Przed
dwoma miesiącami pisałem o pewnych, w mojej opinii istotnych, słabych stronach
strony www radomskiego Airshow. Od tego czasu sprawę uważałem za zamkniętą do dziś,
kiedy to w październikowym numerze Lotnictwa Aviation International przeczytałem
artykułu „Air Show 2018 to były wyjątkowe pokazy” autorstwa Biura
Organizacyjnego Pokazów Lotniczych. Niewątpliwie po pokazach powinien ukazać
się artykuł będący swego rodzaju laurką dla publiczności, organizatorów i
sponsorów oczywiście, tym bardziej, że Lotnictwo Aviation International było
głównym medialnym patronem lotniczym AirShow 2018. Jednak redakcja powinna „pilnować”
tekstu by nie pojawił się kwiatek, w stylu stwierdzenia, że jednym z 22 państw
uczestników pokazów było NATO! Cóż, tekst przygotowany przez organizatorów może
był nie do ruszenia, choć szkoda bo wydrukowało to Lotnictwo AI na swoich
stronach, a wiadomo było, że merytorycznie i językowo biuro zbyt mocne nie
jest. Taki drobiazg nie byłby może wart wspominania, gdyby nie fotoreportaż na następnych
(81-820) stronach magazynu. Tu pojawił się poważniejszy błąd, w postaci podpisu
zdjęcia „Efektowny pokaz zespołu „Biało-Czerwone Iskry” z wykorzystaniem dymów
w barwach narodowych”. Wszystko byłoby w porządku, gdyby na zdjęciu zamiast
Biało-Czerwonych Iskier nie widniał zespół Patrulla Águila z dymami w barwach
narodowych Hiszpanii.
Szkoda, że ani
redakcja, ani autor zdjęć p. Andrzej Amerski przy okazji autoryzacji materiału
nie zwrócili na taki „drobiazg” uwagi. Ten, zapewne wynikający jedynie z
niedbalstwa, błąd kładzie się jednak cieniem na Lotnictwie AE. Co gorsza, w tym
konkretnym aspekcie, pełne wykazanie, że był to jedynie „wypadek przy pracy”
możliwe będzie dopiero za sto lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz