środa, 26 sierpnia 2020

Lotnictwo 8/2020 - znowu czarna owca w numerze


W kolejnym numerze Lotnictwa mój Top 5 przedstawia się następująco:

1. Lotniczy narkobiznes. Samoloty przemytnicze w Ameryce Łacińskiej. Szybkość i zasięg są niewątpliwymi zaletami samolotów z punktu widzenia przemytników. Cechy te mają szczególne znaczenie w przypadku przemytu narkotyków, gdzie stosunek wartości do masy jest bardzo wysoki. Nic więc dziwnego, że przemytnicy wykorzystują samoloty do tego typu akcji, w których często samoloty traktowane są jako środek transportu jednorazowego użytku. W obszernym materiale Autor opisuje ogólne uwarunkowania procederu, by następnie omówić sytuację i sposoby z nim walki w poszczególnych państwach Ameryki Łacińskiej, czyli na szlaku przerzutu do USA. Podane są też liczne przypadki konkretnych akcji, zdarzeń, korupcji oraz potyczek zbrojnych. Siłą rzeczy opis jest niepełny, mimo to bardzo przybliża, w sposób interesujący, ten egzotyczny dla nas aspekt wykorzystania lotnictwa.

2. Antonow An-26. Monografia chyba najpopularniejszego lekkiego transportowca wojskowego lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku, znanego także z długoletniej i szczęśliwej służby w wojsku polskim. Samolot ten wychodzi z uzbrojenia i wyposażenia firm przewozowych w szybkim tempie, co stanowi kolejny argument za przedstawieniem tej ciekawej konstrukcji. Nie mogę się jednak zgodzić ze stwierdzeniem Autora, że "nośność" An-26 odpowiada temu parametrowi dla śmigłowca Mi-6 (str. 67).

3. Siły Powietrzne Kataru. To niewielkie, zamożne państwo poczyniło ostatnimi czasy bardzo obfite zakupy sprzętu lotniczego. Co ciekawe samoloty bojowe zakupiono u trzech dostawców, a są to maszyny: F-15QA, Rafale oraz Eurofighter Typhoon. Rozwiązanie nietypowe dla w sumie niedużej floty, komplikujące szkolenie, serwis i logistykę. Daje ono dużą niezależność od poszczególnych dostawców, choć kosztuje ono nie mało, ale kto bogatemu zabroni. Artykuł w układzie i na poziomie klasycznym dla tej serii i autora - L. A. Wieliczko.

4. Flota AH-64 Apache. W tym artykule Leszek A. Wieliczko opisuje historię nabycia i użytkowania tego kultowego helikoptera przez poszczególnych użytkowników. Z punktu widzenia programu Kruk oraz zwiększenia obecności UA Army w Polsce warto bliżej przyjrzeć się temu kto, ile i jakich Apaczy użytkuje i jak zamierza je modernizować. Jakoś nikt nie mówi o ich zastąpieniu maszynami innego typu, co coraz częściej słychać w przypadku europejskiego Tygrysa. Tu Autor na str. 28 pomylił wersję A z D.

5. Maltańskie Beauforty kontra konwoje Osi w czerwcu i lipcu 1942 r. Nie jest czymś nowym stwierdzenie, że armia bez efektywnego zaopatrzenia nie ma zbyt wielkiej wartości bojowej. Stąd też zacięta walka z konwojami morskimi dostarczającymi zaopatrzenie, w której ważną rolę odgrywa lotnictwo. Jednym z tego typu epizodów był wspomniany w tytule. Ciekawa walka nie tylko lotników z marynarzami i lotnikami strony przeciwnej, ale też sprytne działania wywiadu i kamuflowanie swojej wiedzy wywiadowczej. Opisani lotnicy, w odróżnieniu od tych walczących nad północnym Atlantykiem, mieli szansę przeżycia po wodowaniu w ciepłych wodach Morza Śródziemnego.


Wspomnę jeszcze o jednym artykule, który nie wszedł w Top 5 przede wszystkim ze względu na liczne uchybienia w tekście. Chodzi o "Boeing F/A-18E/F Super Hornet" T. Kwaska. Temat aktualny, zwłaszcza w związku z niemieckimi "przymiarkami" do zakupu maszyn tego typu. Szkoda tylko, że zarówno Autor, jak i redakcja się nie postarali. Na pierwszy ogień niezły wyczyn - trzy błędy w jednym zdaniu " ... pierwszy wirnik pierwszego stopnia sprężarki będące sporym reflektorem radiolokacyjnym", str. 40. Silniki sprawiają Autorowi więcej problemów gdyż jednostkę F-414-GE nazywa silnikiem turbowentylatorowym, str. 39. Podobnie jest z algorytmem "... zastępowane są przez inne według obliczonego algorytmu", str. 40. Nie zgadza się wartość wzrostu promienia działania, gdyż według podanych w tekście wartości wzrósł on o ponad 45%, a nie o podane 15 do 30 %, str. 44. Arsenek galu ma wzór GaAs, nie GaAS, str. 44. Od roku 2001 koncern Boeing ma siedzibę w Chicago, więc pisanie z odniesieniem do roku 2018 "koncern z Seattle", str. 46, pokazuje, jak Autor niewiele wie o firmie, której produkt opisuje. Nie podano też przez jaką firmę opracowany był system fly-by-wie dla F-18 E/F, str. 40. Do tego dochodzą błędy językowe: "użytkowanie zasobników rozpoznawcze", "kabiny załogi wraz z nowych oprogramowaniem systemowym". Jednym słowem - kompromitacja.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz