sobota, 13 lutego 2021

Lotnictwo AI 1/2021. F-117 z parapetem

W noc sylwestrową często życzono sobie, aby mijający rok był tym najgorszym, a 2021 już lepszym, dającym nadzieję. Styczniowy numer magazynu Lotnictwo Aviation International pokazuje, że w przypadku czasopisma i redakcji życzenia nie były do końca szczere, albo jeszcze nie zaczęły się spełniać. A wszystko za sprawą jednego artykułu, który niczym kamień u nogi pociągnął cały numer pod lód. 
O tym jednak niżej, gdyż na początek tradycyjny Top 5:
1. Rosyjska droga do myśliwca piątej generacji. Su-57 rozpoczyna służbę.
Artykuł stanowi kontynuację tekstu z numeru listopadowego o tym samym tytule. Rosyjski i chiński samolot myśliwski piątej generacji budzą zrozumiałe zainteresowanie wojskowych, profesjonalnych i chobbystycznych pasjonatów lotnictwa oraz, w coraz szerszym stopniu, popularnych massmediów. O ile J-20 nadal owiany jest mgiełką tajemnicy, a znając zwyczaje Państwa Środka zapewne też dezinformacji, to o rosyjskim Su-57 jest ostatnio głośno. Wprowadzenie samolotu do służby stanowi osnowę szeroko zakrojonej akcji promocyjnej samolotu, przemysłu lotniczego, armii i w ogóle Rosji, jako państwa silnego, wysoko zaawansowanego technologicznie. Zrozumiałą ciekawość, jak zwykle profesjonalnie i interesująco zaspokaja Piotr Butowski. Tym razem opisuje drugą fazę badań prototypów, głównie tych z drugiej serii ze wzmocnionym płatowcem. Pojawiają się też: Indie, Syria, Turcja i inne państwa. Nie zabrakło również politycznych okoliczności rozpoczęcia produkcji i wdrożenia do służby Raptorskiego.   
2. Dassault Rafale w indyjskich siłach powietrznych. Po szesnastu latach od rozesłania przez rząd Indii do koncernów lotniczych pierwszego zapytania dotyczącego potencjalnego uczestnictwa w programie MMRCA - Medium Multi-Role Combat Aircraft, nastąpiła dostawa pierwszych samolotu. Potężny i ważny na geopolitycznej mapie świata kraj, jakim są Indie, musi posiadać silne nowoczesne lotnictwo. Uśpiony konflikt z Pakistanem i napięte stosunki z Chinami nie pozostawiają wyboru. Z drugiej strony przy tak licznej flocie mogą sobie Indie pozwolić na stawianie twardych warunków zakupu i produkcji licencyjnej, a także na dywersyfikację dostaw - luksus na który stać tylko nielicznych. Jak czas pokazał, wybór Francji jako partnera programu okazał się wyborem nienajlepszym. Długie negocjacje zakończyły sie tylko częściowym sukcesem. Zamiast 126 maszyn zbudowanych w większości na licencji w kraju, pozyskano tylko 36 Rafale prosto z Francji. Nie zanosi się też na kolejne zakupy. Bardzo długą i zawiłą drogę Indii do nowego samolotu wielozadaniowego, opisuje L. A. Wieliczko.
Tak przy okazji nachodzi mnie po raz kolejny refleksja nad słusznością wyboru F-16 jako WSB dla Polski.
3. Heinkel He 280. Zapomniany konkurent Me 262. Tytuł w zasadzie mówi wszystko. Początek ery odrzutowej w lotnictwie stanowił połączenie zaawansowanej technologii budowy metalowych płatowców, nowoczesnego wyposażenia pokładowego z za słabymi, niedopracowanymi, zawodnymi i nietrwałymi silnikami. Nawet zaawansowane technicznie Niemcy poświęciły wiele sił i środków, a przede wszystkim cennego czasu, na stworzenie silników, które choćby w minimalnym stopniu nadały się do służby operacyjnej. Problemy Heinkla z dopracowaniem własnych silników odrzutowych pogrzebały szanse He 280 w wyścigu do niemieckiego nieba końca wojny. Warto poznać bliżej tą historię.
W całym, dobrym tekście zastanawia mnie jedynie informacja o pracochłonności produkcji silników, zarówno 400 roboczogodzin dla Jumo 004, jak i 1000 dla DB 605 dotyczy raczej samego montażu, a nie pełnej fabrykacji.
4. Rejestr polskich statków powietrznych 2021. To już klasyka. Jak co roku J. Liwiński przedstawia garść danych dotyczących rejestru, najciekawszych wpisów i wykreśleń z minionego, oby najgorszego w najnowszej historii roku. Jak zwykle solidna dawka nie tylko statystyki, ale też ciekawych informacji, pozwalających zorientować się co lata lub już nie lata ze znakami SP. Trochę mnie zasmucają cztery błędy redakcyjne znalezione w tekście. Wcześniej u tego Autora takie rzeczy się nie zdarzały.
5. Lotnictwo wojskowe Portugalii. Pod znakiem biało-czerwonego krzyża II. Nie ma chyba na świecie sił powietrznych średniej wielkości kraju, przez które przewinęłoby się tyle typów statków powietrznych co przez portugalskie. Stąd też aż dwie części artykułu opisującego siły powietrzne Portugalii. W drugiej części L.A. Wieliczko opisuje ostatnie siedemdziesiąt lat. Czas burzliwych przemian w kraju: wojny kolonialnej, sankcji gospodarczo-militarnych, Rewolucji Goździków oraz późniejszego stabilizowania państwa. W lotnictwie są to ciekawe czasy ciągłej walki, także o pozyskanie kolejnych, zwykle używanych maszyn bojowych, która doprowadziła do powstania tej unikatowej mozaiki. Warto poczytać, przede wszystkim po to, aby przypomnieć sobie wiele zapomnianych już typów maszyn i część ich barwnej, często nieznanej historii. Z tekstu na str. 66/67 wynika, że Timor Wschodni leży w Afryce!
 
Na koniec prezentuję listę błędów i "niezręczności", jakie znalazłem a artykule P. Henskiego Lockheed F-117 A. Pierwszy operacyjny samolot stealth na świecie.
Ich ocenę pozostawiam Państwu.
Dyfrakcja to "nieprzewidywalna zmiana kierunku rozchodzenia się fal", str. 49.
" ... skrzydło typu delta o skosie 72,5° i krawędzi spływu o skosie 48°", str. 49. Nie dość, że ciekawa jest ta delta o skosie krawędzi spływu 48°, to jeszcze nie zaznaczono, że 72,5° to kąt skosu krawędzi natarcia skrzydła, a nie samego skrzyła.
"... w pełni ruchomymi statecznikami:, str. 51. Czyżby chodziło o usterzenie płytowe?
"YF-16 był statyczny w osi poprzecznej" str. 51.
"Po włączeniu się czujnika temperatury w strefie dysz wylotowych...:, str. 56. Chodzi o włączenie się sygnalizacji pożaru, który wykrył wspomniany czujnik, dlatego że był w tym czasie włączony.
"... z dużym efektem dihedralnym oraz znacznie "wędrującym" punktem ciężkości", str. 59. Co ciekawe Autor często stosuje zamiennie terminy punkt ciężkości i środek ciężkości.
Wloty i wyloty dysz (silnika, red.) osłonięte przez dolne powierzchnie kadłuba" str. 60.
Przeprowadzono jedynie kilka naziemnych prób z odpaleniem pocisków AIM-9 Sidewinder", str. 61!
W tabeli 1 użyto terminu "Stosunek mocy do masy". Powinno być ciągu do masy, o podaniu jednostek nie wspominając.
"Dysze wylotowe u swojej podstawy posiadają przedłużenie w postaci płaskich "parapetów"", str. 56.
Hopeless diamond to według Autora bezsensowny diament, str. 49.
"... skos stateczników wynosił 35°, i nachylone były ...". str. 51.
"Aktuatory powierzchni sterowych", str. 51.
"... zapewniając pełną augmentację sterów", str. 52.
"...  system nie posiadał żadnego mechanicznego backapu", str. 52.
FSD (Full Scale Developemnet) to wg Autora "Pełnowymiarowy egzemplarz testowy".
ADC (Air Data Computer) to "Komputer pomiaru powietrza", str. 60.
Żyro-konektory, str. 57.
WDC (Weapon Delivery Computer) to "komputer implementacji uzbrojenia", str. 60.
"... podręcznego wskaźnika znajdującego się w kokpicie na lewym panelu obsługi:, str. 60.
"Programują one optymalny dolot, ścieżkę podejścia nad cel ...", str. 60.
"... po raz pierwszy zrzucił pełnowymiarowe uzbrojenie - bombę swobodnie spadającą Mk 84", str. 58.
"... system posiadał dwie wysuwane "szufladowe" anteny  ...", str. 61.
"... oderwała się ruchoma płyta lewego statecznika pionowego", str. 58.
Anteny wysokomierza są " wprasowane" w kadłub, str. 60.
Dla usterzenia motylkowego błędne jest stwierdzenie "... tuż przed statecznikami pionowymi", str. 55.
Osłonę kabiny pilota jako całości nie można nazwać owiewką, str. 52.
Samoloty E-3A wyposażone są w "potężne radary talerzowe", str. 53.
"przechodzi z okrągłego w owalny, ale bardzo spłaszczony", str. 54.
Zastanawiające, dlaczego profesjonalista, jakim bez wątpienia jest Redaktor Naczelny magazynu oraz korektor zezwolili na druk teko artykułu w takiej, według mnie niedopuszczalnej formie. Czyż liczne błędy w poprzednich artykułach P. Henskiego nie powinny skłonić go do rezygnacji z usług tego Autora lub co najmniej baczniejszego przyjrzenia się jego "twórczości".
Obym w przyszłości nie musiał zamieścić wpisu zatytułowanego "Henski, anatomia klęski".
 
Lotnictwo.
Aviation International
Styczeń 1/2021


Powiązane wpisy:

Lotnictwo AI 11/2020 Ciężkie myśliwce - wygrywa klasyka
Lotnictwo AI 10/2020
Lotnictwo AI 9/2020 - kosmiczny bubel
Lotnictwo AI 8/2020
Lotnictwo AI 7/2020 - polskie lotnictwo w natarciu
Lotnictwo AI 6/2020 – numer śmigłowcowy
Lotnictwo AI 4-5/2020 - u progu nowego
Lotnictwo AI 3/2020 - pocztówka z przeszłości
Lotnictwo AI 2/2020 - zdarzały się lepsze numery
Lotnictwo AI 2/2019 – ciekawie, nie do końca solidnie
Lotnictwo AI 12/2018 - polska języka - trudna języka
„Nieszczęścia chodzą parami”
Lotnictwo AI 3/2018. Czasopisma lotnicze – droga do …?
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz