piątek, 11 grudnia 2020

Lotnictwo AI 11/2020 Ciężkie myśliwce - wygrywa klasyka

Numer listopadowy Lotnictwa A I zdominowany został przez ciężkie myśliwce końca XX w. Paradoksalnie starsze z nich - F-15 i Su-27/30 po licznych modyfikacjach mają się dobrze pozostając nadal nie tylko w służbie, ale i w produkcji. Nowsze, bardziej awangardowe nie odniosły dużego sukcesu - F-22 lub nie weszły do produkcji - Su-47 i MiG 1.44. Po raz kolejny sprawdza się powiedzenie, że dobre jest wrogiem lepszego.
Wnętrze ciekawego numeru magazynu w układzie Top 5 ułożyłem następująco:
1. Rosyjska droga do myśliwca piątej generacji. Wprowadzanie do służby rosyjskiego myśliwca piątej generacji Su-57 jest okazją do przypomnienia i przybliżenia jego potencjalnych poprzedników, którzy z wielu przyczyn, bardziej ekonomiczno-politycznych niż technicznych, nie wyszli po za etap prototypów lub raczej demonstratorów technologii. Samoloty te powstawały w najtrudniejszym dla lotnictwa z czerwoną gwiazdą okresie. I choć nie były tak zaawansowane technologicznie i dopieszczone jak F-22 Raptor, zawierały wiele ciekawych, nierzadko nowatorskich rozwiązań. Tym mniej szczęśliwym był ostatni samolot ze stajni Mikojana i Guriewicza. MiG 1.44 - smukła kaczka o lekko spłaszczonym kadłubie i obszernym płacie delta może się podobać. Płatowiec na pewno jest rekordzistą pod względem liczby powierzchni sterowych i złożoności układu sterowania. Szkoda, że wykonał tylko dwa loty, podczas których nie było szans na weryfikację założeń i oczekiwań co do zwrotności maszyny.
Podobnie złożony układ sterowania w dodatku wsparty płatem o skosie "do przodu" miał Su-47 Bierkut. Ten bardzo duży jak na myśliwiec samolot miał więcej szczęścia gdyż wykonał ok. 350 lotów w tym doświadczalne na rzecz programu myśliwca Su-57, także naddźwiękowe. Oba prototypy, które ostatnio pokazano publicznie na wystawie MAKS 2019, stanowią bardzo interesujące, choć ślepe uliczki rozwoju współczesnych samolotów bojowych. Jedyna skucha redakcji w tym artykule to złe złamanie tekstu na str. 64, gdzie jeden z akapitów pojawia się za wcześnie. Może to na cześć dla skosu do przodu.
2. Najnowsze chińskie samoloty myśliwsko-bombowe. Artykuł opisuje chińskie doświadczenia z samolotami rodziny Su-30, od zakupu pierwszych maszyn w Rosji, które dostarczono w roku 2000, po swoje ich klony. Państwa o dużej powierzchni i niemniejszych aspiracjach potrzebują samolotów uderzeniowych o bardzo wysokich parametrach przestrzenno-masowych, zdolnych do podjęcia obronnej walki powietrznej. Z drugiej strony ze względu na ich cenę, tylko najpotężniejsi mogą sobie pozwolić na opracowanie i zakup tego typu maszyn. W tekście pojawił się potworek w postaci "układu wyliczającego misję", str. 51. Po za tym, jak zwykle u duetu Fiszer-Gruszczyński, treściwie i ciekawie.
3. Boeing F-15EX Nowy samolot myśliwski USAF. Kontynuacja tematu z powyższych pozycji, tym razem w wykonaniu amerykańskim. Także za Wielką wodą okazało się, że ograniczona liczba Raptorów i bardzo ograniczone osiągi przestrzenno-masowe F-35 postawiły USAF w trudnej sytuacji, tym bardziej, że końca dobiega czas służby intensywnie eksploatowanych myśliwców F-15C/D. Na horyzoncie majaczy też zmierzch służby F-15. Na dzień dzisiejszy maszyn tych nie ma czym zastąpić, więc jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest produkcja głęboko zmodernizowanej wersji starego, bo liczącego sobie prawie pół wieku F-15. O kulisach tej wymuszonej, ale i rozsądnie decyzji pisze L. A. Wieliczko.
4. Czy będzie możliwy trening wirtualnej walki powietrznej myśliwców. Tym razem spojrzenie w przyszłość, wirtualną przyszłość. Szkolenie i trening pilotów współczesnych samolotów bojowych są horrendalnie drogie. Nie wszystko da się przećwiczyć w symulatorach, które nie oddają fizycznej strony dynamiki walki powietrznej. Szkolenie takie musi być prowadzone w powietrzu, w dodatku z użyciem realnego przeciwnika podgrywanego przez kolegów, specjalne jednostki agresorów lub maszyny firm prywatnych. Zabawa bardzo kosztowna, tym bardziej w przypadku użycia samolotów sił zbrojnych, których resursy zużywa się na "ganianie po niebie", a nie misje bojowe. Jak współczesna technika może rozwiązać ten problem pokazuje artykuł.
5. Flota linii lotniczych 2020. Zamiast bawić się we wróżkę, co jest ostatnio bardzo modne, J. Liwiński przedstawia aktualny stan floty linii lotniczych. Floty mocno przerzedzonej w skutek dramatu linii lotniczych związanego z pandemią. To trzeba przeczytać


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz