O drugiej wojnie światowej napisano już
niemalże wszystko i na każdy sposób. Jest tego tyle, że przeciętny entuzjasta
tego okresu nie jest w stanie przyswoić wszystkiego. Integralną częścią tego
konfliktu były działania lotnicze, prowadzone na praktycznie wszystkich
frontach, którym też poświęcono setki, jeśli nie tysiące opracowań. Połapać się
w tym wszystkim nie jest łatwo. Nie mniej problemów może sprawić wybór
najbardziej interesującego obszaru, w którym można by się było bardziej
zagłębić. Oczywiście można przestudiować kilka książek o ogólnej historii
konfliktu czy jego lotniczym aspekcie, od opracowań naukowych, poprzez
popularnonaukowe po typową beletrystykę lub nawet książki z gatunku historii
alternatywnych. Po lekturze Płonącego
nieba Pierre Clostermanna nabrałem przekonania, że to jest właśnie odpowiednia
książka dla osób, które o II wojnie światowej w powietrzu wiedzą niewiele,
albo zgoła nic. P. Clostermann znany jest przede wszystkim jako francuski
as powietrzny tego okresu oraz autor autobiografii Wielki cyrk. Napisane w latach 1946-1950 Płonące niebo jest zbiorem dziewięciu opowiadań, które w
zbeletryzowany sposób przedstawiają dziewięć epizodów z czasu wojny. Każdy z
nich dotyczy innego okresu wojny i innego frontu, od Francji 1940, poprzez
Pearl Harbour, Maltę, norweskie fiordy, schyłek obrony III Rzeszy, po lotników
Kamikaze. Jest też rozdział poświęcony polskim lotnikom niosącym pomoc
powstańcom warszawskim. W każdym rozdziale znajdziemy obszerne wprowadzenie,
umiejscawiające opisane zdarzenia w szerszym kontekście toczącego się konfliktu
oraz opis jednej misji bojowej. I choć czytelnik ma pełną świadomość, że
opisane wydarzenia w swoich szczegółach, manewrach, słowach, przemyśleniach
bohaterów, zwłaszcza że większość z nich ginie w akcji, są wytworem wyobraźni Autora, ich opis brzmi bardzo realistycznie. Czuć, że są one działem człowieka, który
„wąchał proch” i sam nie jedno w powietrzu przeżył, niejednych wspomnień
uczestników opisywanych zdarzeń wysłuchał, wiele dokumentów przestudiował.
Ciekawe są też jego uwagi na tematy bardziej ogólne dotyczące wojny i jej
politycznego aspektu. O ile te dotyczące Francji i francuskich żołnierzy, a zwłaszcza pilotów, są dla nas nie w pełni zrozumiałe, to opis okoliczności
wybuchu Powstania Warszawskiego i organizacji pomocy lotniczej walczącej
Warszawie już tak. Przedstawienie tego zagadnienia jest jednak nieco odmienne,
z punktu widzenia francuskiego, odległego od naszych emocji, co dodaje mu smaku
i skłania do przemyśleń.
Książka wydana w ramach serii ze śmigiełkiem opracowana jest starannie i wydrukowana bardzo porządnie. Warto po nią sięgnąć, by poczuć klimat tamtych strasznych dni.
Płonące niebo
Pierre Clostermann
L&L
2005
222 strony w twardej oprawie
Książka wydana w ramach serii ze śmigiełkiem opracowana jest starannie i wydrukowana bardzo porządnie. Warto po nią sięgnąć, by poczuć klimat tamtych strasznych dni.
Pierre Clostermann
L&L
2005
222 strony w twardej oprawie


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz