środa, 29 maja 2024

Skrzydlata Polska ML 5/2024. Concorde, następne pokolenie?

Kultowy Concorde, wraz z jego wschodnim odpowiednikiem Tu-144 stały się symbolami jednej z wielu ślepych uliczek w rozwoju lotnictwa. Co prawda kilkanaście Concorde przez pewien czas woziło pasażerów na kilku trasach, jednak cały program okazał się sukcesem jedynie w wymiarze propagandowym. Przyczyn porażki należy upatrywać w powszechnie działających prawach fizyki i ekonomii. Nie jest też przypadkiem, że pragmatyczni amerykanie wycofali się z programu budowy Boeinga 2707, gdy okazało się, że z ekonomicznego punktu widzenia projekt nie ma racji bytu. Przez wiele lat pojawiały się liczne projekty pasażerskich maszyn naddźwiękowych o różnej wielkości, osiąganych prędkościach czy rozwiązaniach konstrukcyjnych. Wszystkie szybko spoczęły w przepastnych archiwach lotniczych biur konstrukcyjnych. Ostatnimi czasy powrócono do koncepcji komercyjnych lotów naddźwiękowych. Postęp technologiczny daje nadzieję na przezwyciężenie wcześniejszych problemów i stworzenie wspaniałej maszyny, która w miarę cicho, szybko i wygodnie przewiezie zamożnych pasażerów w miejsce docelowe. Fizyki jednak oszukać się nie da i dla uzyskania i długotrwałego utrzymania wysokiej prędkości naddźwiękowej potrzebne są potężne silniki, siłą rzeczy spalające olbrzymie ilości paliwa. Koszty oraz poziom emisji  CO2, zwłaszcza w przeliczeniu na jednego pasażera, są znacznie większe niż w przypadku samolotów pasażerskich lub nawet dużych odrzutowców biznesowych. Co prawda można zasilać je tzw. zrównoważonym paliwem lotniczym, jednak mając na uwadze długi okres projektowania i wprowadzania do linii tego typu maszyny, może się okazać, że nim wejdzie ona do eksploatacji ta marketingowa bujda rozleci się jak domek z kart. Innym, wynikającym z praw fizyki problemem jest konieczność zapewnienia niskiego oporu aerodynamicznego konstrukcji, a przez to mała objętość kadłuba, a przede wszystkim kabiny pasażerskiej. Już w stosunkowo dużym Concorde warunki podróży trudno było uznać za komfortowe. Nawet skórzane, wygodne fotele i wyszukana obsługa nie rekompensowały ciasnoty pasującej bardziej do bombardiera Q400 niż nawet kabiny B737 popularnych linii niskokosztowych. Co prawda można zredukować liczbę foteli, otrzymamy jednak wówczas typowy samolot biznesowy, a nie liniowiec przeznaczony do obsługi najbardziej nawet prestiżowych i snobistycznych tras. W tym miejscu należy się zastanowić, jaki jest właściwie cel powstania na dzień dzisiejszy najbardziej zaawansowanej tego typu konstrukcji czyli samolotu Overture. Szybki samolot pasażerski ze względów ekonomicznych, ekologicznych i społecznych nie znajdzie raczej miejsca we flocie dominujących linii lotniczych. I główną przeszkodą nie będą tu zapewne memy z przerośniętą „aktywistką” ze Skandynawii, tylko realne ograniczenia operacyjne coraz ciaśniejszym gorsetem krępujące linie lotnicze. Wydaje się, że rozwiązaniem docelowym, choć głośno się na razie o tym nie mówi,  jest szybki samolot biznesowy przeznaczony dla znudzonych życiem szejków, prezesów wielkich korporacji oraz wszelkiej maści celebrytów, dla których zwykły samolot biznesowy to już za mało. Pewne zainteresowanie samolotem o takich osiągach może też wyrazić wojsko.
I tu pojawia się pytanie, dlaczego w taki projekt nie zaangażowały się, przynajmniej oficjalnie, wiodące wytwórnie lotnicze, zwłaszcza produkujące samoloty biznesowe z wyższej półki. W końcu ich doświadczenie w budowie samolotów jest nieporównywalnie większe niż nowych, jeszcze kilka/kilkanaście lat temu nieznanych firm, które dotychczas nie wprowadziły na rynek żadnego samolotu. Czyżby starzy wyjadacze nie wierzyli w powodzenie tak ambitnego projektu? Obawiają się ryzyka technicznego? Klapy rynkowej? Skojarzenia marki z wysoce nieekologicznym projektem?
Czas pokaże, czy projekt Concorde II generacji zaistnieje w metalu, czy uzyska stosowne certyfikaty, czy będzie się dobrze sprzedawał. Czy firma Boom Supersonic odniesie sukces, realizując projekt, który inni uznali za nierealny, czy pasażerski samolot naddźwiękowy pozostanie tylko epizodem w historii lotnictwa.

 TOP 3 magazynu:
 1. Oblot XB-1. Program budowy ponaddźwiękowego samolotu pasażerskiego Overture nabiera tempa. W marcu br. oblatany został demonstrator technologii noszący oznaczenie XB-1. Historię jego powstania, aktualny stan programu testów oraz plany dotyczące docelowego samolotu pasażerskiego opisuje Bartosz Głowacki. Ciekawie, zwięźle, profesjonalnie.
2. Dwie dekady służby polskich C-295M. Kto by pomyślał, że to już dwadzieścia lat. Dwadzieścia lat nie tylko służby popularnych CASA z biało-czerwonymi szachownicami, ale także modernizacji sprzętowej i westernizacji polskiego lotnictwa, którą zakup C-295M na dobre rozpoczął. Najważniejsze wydarzenia związane z pierwszymi dwiema dekadami służby smukłych "Kasiek" streścił na sześciu stronach swojego artykułu Marcin Sigmund. Kawał dobrej roboty.
3. Stefan Gajewski – instruktor, który wylaszował Skalskiego. Wspomniany w tytule artykułu epizod z lotniczego życia bohatera jest tylko pretekstem do przedstawienia losów tego mało znanego pilota wojskowego. Wyszkolony w latach dwudziestych na poznańskiej Ławicy Gajewski przeszedł długą drogę z kabiny filigranowego Hanriota H-28, aż do nowoczesnego Łosia. Dalej była wrześniowa ewakuacja na zachód i służba w PSP i RAF. Później powrót do kraju, gdzie wszystko było nie tak, jak to sobie podczas wojennej tułaczki wyobrażali, o czym marzyli nasi lotnicy, żołnierze tułacze. Nic więc dziwnego, że Gajewski podejmuje próbę powrotu, wraz z rodziną, na zachód. I tu zaczyna się dramat w kilku aktach, w tym w akcie oskarżenia. Ale o tym dowiecie się więcej z artykułu, który gorąco polecam.


Powiązane wpisy: 

Skrzydlata Polska ML 4/2024. Transportowe mrzonki
Skrzydlata Polska ML 3/2024. Polskie wątki w historii pewnego Spitfire
Skrzydlata Polska ML 2/2024. Błędy duże, małe i malutkie
Skrzydlata Polska ML 1/2024. Jaki pierwszy numer, taki cały rok?
Skrzydlata Polska ML 12/2023. Samolot nie dla każdego
Skrzydlata Polska ML 11/2023 – pomysł na DOLa
Skrzydlata Polska ML 10/2023 – wodorowa nadzieja
Skrzydlata Polska ML 9/2023 – rozmyta przyszłość lotnictwa
Skrzydlata Polska ML 7/2023 – nam strzelać nie kazano
Skrzydlata Polska ML 6/2023 - wojsko w cywilu
Skrzydlata Polska ML 5/2023 – pożegnanie papugi
Skrzydlata Polska ML 4/2023 – politykierstwo ponad fakty, z lotnictwem w tle
Skrzydlata Polska ML 3/2023 – wojna odkryta
Skrzydlata Polska ML 2/2023 – pożegnania, pożegnania, pożegnania
Skrzydlata Polska 12/2022. Hypki na Papieża
Skrzydlata Polska 11/22 – od Raptora do „traktora”
Skrzydlata Polska 10/22 – Alicja w krainie prądu
Skrzydlata Polska 8/22 – Zamierające pokazy
Skrzydlata Polska 7/22 – pomiędzy rzeczywistością a fantazją
Skrzydlata Polska 6/22 – niskoemisyjna
Skrzydlata Polska 5/22 – helikopter z wyciągarką
Skrzydlata Polska 4/22 – wojna? Jaka wojna?
Skrzydlata Polska – magazyn sprzeczności

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz