Aktualna
sytuacja pandemiczna, co może brzmieć paradoksalnie, ograniczyła mi zasoby
wolnego czasu, który mogę poświęcić na lekturę czasopism i książek lotniczych. Na
prawdę trudne czasy.
Właśnie
skończyłem "studia nad" październikowym numerem Lotnictwa AI, z
którego Top 5 ułożyłem następująco:
1. Xian JH-. Samolot myśliwsko-bombowy. W
słusznie minionej epoce przyjęło się uważać, często zgodnie ze stanem
faktycznym, że wszystko co największe zdiełano
w CCCP. Współcześnie trochę potęgi
próbują uszczknąć Chińczycy, także w lotnictwie, czego przykładem jest największy
"Jaguar". Oryginał na przełomie lat sześćdziesiątych i
siedemdziesiątych był wzorcowym samolotem szturmowym państw średniej wielkości.
Jego koncepcję i układ aerodynamiczny powtórzyli Japończycy oraz Jugosławia
wraz Rumunią, a także Chiny w postaci samolotu JH-7. Maszyna ta i jej historia
nie jest u nas szerzej znana. Dobrze więc, że uznany duet autorski
Fiszer-Gruszczyński przybliżył nam ten ciekawy samolot i niełatwą drogę do jego
powstania. Kolejny dowód na to, że Azjatycki
smok ma coraz większy potencjał, nie tylko do kopiowania ale też twórczego
rozwoju pomysłów wcześniej realizowanych w innych krajach. Warto obserwować co się
dzieje w tym wielkim, pretendującego do roli światowego dominanta, w tym także
w lotnictwie państwie. Co do uwag do tekstu, to nie wiem tylko, w jaki sposób
można "rozwiązywać obliczenia", str. 34.
2. Siły Powietrzne ZEA a zakup samolotów F-35
Lighting II. Tym ciekawym artykułem powrócił na łamy czasopism lotniczych,
przynajmniej tych, które regularnie czytam, Robert Czulda, wspomagany tym razem
przez J. Gruszczyńskiego. Czym, o ile w ogóle różni się ten tekst od
popularnych ostatnio "Siły powietrzne ...."?, W sumie jednym
elementem - analizą sytuacji geopolitycznej w otoczeniu ZEA. Szersze
nakreślenie kontekstu potencjalnego zakupu ultranowoczesnych samolotów bojowych
przez kraj z bliskowschodniej beczki
prochu oraz skomplikowanych współzależności determinujących zgodę USA na
transakcję wydaje się jak najbardziej uzasadniony, gdyż proces ten jest tylko
jednym małym kawałkiem wielkich geopolitycznych puzzli. Nie mniej ważne w tekście
jest pokazanie najnowszej historii i aktualnego stanu posiadania lotnictwa
Emiratów, co pozwala lepiej zrozumieć okoliczności drogiej i ryzykownej
inicjatywy zakupu supertechniki.
Warto poczytać.
3. Transport lotniczy na świecie w 2019
r. Artykuł
ten umieściłem tu trochę z przekory.
Dlaczego? Z jednej strony co roku z zaciekawieniem sięgałem po porcję statystyki
"Made in Liwiński". Z drugiej ze względu na COVIDowy kontekst, który
sprawia, że mówiący o roku ubiegłym tekst jest zarazem tekstem z odległej,
bardzo odległej przeszłości, do której nie ma już powrotu. Tak ciężko
doświadczona i nadal doświadczane branża lotnicza jako jedna z pierwszych
będzie się musiała dostosować do warunków nowopowstającego, na dziś
niezdefiniowanego jeszcze świata. Albo się szybko dostosuje i przetrwa, albo na
jej gruzach powstanie nowa organizacja lotnictwa. Szczerze pisząc, nie wiem, która
opcja jest lepsza.
4. Royal Aircraft Factory S.E.5 na froncie
zachodnim, 1917-1918. Myliłby się tan, kto oczekiwałby od tego artykułu
suchego opisu zmagań pilotów tych, nowych na owy czas i groźnych maszyn w
miejscu i okresie zawartym w tytule. Tomasz Szlagor stworzył barwny opis tego
okresu umiejętnie łącząc różne aspekty omawianego tematu. Można? Jak widać
można.
5. Zwiększenie możliwości
rozpoznawczych U-2S. Choć legendarny samolot szpiegowski Lockheed U-2 znajduje się na
granicy wieku emerytalnego, wcale nie wybiera się na zasłużony odpoczynek. Jego
najnowsze, stale modernizowane wersje wciąż pokazują, że młokosy, czyli bezzałogowce, muszą się jeszcze wiele nauczyć, by
odesłać babcię do muzeum i na
pomniki. O najnowszych modernizacjach i dalszych planach odnośnie do służby Dragon Lady pisze P. Henski. Szkoda
tylko, że 80 kN Autor nazywa mocą, a nie ciągiem silnika, str. 46. Fajnie też
by było, gdyby "tryb zwykły lub podczerwony" zastąpić odpowiednimi
zakresami lub pasmami, str. 48. Jak na ostatnie artykuły tego Autora jest
całkiem, całkiem.
Cieszę
się, że wpadki z poprzedniego numeru wydają się być jedynie wypadkiem przy
pracy. Oby tak pozostało.
Aviation International
Pazdziernik 10/2020
:)
OdpowiedzUsuń