poniedziałek, 23 października 2023

Skrzydlata Polska ML 10/2023 – wodorowa nadzieja

Pomimo zapewnień całych rzesz takjakbyekologów oraz licznych koncernów, głównie motoryzacyjnych, coraz wyraźniej widać, że rewolucja związana z napędem elektrycznym zasilanym z nowoczesnych i lekkich baterii nie rozwiązuje wszystkich problemów związanych z paliwami pochodzenia kopalnego. Więcej, na dłuższą metę generuje więcej problemów i negatywnych skutków środowiskowo-społecznych niż się spodziewano, a nawet więcej niż generują źródła tradycyjne. Oczywiście, jak zwykle, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, w szczególności kieszeni, w której dany ekspert czy popularyzator danego rozwiązania siedzi. Co gorsza, szarlatani z pogranicza marketingu i polityki ukuli z założenia fałszywy termin „zeroemisyjny”, który z realiami technicznymi, a już na pewno z prawami fizyki nie ma nic wspólnego. Powyższe stwierdzenia nie oznacza bynajmniej, że jestem przeciwnikiem troski o środowisko, wręcz przeciwnie, bardzo mi zależy na jego dobrej kondycji. Wątpliwości budzi jednak poprawność i widoki na przyszłość idei, której podstawowe założenie oparte jest na oszustwie lub jak kto woli półprawdzie. Takie zabiegi nigdy w dziejach ludzkości nie prowadziły do niczego dobrego. Napęd elektryczny ma wiele zalet, jednak powszechne, uzasadnione bardziej ideologicznie niż pragmatycznie, stosowanie baterii gdzie się tylko da jest ślepą uliczką. O wiele lepszym, wydajniejszym na dłuższą metę, także bardziej ekologicznym i bezpiecznym wydaje się magazynowanie energii zgromadzonej w cząsteczkach wodoru. Już na dzisiejszym poziomie technologicznym ogniwa wodorowe pozwalają w znacznym stopniu łączyć zalety paliwa chemicznego oraz napędu elektrycznego, a postęp w tym obszarze jest ogromny, proporcjonalny do coraz większych pieniędzy w wodór zainwestowanych. Lotnictwo, zwłaszcza to duże, w którym baterie elektryczne rozwiązaniem perspektywicznym nigdy nie były, głównie ze względu na wysoką, niezmienną w czasie lotu masę źródła energii, upatruje swojej szansy w wodorze. Już teraz prowadzone są próby z wodorowym napędem samolotów regionalnych, a prace nad wprowadzeniem ich do eksploatacji w nowych samolotach, bądź jako zestawów modernizacyjnych (na razie Dash-8 i ATR-42/72) są mocno zaawansowane.
Aktualne zagadnienie napędu wodorowego w lotnictwie jest tematem przewodnim październikowego numeru SP ML. I bardzo dobrze się stało, gdyż przynajmniej w zakresie wiedzy o nowych tendencjach tematu nie możemy przespać. Miejmy nadzieję, że także nasi decydenci, naukowcy i przemysł też go nie prześpią, gdyż zapowiada się przełom, jakiego w lotnictwie nie było od czasu wprowadzenia silników odrzutowych.
TOP 3 magazynu:
1. Zabytkowe szybowce znowu w Gliwicach. Mimo wielu ciekawych inicjatyw, w kwestii zachowania, w tym w stanie lotnym, lotniczych zabytków jesteśmy ciągle daleko za … . Tym bardziej wszelkie tego typu inicjatywy powinny być wspierane i popularyzowane. Opisana w omawianym numerze impreza jest szczególną, gdyż dotyczy popularyzacji zabytkowych szybowców. A to ten gatunek statków powietrznych przez niemal trzy dekady był powodem dumy naszego przemysłu lotniczego oraz źródłem sukcesów polskich szybowników, które w siermiężnych latach socjalizmu nabrały wręcz kultowego znaczenia. Jaskółka, Mucha czy Bocian do dziś w powszechnej świadomości są kojarzone z tym pięknym sportem i jego bohaterami, bardziej nawet niż utytułowany, choć szerzej nieznany, współczesny nam Sebastian Kawa. Odnowiony po wielu latach, tym razem IV Zlot Zabytkowych Szybowców im. Stanisława Hanuska, jaki odbył się w lipcu w Gliwicach wart jest poświęcenia mu kilku stron. Artykuł polecam nie tylko ze względu na omówienie samego wydarzenia, lecz na bardzo fajnie wplecione w tekst informacje o poszczególnych typach szybowców oraz poszczególnych egzemplarzach biorących udział w wydarzeniu. Fajny artykuł, fajne wydarzenie. Serce rośnie.
2. Wodór - paliwo przyszłości. Kolejny ciekawy materiał dotyczący nowych perspektyw dla lotnictwa. Tym razem T. Hypki w rzeczowy i konkretny sposób opisuje korzyści płynące z zastosowania paliwa wodorowego, zarówno w silnikach spalinowych, jak i w postaci ogniw wodorowych. Przedstawia też założenia, przebieg i perspektywy kilku najważniejszych programów realizowanych w tym obszarze.
3. Okolicznościowe Malowanie C295M. Kolejny pozytywny sygnał z polskiego lotnictwa. Bardzo miłą niespodzianka dla wielu widzów Air Show Radom 2023, szczególnie fanów polskiego lotnictwa, była prezentacja samolotu C295M nr 012 z naniesioną na kadłub sylwetką smoczycy, jednoznacznie kojarzącej się z miastem Kraka i związaną z nim 8. Bazą Lotnictwa Transportowego z pobliskich Balic. Historia pomysłu i jego realizacji oraz nazwiska osób zaangażowanych w projekt godne są odnotowania w osobnym artykule. Drugim, też tam opisanym, jest samolot C295M nr 017, na którego usterzeniu pojawił się portret płk pil. Stanisława Skarżyńskiego - patrona jednostki.

O ile w artykule o napędzie wodorowym T. Hypki pozytywnie zaprezentował się jako jego autor, o tyle w przypadku komentarza redakcyjnego znowu popłynął. Co prawda zgadzam się, że zakupy sprzętu dla polskiej armii są nadmiernie rozbudowane oraz nieracjonalne. Jednakże użyte przez p. Hypkiego argumenty wydają się nie do końca uczciwe. Pisząc o deficycie budżetu Polski porównuje go, z olbrzymim deficytem w USA. Zapomina jednak wspomnieć, że w wielu krajach UE, do której przecież należymy, deficyt budżetowy jest znacznie wyższy. Ale mniejsza o antyamerykańskie poglądy p. Hypkiego. Do tego już przywykliśmy. Pisze on jednak, że budowa silnej, konwencjonalnej armii wobec potencjalnego przeciwnika, który jest mocarstwem atomowym nie ma sensu. Pokazuje w ten sposób, że to on nie rozumie współczesnych realiów geopolitycznych, o co zresztą wcześniej oskarża osoby myślące inaczej niż on sam. Dowód na błędność jego tezy mamy za naszą wschodnią granicą, gdzie już ponad sześćset dni mocarstwo atomowe, pomimo widocznych niepowodzeń w wojnie konwencjonalnej, nie zdecydowało się na użycie broni jądrowej. Ale cóż się dziwić, skoro konfliktu tego, w zasadzie inwazji na niepodległe państwo, na łamach SP ML nie zauważano przez prawie rok, a i do dziś jest tam marginalizowany. Nie trudno się domyślić, komu służy taka narracja.

Powiązane wpisy: 

Skrzydlata Polska ML 9/2023 – rozmyta przyszłość lotnictwa
Skrzydlata Polska ML 7/2023 – nam strzelać nie kazano
Skrzydlata Polska ML 6/2023 - wojsko w cywilu
Skrzydlata Polska ML 5/2023 – pożegnanie papugi
Skrzydlata Polska ML 4/2023 – politykierstwo ponad fakty, z lotnictwem w tle
Skrzydlata Polska ML 3/2023 – wojna odkryta
Skrzydlata Polska ML 2/2023 – pożegnania, pożegnania, pożegnania
Skrzydlata Polska 12/2022. Hypki na Papieża
Skrzydlata Polska 11/22 – od Raptora do „traktora”
Skrzydlata Polska 10/22 – Alicja w krainie prądu
Skrzydlata Polska 8/22 – Zamierające pokazy
Skrzydlata Polska 7/22 – pomiędzy rzeczywistością a fantazją
Skrzydlata Polska 6/22 – niskoemisyjna
Skrzydlata Polska 5/22 – helikopter z wyciągarką
Skrzydlata Polska 4/22 – wojna? Jaka wojna?
Skrzydlata Polska – magazyn sprzeczności


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz