładówce.
Współczesne
informacje znalazły się w artykule Polski projekt modernizacji Mi-24. Krótko,
zwięźle, z dobrymi zdjęciami o prawie dwudziestoletniej historii prób
modernizacji śmigłowców szturmowych. Wydaje się, że nowa propozycja jest najbliższa
realizacji spośród wszystkich Szkoda, że tak późno, dużo za późno.
Na
koniec druga część historii 25 PLM w Pruszczu Gdańskim. Jedenaście stron o tym
co się tam działo w latach 1954-58.
Ostatni
materiał zajmuje ponad 1/3 liczby efektywnych stron magazynu i pomimo, że jest
ciekawy, dobrze zilustrowany i stabelaryzowany,
odbiega od pozostałych objętością. Inne artykuły nie są już tak obfite, co w
przypadku wielu materiałów w zupełności wystarcza, w innych widać niestety
tendencję do kumulowania materiału. Wniosek z tego jest jeden: magazyn jest za
cienki. Skoro jest to kwartalnik, co mi w zupełności odpowiada, to może warto
byłoby pomyśleć o zwiększeniu liczby stron, tak aby jedyny "cienki"
wymiar magazynu poprawić.
Powiązane wpisy:
Aeromax.pl-13.
Trzynastka nie musi być pechowa
Aeromax.pl-numer specjalny S1-
nowa seria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz