środa, 26 czerwca 2024

Skrzydlata Polska ML 6/2024. Obyś setki nie doczekał

"Przyjmując za punkt wyjścia konieczność istnienia związanego z Warszawą nowoczesnego lotniska, posiadającego możliwości właściwej rozbudowy w miarę postępu technicznego lotnictwa i rozwoju międzynarodowej komunikacji lotniczej, nie stwarzającego niedopuszczalnych warunków uciążliwości dla mieszkańców Warszawy oraz nie kolidującego z interesami rozwoju miasta i kosztami jego budowy, należy stwierdzić, że dalsze inwestycje na wadliwie położonym lotnisku Okęcie są sprzeczne z zasadami nowoczesnej urbanistyki i ekonomicznie nieuzasadnione.

Zamiary rozbudowy Okęcia nie rozwiązują zagadnienia w sposób pryncypialny – stwarzają wrażenie próby kontynuacji dotychczasowej niewłaściwej pozbawionej perspektyw polityki realizacyjnej, polegającej na inwestowaniu w urządzenia o charakterze prowizorycznym
”.

Choć może uchodzić za bardzo aktualny, powyższy tekst zaczerpnąłem z opublikowanego w najnowszym numerze Skrzydlatej Polski ML fragmentu dokumentu będącego stanowiskiem Biura Urbanistycznego Warszawy w sprawie rozbudowy lotniska Okęcie, stanowiska które powstało w roku 1956! Przez niemal siedemdziesiąt lat zmieniali się wielokrotnie rządzący, upadł słusznie miniony ustrój powszechnej szczęśliwości, przeszło do historii kilka generacji samolotów pasażerskich, a problem Okęcia i jego dalszej rozbudowy nie stracił nic ze swojej aktualności. Więcej, świętując dziewięćdziesięciolecie otwarcia dworca pasażerskiego na lotnisku Okęcie, kreślone są kolejne plany rozbudowy, od siedmiu dekad co najmniej, nieperspektywicznego lotniska. W ferworze wyniszczającej nasze społeczeństwo walki politycznej dwóch ziejących wzajemną nienawiścią klanów, jedną z płaszczyzn totalnego wzajemnego naparzania się jest sprawa budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Kwestia barku perspektyw sensownego rozwoju Okęcia oraz konieczności jak najszybszego przeniesienia głównego portu lotniczego niemal czterdziestomilionowego państwa po za centrum jego stolicy nie powinna budzić, przynajmniej u osób z co najmniej przeciętnymi zdolnościami umysłowymi, najmniejszych wątpliwości. Podobnie konieczność istnienia dużego portu lotniczego tzw. hubu w tej części Europy raczej nie jest kwestionowana. Na aktualnym etapie prac przygotowawczych także lokalizacja CPK powinna znaleźć się już po za dyskusją. Jej zmiana przyniosłaby nie tylko straty materialne, ale i wieloletnie opóźnienie projektu, a protesty lokalnej społeczności i tak by były, choć być może w innym miejscu. Dotychczasowe działania nowego rządu dotyczące CPK wpisują się w politykę deprecjacji wszystkiego, co ma jakikolwiek związek z poprzednią ekipą rządzącą, bez oglądania się na społeczne i ekonomiczne znaczenie rozpoczętych projektów. Oczywiście projektów, których sposób realizacji daleki był od ideału, a często wręcz skandalicznie nieudolny, naszpikowany propagandą sukcesu i podszyty interesem partii rządzącej i jej pomazańców. Jednak sam projekt, podobnie jak „polski atom” wpisuje się w litanię potrzeb społeczeństwa i gospodarki trzeciej i kolejnych dekad XXI wieku. Podjęte, nieudolne jak na razie, działania zmierzające do ”przeskalowania” projektu połączone z planami rozbudowy Okęcia mają charakter wybitnie spowalniający. Jeśli bowiem uruchomienie CPK ma być przesunięte „tylko” na rok 2032, co zresztą jest terminem realnym, to te środki, które zamierza się zainwestować w rozbudowę Okęcia będą pieniędzmi „wyrzuconymi w błoto”, w sposób porównywalny z przekopem Mierzei Wiślanej. Podtrzymanie funkcjonowania Okęcia przez kolejne lata po jego rozbudowie, tak by poniesione nakłady się zwróciły, to rozwiązanie jeszcze gorsze, konserwujące stare, dziś już archaiczne rozwiązania. Znamienne dla planów politycznego rozegrania przez premiera Tuska kwestii CPK jest powołanie na stanowisko pełnomocnika rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Macieja Laska, osobę o dużych kompetencjach, choć raczej nie w obszarze zarządzania wielkimi projektami infrastrukturalnymi. Lepiej wybrać nie mógł, gdyż pan Lasek jest jedną z osób najbardziej znienawidzonych przez wyznawców „religii smoleńskiej”, ciągle licznych i wpływowych w obozie dzisiejszej opozycji. Już to sprawia, że dyskusja wokół CPK przechodzi na „wyższy poziom emocji”, daleki od merytorycznego, związanego z przyszłością lotniska w Baranowie. Rzucenie M. Laska na ważny front walki z PISem za pomocą CPK, pokazuje z kolei swoim, że wieloletnia lojalność wobec szefa skutkuje awansem na eksponowane, intratne stanowisko. Skąd my to znamy. Rozwiązanie takie jest też bardzo wygodne, gdyż w razie kolejnych niepowodzeń w zarządzaniu projektem lub chęci wolty w odniesieniu do projektu CPK, wynikającej z szerokiego poparcia społecznego projektu, posła z trzeciego szeregu będzie można łatwo uczynić kozłem ofiarnym bez specjalnego uszczerbku dla wizerunku partii rządzącej. W końcu nie bez znaczenia jest fakt, że M. Lasek jest wybitnym fachowcem nie od budowy lotnisk i portów lotniczych, lecz od katastrof lotniczych.
W odróżnieniu od wiecznie skłóconych, zapatrzonych w swoje interesy polityków opcji wszelakich, społeczeństwo widzi potrzebę budowy nowoczesnego, dużego lotniska położonego w centrum kraju, dobrze skomunikowanego z głównymi jego regionami i metropoliami. Ludzie czują, że podobnie jak Gdynia w latach międzywojennych, tak Baranów dziś może stać się projektem dającym silny impuls rozwojowy polskiej gospodarce i społeczeństwu. Dziś Polacy podróżując po świecie, przepływają przez praktycznie wszystkie nowoczesne lotniska świata, co tylko utwierdza ich w przekonaniu o zaściankowości i braku perspektyw dla Okęcia. Wkurza więc, że chęć dokopania przeciwnikowi politycznemu jest ważniejsza od podejmowania lub kontynuowania dużych projektów prorozwojowych, których realizacja trwać będzie dłużej niż jedną kadencją parlamentu. Smutne jest to, że nawet w tak istotnych kwestiach żadna ze stron nie może zrobić kroku wstecz w swoim zacietrzewieniu i choćby spróbować wypracować wspólne stanowisko. Niestety przekleństwo „totalnej opozycji” wisi nad naszym krajem i nawet bardzo realne zagrożenie ze wschodu niewiele w tej kwestii zmieniło.
Tak więc w dziewięćdziesiąte urodziny Portu Lotniczego Chopina, życzę mu, a przede wszystkim nam, by nie doczekał swojego stulecia pozostając głównym hubem w Polsce.
 
TOP 3 magazynu:
1. SP-MXH odszedł na emeryturę. Po dwudziestu latach eksploatacji w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym pierwszy z dwóch samolotów Piaggio P.180 Avanti został wycofany z eksploatacji. Temu wydarzeniu oraz poprzedzającym je dwudziestu latom poświęcony został artykuł B. Głowackiego. Gdyby nie trzy błędy gramatyczne i redakcyjne, artykuł wyglądałby całkiem dobrze.
2. Jastrzębie Asadów. Pierwsza część historii lotnictwa syryjskiego, obejmująca początkowe trzy dekady od jego powstania w roku 1946. Historia ściśle powiązana z wydarzeniami  politycznymi w tym niespokojnym rejonie świata, zarówno tymi toczącymi się na arenie międzynarodowej, jak i wewnątrz Syrii. To powiązanie znajduje odzwierciedlenie w tekście, co pozwala lepiej zrozumieć przemiany zachodzące w wojskach lotniczych Syrii, zarówno te sprzętowe, jak i kadrowe.
3. Lotnisko na Okęciu ma 90 lat.
Wspomniany już wyżej jubileusz pokazuje historyczne znaczenie Okęcia dla komunikacji lotniczej w Polsce. Lotnisko to i jego historia są też nierozerwalnie związane z dziejami naszego narodowego przewoźnika. Dzieje te przedstawiono na ośmiu stronach bogato ilustrowanego artykułu. Zamieszczono w nim także grafikę przedstawiającą plany rozbudowy Okęcia, które budzą dziś tak wiele kontrowersji. Niezależnie od dzisiejszych problemów z historią minionych dziewięćdziesięciu lat Okęcia należy się koniecznie zapoznać.


Powiązane wpisy: 

Skrzydlata Polska ML 5/2024. Concorde, następne pokolenie?

Skrzydlata Polska ML 4/2024. Transportowe mrzonki
Skrzydlata Polska ML 3/2024. Polskie wątki w historii pewnego Spitfire
Skrzydlata Polska ML 2/2024. Błędy duże, małe i malutkie
Skrzydlata Polska ML 1/2024. Jaki pierwszy numer, taki cały rok?
Skrzydlata Polska ML 12/2023. Samolot nie dla każdego
Skrzydlata Polska ML 11/2023 – pomysł na DOLa
Skrzydlata Polska ML 10/2023 – wodorowa nadzieja
Skrzydlata Polska ML 9/2023 – rozmyta przyszłość lotnictwa
Skrzydlata Polska ML 7/2023 – nam strzelać nie kazano
Skrzydlata Polska ML 6/2023 - wojsko w cywilu
Skrzydlata Polska ML 5/2023 – pożegnanie papugi
Skrzydlata Polska ML 4/2023 – politykierstwo ponad fakty, z lotnictwem w tle
Skrzydlata Polska ML 3/2023 – wojna odkryta
Skrzydlata Polska ML 2/2023 – pożegnania, pożegnania, pożegnania
Skrzydlata Polska 12/2022. Hypki na Papieża
Skrzydlata Polska 11/22 – od Raptora do „traktora”
Skrzydlata Polska 10/22 – Alicja w krainie prądu
Skrzydlata Polska 8/22 – Zamierające pokazy
Skrzydlata Polska 7/22 – pomiędzy rzeczywistością a fantazją
Skrzydlata Polska 6/22 – niskoemisyjna
Skrzydlata Polska 5/22 – helikopter z wyciągarką
Skrzydlata Polska 4/22 – wojna? Jaka wojna?
Skrzydlata Polska – magazyn sprzeczności

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz