Od
kiedy ocieplenie klimatu na Ziemi oraz jego antropogeniczność stały się
dogmatem postępowych sił cywilizacji
zachodu, a szczególnie Unii Europejskiej, otworzyło się szerokie pole do badań
i wdrożeń wszelkiego rodzaju technologii mających zmniejszyć emisyjność
współczesnej cywilizacji. Nie mniej szeroko otworzył się worek z przeznaczonymi
na ten cel środkami, w znaczącej części pochodzących z kieszeni podatników.
Jeszcze większy zasób pieniędzy tkwi w firmach, które w taki czy inny sposób
zmuszone są lub zostaną do przejścia na bardziej przyjazne środowisku rozwiązania,
za które w końcu i tak zapłaci klient czyli obywatel. Pytanie czy przynoszą one
więcej korzyści środowisku naturalnemu czy środowisku właścicieli międzynarodowych
koncernów pozostawiam bez odpowiedzi.
Lotnictwo
ze swoim ogromnym zapotrzebowaniem na energię i związaną z tym olbrzymia konsumpcją
paliw kopalnych musi się zmierzyć z poważnymi wyzwaniami, nie tylko
wizerunkowymi lecz także coraz większymi restrykcjami w zakresie wszelkiego
rodzaju emisji. Dziś nie wystarczy już kilkunastoprocentowa redukcja spalania
paliwa oraz emisji w silnikach czy całych samolotach nowej generacji. Dziś
potrzebna jest rewolucja, na miarę rewolucji odrzutowej przełomu lat
czterdziestych i pięćdziesiątych. Tym bardziej, że silnik odrzutowy, podobnie
jak wówczas śmigło, osiąga już kres swoich możliwości determinowany prawami
fizyki. Jak na razie takiego przełomu na horyzoncie nie widać, więc chcąc
poprawić swój wizerunek, a także przygotować się lepiej na batalię o
przetrwanie w nowym ekoświecie linie
lotnicze wdrażają wiele programów badawczych i marketingowych mających poprawić
ich ekowizerunek. Pierwsze efekty jednego z nich w postaci niskoemisyjnych
lotów, a właściwie bardziej ekologicznych operacji lotniczych jako całości,
który realizuje grupa Air France-KLM pojawił się, zapewne jako artykuł
sponsorowany, w SP 6/2022. Temat jak najbardziej aktualny i warty naświetlenia,
zwłaszcza jeżeli chodzi o kompleksowość podejścia do problemu. A że w tej
materii jest wiele do zrobienia nie tylko pod niebem wysokim pokazuje sam
tekst, w którym autor nie widzi różnicy pomiędzy odpadami a śmieciami.
TOP3 magazynu:
1.
Niskoemisyjne loty Air France-KLM
2. Krajobraz
po pandemii
Targi lotnictwa lekkiego
Friedrichshafen są swego rodzaju przyrządem wielofunkcyjnym wskazującym
nastroje, kondycję i tendencje rozwojowe panujące w obszarze lotnictwa
ogólnego. Wydaje się, że mniejsze i mniej widoczne niż lotnictwo komunikacyjne
przez duże K w mniejszym stopniu doświadczyło skutków pandemii Covidowej.
Relacja B. Głowackiego z tegorocznej imprezy wydaje się to spostrzeżenie
potwierdzać. Zapewne bardziej indywidualny charakter tej formy aktywności
lotniczej oraz dominacja małych firm, z zasady bardziej dynamicznych i
innowacyjnych niż wielkie koncerny, są tego przyczyną. Ostra konkurencja,
elastyczność, bliskość ostatecznego klienta oraz otwartość na innowacje sprawiają,
że tu wykuwają się trendy rozwojowe i nowe pomysły, których część z czasem
przejmie lotnictwo przez duże L.
Relacja ciekawa, fajnie napisana,
choć z kilkoma błędami, co prawda drobnymi raczej redakcyjnymi, ale jednak.
Prędkość wyrażona w km i „prędkość nigdy nie przekraczana”, str. 6 to
najpoważniejsze z nich.
Osobiście mam zastrzeżenie do
tytułu, który sugeruje, że pandemia już się zakończyła. Chciałbym po prostu
podzielać optymizm Autora.
3
Postępy Armed Overwatch.
Program pozyskania nowej
powietrznej platformy rozpoznawczej jest bardzo ciekawym z wielu punktów
widzenia. I wcale za najważniejszy nie uważam udziału w nim mającemu coś niecoś
wspólnego z naszym krajem samolotu MC-145B wywodzącego się z Antonowa An-28.
Ciekawszy jest zestaw zgłoszonych maszyn, a w zasadzie filozofii użycia
platformy lub raczej sposobu realizacji stawianych w programie zadań. Już sam
zestaw finalistów jest dość niezwykły: Uzbrojona, porządnie doposażona wersja
samolotu szkolno-treningowego, podobnie wyposażona i dodatkowo uzbrojona wersja
rozwojowa samolotu rolniczego oraz nie gorzej wyposażony lekki samolot
transportowy krótkiego startu i lądowania. Trzymając kciuki za „naszych” z
zaciekawieniem czekam nie tylko na wybór maszyny oraz dalszy rozwój tego
oryginalnego programu.
Jak to w Skrzydlatej Polsce Magazynie Lotniczym
zwykle bywa, jest w omawianym numerze trochę błędów i niedoróbek. Można się na
przykład dowiedzieć, że prototyp Wilgi posiadał cztery pary drzwi, a tylne z
nich otwierały się do tyłu, a nie do góry, str. 50. We Włoszech, a nie w
Włoszech, str. 17. 11 testerów tarcia otrzymały jednostki sił zbrojnych RP, a
nie wszystkie 32. BLTakt. Str. 18. „katastroficzne pożary” nawiedziły w 2021
roku Macedonię Północną, str. 37. „… wykorzystaniem paliwa lotniczego (SAF) w
wysokości 16%”, str. 39. „Instytut Techniki Lotnicze i Mechaniki Stosowanej”,
str. 46. Można było się bardziej postarać.
Powiązane wpisy:
Skrzydlata Polska 5/22 – helikopter z wyciągarką
Skrzydlata Polska 4/22 – wojna? Jaka wojna?
Skrzydlata Polska – magazyn sprzeczności
Od
kiedy ocieplenie klimatu na Ziemi oraz jego antropogeniczność stały się
dogmatem postępowych sił cywilizacji
zachodu, a szczególnie Unii Europejskiej, otworzyło się szerokie pole do badań
i wdrożeń wszelkiego rodzaju technologii mających zmniejszyć emisyjność
współczesnej cywilizacji. Nie mniej szeroko otworzył się worek z przeznaczonymi
na ten cel środkami, w znaczącej części pochodzących z kieszeni podatników.
Jeszcze większy zasób pieniędzy tkwi w firmach, które w taki czy inny sposób
zmuszone są lub zostaną do przejścia na bardziej przyjazne środowisku rozwiązania,
za które w końcu i tak zapłaci klient czyli obywatel. Pytanie czy przynoszą one
więcej korzyści środowisku naturalnemu czy środowisku właścicieli międzynarodowych
koncernów pozostawiam bez odpowiedzi.
Lotnictwo ze swoim ogromnym zapotrzebowaniem na energię i związaną z tym olbrzymia konsumpcją paliw kopalnych musi się zmierzyć z poważnymi wyzwaniami, nie tylko wizerunkowymi lecz także coraz większymi restrykcjami w zakresie wszelkiego rodzaju emisji. Dziś nie wystarczy już kilkunastoprocentowa redukcja spalania paliwa oraz emisji w silnikach czy całych samolotach nowej generacji. Dziś potrzebna jest rewolucja, na miarę rewolucji odrzutowej przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Tym bardziej, że silnik odrzutowy, podobnie jak wówczas śmigło, osiąga już kres swoich możliwości determinowany prawami fizyki. Jak na razie takiego przełomu na horyzoncie nie widać, więc chcąc poprawić swój wizerunek, a także przygotować się lepiej na batalię o przetrwanie w nowym ekoświecie linie lotnicze wdrażają wiele programów badawczych i marketingowych mających poprawić ich ekowizerunek. Pierwsze efekty jednego z nich w postaci niskoemisyjnych lotów, a właściwie bardziej ekologicznych operacji lotniczych jako całości, który realizuje grupa Air France-KLM pojawił się, zapewne jako artykuł sponsorowany, w SP 6/2022. Temat jak najbardziej aktualny i warty naświetlenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o kompleksowość podejścia do problemu. A że w tej materii jest wiele do zrobienia nie tylko pod niebem wysokim pokazuje sam tekst, w którym autor nie widzi różnicy pomiędzy odpadami a śmieciami.
TOP3 magazynu:
1. Niskoemisyjne loty Air France-KLM
2. Krajobraz po pandemii
Targi lotnictwa lekkiego Friedrichshafen są swego rodzaju przyrządem wielofunkcyjnym wskazującym nastroje, kondycję i tendencje rozwojowe panujące w obszarze lotnictwa ogólnego. Wydaje się, że mniejsze i mniej widoczne niż lotnictwo komunikacyjne przez duże K w mniejszym stopniu doświadczyło skutków pandemii Covidowej. Relacja B. Głowackiego z tegorocznej imprezy wydaje się to spostrzeżenie potwierdzać. Zapewne bardziej indywidualny charakter tej formy aktywności lotniczej oraz dominacja małych firm, z zasady bardziej dynamicznych i innowacyjnych niż wielkie koncerny, są tego przyczyną. Ostra konkurencja, elastyczność, bliskość ostatecznego klienta oraz otwartość na innowacje sprawiają, że tu wykuwają się trendy rozwojowe i nowe pomysły, których część z czasem przejmie lotnictwo przez duże L.
Relacja ciekawa, fajnie napisana, choć z kilkoma błędami, co prawda drobnymi raczej redakcyjnymi, ale jednak. Prędkość wyrażona w km i „prędkość nigdy nie przekraczana”, str. 6 to najpoważniejsze z nich.
Osobiście mam zastrzeżenie do tytułu, który sugeruje, że pandemia już się zakończyła. Chciałbym po prostu podzielać optymizm Autora.
3 Postępy Armed Overwatch.
Program pozyskania nowej powietrznej platformy rozpoznawczej jest bardzo ciekawym z wielu punktów widzenia. I wcale za najważniejszy nie uważam udziału w nim mającemu coś niecoś wspólnego z naszym krajem samolotu MC-145B wywodzącego się z Antonowa An-28. Ciekawszy jest zestaw zgłoszonych maszyn, a w zasadzie filozofii użycia platformy lub raczej sposobu realizacji stawianych w programie zadań. Już sam zestaw finalistów jest dość niezwykły: Uzbrojona, porządnie doposażona wersja samolotu szkolno-treningowego, podobnie wyposażona i dodatkowo uzbrojona wersja rozwojowa samolotu rolniczego oraz nie gorzej wyposażony lekki samolot transportowy krótkiego startu i lądowania. Trzymając kciuki za „naszych” z zaciekawieniem czekam nie tylko na wybór maszyny oraz dalszy rozwój tego oryginalnego programu.
Jak to w Skrzydlatej Polsce Magazynie Lotniczym zwykle bywa, jest w omawianym numerze trochę błędów i niedoróbek. Można się na przykład dowiedzieć, że prototyp Wilgi posiadał cztery pary drzwi, a tylne z nich otwierały się do tyłu, a nie do góry, str. 50. We Włoszech, a nie w Włoszech, str. 17. 11 testerów tarcia otrzymały jednostki sił zbrojnych RP, a nie wszystkie 32. BLTakt. Str. 18. „katastroficzne pożary” nawiedziły w 2021 roku Macedonię Północną, str. 37. „… wykorzystaniem paliwa lotniczego (SAF) w wysokości 16%”, str. 39. „Instytut Techniki Lotnicze i Mechaniki Stosowanej”, str. 46. Można było się bardziej postarać.
Lotnictwo ze swoim ogromnym zapotrzebowaniem na energię i związaną z tym olbrzymia konsumpcją paliw kopalnych musi się zmierzyć z poważnymi wyzwaniami, nie tylko wizerunkowymi lecz także coraz większymi restrykcjami w zakresie wszelkiego rodzaju emisji. Dziś nie wystarczy już kilkunastoprocentowa redukcja spalania paliwa oraz emisji w silnikach czy całych samolotach nowej generacji. Dziś potrzebna jest rewolucja, na miarę rewolucji odrzutowej przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Tym bardziej, że silnik odrzutowy, podobnie jak wówczas śmigło, osiąga już kres swoich możliwości determinowany prawami fizyki. Jak na razie takiego przełomu na horyzoncie nie widać, więc chcąc poprawić swój wizerunek, a także przygotować się lepiej na batalię o przetrwanie w nowym ekoświecie linie lotnicze wdrażają wiele programów badawczych i marketingowych mających poprawić ich ekowizerunek. Pierwsze efekty jednego z nich w postaci niskoemisyjnych lotów, a właściwie bardziej ekologicznych operacji lotniczych jako całości, który realizuje grupa Air France-KLM pojawił się, zapewne jako artykuł sponsorowany, w SP 6/2022. Temat jak najbardziej aktualny i warty naświetlenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o kompleksowość podejścia do problemu. A że w tej materii jest wiele do zrobienia nie tylko pod niebem wysokim pokazuje sam tekst, w którym autor nie widzi różnicy pomiędzy odpadami a śmieciami.
TOP3 magazynu:
1. Niskoemisyjne loty Air France-KLM
2. Krajobraz po pandemii
Targi lotnictwa lekkiego Friedrichshafen są swego rodzaju przyrządem wielofunkcyjnym wskazującym nastroje, kondycję i tendencje rozwojowe panujące w obszarze lotnictwa ogólnego. Wydaje się, że mniejsze i mniej widoczne niż lotnictwo komunikacyjne przez duże K w mniejszym stopniu doświadczyło skutków pandemii Covidowej. Relacja B. Głowackiego z tegorocznej imprezy wydaje się to spostrzeżenie potwierdzać. Zapewne bardziej indywidualny charakter tej formy aktywności lotniczej oraz dominacja małych firm, z zasady bardziej dynamicznych i innowacyjnych niż wielkie koncerny, są tego przyczyną. Ostra konkurencja, elastyczność, bliskość ostatecznego klienta oraz otwartość na innowacje sprawiają, że tu wykuwają się trendy rozwojowe i nowe pomysły, których część z czasem przejmie lotnictwo przez duże L.
Relacja ciekawa, fajnie napisana, choć z kilkoma błędami, co prawda drobnymi raczej redakcyjnymi, ale jednak. Prędkość wyrażona w km i „prędkość nigdy nie przekraczana”, str. 6 to najpoważniejsze z nich.
Osobiście mam zastrzeżenie do tytułu, który sugeruje, że pandemia już się zakończyła. Chciałbym po prostu podzielać optymizm Autora.
3 Postępy Armed Overwatch.
Program pozyskania nowej powietrznej platformy rozpoznawczej jest bardzo ciekawym z wielu punktów widzenia. I wcale za najważniejszy nie uważam udziału w nim mającemu coś niecoś wspólnego z naszym krajem samolotu MC-145B wywodzącego się z Antonowa An-28. Ciekawszy jest zestaw zgłoszonych maszyn, a w zasadzie filozofii użycia platformy lub raczej sposobu realizacji stawianych w programie zadań. Już sam zestaw finalistów jest dość niezwykły: Uzbrojona, porządnie doposażona wersja samolotu szkolno-treningowego, podobnie wyposażona i dodatkowo uzbrojona wersja rozwojowa samolotu rolniczego oraz nie gorzej wyposażony lekki samolot transportowy krótkiego startu i lądowania. Trzymając kciuki za „naszych” z zaciekawieniem czekam nie tylko na wybór maszyny oraz dalszy rozwój tego oryginalnego programu.
Jak to w Skrzydlatej Polsce Magazynie Lotniczym zwykle bywa, jest w omawianym numerze trochę błędów i niedoróbek. Można się na przykład dowiedzieć, że prototyp Wilgi posiadał cztery pary drzwi, a tylne z nich otwierały się do tyłu, a nie do góry, str. 50. We Włoszech, a nie w Włoszech, str. 17. 11 testerów tarcia otrzymały jednostki sił zbrojnych RP, a nie wszystkie 32. BLTakt. Str. 18. „katastroficzne pożary” nawiedziły w 2021 roku Macedonię Północną, str. 37. „… wykorzystaniem paliwa lotniczego (SAF) w wysokości 16%”, str. 39. „Instytut Techniki Lotnicze i Mechaniki Stosowanej”, str. 46. Można było się bardziej postarać.
Powiązane wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz