Popadłe w zapomnienie rozważania
Karola Marksa o przemianach ilości w jakość nieoczekiwanie stanęły, oczywiście
w innym wymiarze, przed redakcjami licznych czasopism, w tym o tematyce
lotniczej. Powstały dylemat stawiać na ilość czy jakość publikowanych
materiałów świetnie ilustruje magazyn AEROMAX.pl. Oczywiście nie piszę tu o
jakości w znaczeniu warsztatu autorów czy solidności redakcji. Myślę o bardziej
ogólnej zależności jakości artykułu od jego objętości. Często zdarza się tak,
że autorzy sztucznie rozdmuchują tekst dla tzw. wierszówki, o czym nie tym
razem. Większym wyzwaniem są obszerne, złożone i zwykle bardzo interesujące
tematy, których rzetelne opracowanie wymaga napisania dłuższego tekstu, często
z bogatą dokumentacją foto. Jednakże takich obszernych artykułów mieści się w
numerze kilka, przez co staje się on mniej różnorodny, atrakcyjny dla węższej
grupy czytelników. Nawet wielu zainteresowanych tematem, zwłaszcza młodszych
czytelników, może poczuć się znużonych długą lekturą. Z drugiej strony
„naciapcianie” wielu krótkich artykulików może zniechęcić do kupna bardziej
wyrobionych, wymagających czytelników. Którą strategię marketingową w tym
obszarze wybrać, w czasach gdy wydawnictwa papierowe tracą na popularności –
trudno powiedzieć. Błąd w tym obszarze może być jednak początkiem końca tytułu.
Ciekawie wygląda „walka” z
powyższym problemem w AEEROMAX.pl, gdzie znajdziemy zawsze wiele ciekawych
materiałów, jednych bardzo krótkich, innych dość obszernych. W najnowszym, dwunastym
numerze znajdziemy pięć artykułów. Jak zwykle obejmują one wydarzenia z różnych
okresów historii polskich skrzydeł, od zamierzchłych - dla lotnictwa oczywiście - po bardzo aktualne. Przykładem ostatnich jest materiał
o próbach, prezentowanej wcześniej w magazynie, wyrzutni pocisków rakietowych
WW-15 na śmigłowcu Mi-17, uzupełniony bardzo ciekawymi zdjęciami.
Uzbrojenie rakietowe śmigłowców
jest też tematem obszernego artykułu o wprowadzeniu rakiet Strzała 2M na
uzbrojenie śmigłowców Mi-2. Materiał bardzo ciekawy, o ważnym, raczej mało
znanym epizodzie w historii polskiego lotnictwa i przemysłu zbrojeniowego,
którego skrócić po prostu nie można było. Może rozbicie artykułu na części
byłoby skutecznym rozwiązaniem, jak swego czasu cykl o M-15. Wtedy z większą
niecierpliwością czekałem na kolejny numer. Dla fanów „heraldyki lotniczej”
jest bogato ilustrowany (32 zdjęcia, w tym 25 kolorowych) artykuł o godłach 2
Pułku Lotnictwa Myśliwskiego. W nawiązaniu do zbliżającej się 75 rocznicy
inwazji w Normandii i związanych z nią planach budowy pomnika lotników polskich
w Plumetot pojawił się artykuł o działaniach 131 skrzydła z tego, pierwszego w
kontynentalnej części Europy lotniska naszych lotników. Zwięzły, bogato
ilustrowany tekst. Piątkę dopełnia kolejny artykulik o filmowej karierze
samolotów. Tym razem Zliny 526 w filmie „Do krwi ostatniej”.
Z radością muszę podkreślić staranne opracowanie numeru. Po za dwoma drobnymi błędami redakcyjnymi, o których nie warto wspominać, nie znalazłem poważniejszych błędów lub niedoróbek.
Numer 12 wlał we mnie nadzieję, że
znacznie słabszy poprzedni numer AEROMAX.pl był tylko wypadkiem przy pracy.
Powiązane wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz