wtorek, 15 września 2020

Lotnictwo AI 8/2020

Nawet się nie obejrzałem i już jest po wakacjach i po lecie.
Pora więc podsumować sierpniowy, ostatni wakacyjny numer Lotnictwa AI.

Mój Top 5 numeru:

1. Su-30MKI. Podstawowy indyjski myśliwiec. Chyba najbardziej udaną wersją rozwojową samolotów z rodziny Su-27 jest Su-30MKI. Na pewno tą, która odniosła największy sukces oraz osiągnęła największy stopień wielozadaniowości. Nie byłoby tego sukcesu bez wielkiego kontraktu eksportowego/licencyjnego odniesionego w Indiach. On to stał się impulsem do opracowania dedykowanego wariantu, którego wersje rozwojowe zasiliły kilka armii, w tym także rosyjską. O historii Indyjskiego wcielenia Su-27, jak zwykle ciekawie i profesjonalnie, pisze w swoim artykule Leszek A. Wieliczko.

2. Eurocopter. Współpraca zakończona sukcesem. Ten sam Autor opisuje historię powstania europejskiego konsorcjum śmigłowcowego, które swoimi konstrukcjami bezpardonowo weszło w przestrzeń pomiędzy wytwórniami amerykańskimi i rosyjskimi. Oczywiście sukces ten wynikał z wieloletniego doświadczenia w budowie śmigłowców dwóch podstawowych udziałowców koncernu z Francji i Niemiec. Opisano tu dzieje obu oraz ich najważniejsze konstrukcje powstałe przed połączeniem pod flagą Eurocoptera. Dalej opisano nie tylko nowe, już wspólne projekty, ale też zawiłe przekształcenia własnościowe, z przejściem pod logo Airbusa włącznie. Co ciekawe, Autor jasno wyjaśnił zasady nazewnictwa/numeracji kolejnych konstrukcji Eurocoptera. I chociaż marka ta należy już do przeszłości, na zawsze pozostanie kamieniem milowym na drodze rozwoju światowego, a przede wszystkim europejskiego przemysłu śmigłowcowego.

3. 60 lat śmigłowców w Lotnictwie Marynarki Wojennej. Trzecia, ostatnia część bardzo dobrego, rzeczowego opracowania tematu. Tym razem rzecz o najnowszych modernizacjach, o ujednoliceniu floty Anakond/Sokołów, możliwych dalszych losach Kamanów SH-2 oraz "łataniu dziur" o wycofanych Mi-14 przez ... "odświeżone" Mi-14. Na tym etapie powinny one nosić nazwę Feniks. Nie zabrakło też informacji o oczekiwanych AW101, których cztery sztuki, mam nadzieję, zainicjują poważny proces modernizacji "śmigieł" polskiej armii.

4. Debiut statku załogowego "Made in China". Nieco w cieni sukcesu amerykańskiego Crew Dragona Chińczycy wysłali w kosmos swój statek o podobnym przeznaczeniu. Kosmiczny wyścig trwa, tylko miejsce Rosji zajął w nim jej południowowschodni sąsiad. Ciekawie zapowiadają się najbliższe lata na orbicie i w nowym wyścigu na księżyc.

5. Polskie lotnictwo w operacji warszawskiej II. Dokończenie tekstu o działaniach naszego lotnictwa w najważniejszej bitwie II Rzeczypospolitej. Tym razem o pościgu za Bolszewikami po przełomie zwanym Cudem nad Wisłą.

Artykuły są tym razem obszerne, przez co do Top 5 weszło prawie wszystko. Nie udało sie to jednak artykułowi moich "ulubionych" autorów Polskie rozpoznanie powietrzne 1945-2020 III. Tym razem Duet Gołąbek-Wrona  opisuje samoloty rozpoznawcze od zakończenia wojny do Iłów-28. I wszystko byłoby O.K., gdyby nie tradycyjne już popisowe numery typu: " ... kwadratowy luk o wymiarach 125 x 105 mm", str. 64; "... pulpit umożliwiał strzelcowi pokładowemu  na uruchomienie ...", str. 67; "... w tym lotniska (l. poj.) w Brzegu,  Kluczewie, Szprotawie ...", str. 67; "... piloci zostali zmuszeni do lądowania ..." - piloci w samolocie Ił-28, str. 69; pisząc o trzynastu dostarczonych bombowcach podają z kolei 12 maszyn, str. 69. Do tego jeszcze kilka pomniejszych drobiazgów. Cos mi się wydaje, że ci autorzy nie są reformowalni. Tylko czemu Czytelnicy maja płacić za niedbalstwo autorów i redakcji?

Lotnictwo.
Aviation International
Sierpień 8/2020

Powiązane wpisy:
Lotnictwo AI 3/2018. Czasopisma lotnicze – droga do …?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz