wtorek, 29 września 2020

MiG-23  niedoceniony

Samoloty o zmiennej geometrii skrzydeł powoli przechodzą do historii. W odróżnieniu od wielu innych, tego układu konstrukcyjnego nie można jednak nazwać ślepą uliczką w rozwoju lotnictwa lecz zanikającym trendem. Spośród wielu projektów, samolotów doświadczalnych i prototypów w takim układzie do etapu służby liniowej doprowadzono jedynie kilka. Co ciekawe byli to reprezentanci wszystkich, szeroko pojętych, podstawowych klas samolotów bojowych. W każdej klasie weszły do służby po dwa typy. Jeden po zachodniej i jeden po wschodniej stronie Żelaznej kurtyny. Myśliwce - MiG-23 i F-14 Tomcat, samoloty uderzeniowe Su-22 i Tornado, bombowce Su-24 i F-111 oraz bombowce strategiczne Tu-160 i B-1B. Każdy inny, jedyny w swoim rodzaju. Jak w każdej regule i tu znalazł się wyjątek, to Tu-22M. Do dziś w produkcji pozostaje największy i najszybszy z nich, czyli Tu-160. F-111 przeszedł już dawno do historii, a w podobnym kierunku zmierzają Tornado i B-1B. Tomcaty, MiGi-23 oraz Su-22 pozostają w służbie w słabiej rozwiniętych państwach, nie ze względu na swoją wartość bojową, lecz raczej na brak alternatywy powodowany przyczynami politycznymi i/lub ekonomicznymi. W tym kontekście trudno uznać za przypadek pozostawienie samolotów Su-22 w służbie sił powietrznych RP.W Polsce MiG-23 jest maszyną niedocenianą. Wobec małej liczby maszyn, użytkowanych tylko w jednej jednostce, niewątpliwe zalety i duże możliwości bojowe rozmyły się na tle bardziej rozpowszechnionych i coraz bardziej odtajnionych w tamtym czasie dwudziestych pierwszych. Okres wprowadzenia nowej techniki zbiegł się z kryzysem gospodarczym i politycznym lat osiemdziesiątych, który nie pozwolił na większe zakupy. Z kolei transformacja ustrojowa i upadek Układu Warszawskiego sprawił, że ten myśliwiec o wciąż wysokich walorach bojowych okazał się za drogi i kłopotliwy w eksploatacji. W przyspieszonym tempie wycofano go z uzbrojenia większości armii. Znowu wygrał prostszy i tańszy MiG-21 przeżywając tu starszego brata o wiele lat.Ten ciekawy, innowacyjny, pełen oryginalnych rozwiązań samolot jest bohaterem 41 tomiku Samolotów Wojska Polskiego. Autorami, jak zwykle w przypadku samolotów powojennych jest duet Gruszczyński-Fiszer. Klasyczny układ wydawnictwa obejmuje rozdziały: "Geneza" - 16 stron o okolicznościach powstania i drodze rozwojowej konstrukcji; "Produkcja seryjna i doskonalenie" - osiem stron o etapie dojrzałości konstrukcji; "MiG-23 w Polsce" - szesnaście stron opisu służby samolotów z biało-czerwoną szachownicą i słupskiego 28 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego nierozerwalnie związanego z prezentowanym samolotem. Na opis techniczny przeznaczono dziesięć stron. Co ważne, rysunki samolotu w rzutach umieszczono wewnątrz opisu, znacząco ułatwiając studiowanie budowy płatowca. Do tego wkładki "Modernizacja WOPK" i "Walka powietrzna". Obie podkreślają znaczenie MiGa-23 dla ówczesnego systemu obrony podniebnych granic Polski.
Jest też kilka drobnych potknięć językowych i redakcyjnych. "Kadłub następnie staje się owalny i wydłuża się do wręgi 28 ...:, str. 9; "... dopracowanie aerodynamiki napędu wyposażenia elektronicznego i uzbrojenia samolotu", str. 17. Tu przecinek ma duże znaczenie; w roku 1981 wznowiono dostawy, nie dostawę, str. 34; "kabina hermetyczna pilota", str. 50. Drobiazgi, ale od dobrego zespołu należy wymagać jeszcze więcej staranności.


Gruszczyński J., Fiszer M.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 41, MiG-23
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz