
Na
pierwszy ogień idzie najnowszy, marcowy numer Lotnictwo Aviation International.
Niewątpliwą
ozdobą okładki jest zdjęcie Bryz autorstwa B. Bery. Więcej podobnych znajduje
się w Jego artykule wewnątrz numeru.
Z
wielu artykułów do najciekawszych (top 5) zaliczam i oczywiście polecam:
Prywatne
jednostki agresorów (K. Kuska),
Modernizacja
lotnictwa Malezji (R. Czulda),
Rywalizacja
produkcyjna Airbusa i Boeinga w 2017 r. (J. Liwiński),
Stulecie
lotnictwa morskiego Holandii (M. Rusiecki),
Nowości
francuskiego lotnictwa wojskowego (M. Łaz).
Regułą
jest, że najgorzej, głównie od strony redakcyjnej wypadają działy z
wiadomościami bieżącymi. Tak było od zawsze w Skrzydlatej, tak jest w
lotnictwach wszelkiej maści i innych. Czasem wynika to z pośpiechu i
niedbałości redakcji, czasem z tego, że „polska to bardzo trudna język”. Tego
rodzaju wpadki nie są obce omawianemu numerowi Lotnictwa AI: „ … wyposażeniem
nowej wnętrza kabiny pasażerskiej” (s.18), „Jako przyczynę problem
zidentyfikowano wytrzymałość …” (s.18), Użytkownicy A320neo borykali się z
przypadkiem startu przerwanego … (s.18). Dalej na s. 29 błędnie podpisano
zdjęcie samolotu F-35. Tu też plamę dał jeden z moich ulubionych autorów, P.
Butowski, który napisał, że powierzchnia Singapuru – 693 km2, jest
45 razy mniejsza od Polski (s. 28). W rzeczywistości jest to 488. W innych
tekstach jest też kilka drobnych błędów redakcyjnych – dzisiejsza norma.
W
numerze 3/1218 Lotnictwa AI uwagę zwraca artykuł P. Henskiego „UH-60M Black
Hawk”. Temat bardzo ciekawy i aktualny, opisany w sposób ciekawy, niestety z
licznymi błędami. Najbardziej „boli” nagminne nazywanie wciągarki „wyciągarką”.
Są jednak poważniejsze błędy jak: posiadanie przez silnik T700-GR-701D dwóch
turbin wysokiego i dwóch niskiego ciśnienia! Śmigłowiec może też przenosić dwa
„zapasowe” zbiorniki paliwa podwieszonych na węzłach umieszczonych na „zestawie
skrzydeł montowanych po obydwu stronach kadłuba”. Szkoda, że pisząc o statkach
powietrznych autor nie wie czym jest skrzydło. Nie bardzo wiem także, co
oznacza, że przekrój silnika wynosi 39,6 cm oraz „Każda z nowych łopat generuje
udźwig o 227 kg większy”. Co ciekawe jedna z wersji śmigłowca ma dwa generatory
prądu o mocy „60KV” oraz APU o mocy „35kVA”.
Co
do terminologii to CSAR oznacza Combat Search and Rescue, a nie “Combat Search and Resque”. Nie
mniej ciekawe są określenia “actuator” i „ekstrakcja”, która raczej kojarzy mi
się z laboratorium chemicznym lub dentystą niż śmigłowcem. Nie mniej ciekawy
jest”… kadłub o konstrukcji monolitycznej…” oraz „ „… ster wysokości,
(stabilizator) ogonowy, którego obydwie części odginają się do góry”.
Co
do „języka polska” to mamy z kolei „Sama panel sterowania jest mniejszy niż …”
oraz „śmigłowa VH-60L/M”.
Jak
na sześć stron artykułu błędów jest dużo, stanowczo za dużo.
Generalnie
numer ciekawy.
Na przyszłość jednak redakcja mogła by się bardziej postarać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz