Termin samolot wielozadaniowy ma bardzo
szerokie znaczenie, zależne od rodzaju i wielkości samolotu oraz kontekstu
zdania. Wśród samolotów lekkich z napędem tłokowym do najbardziej
wielozadaniowych z wielozadaniowych należy z pewnością Jakowlew Jak-12: samolot
łącznikowy, szkolny, aeroklubowy (szkolenie pilotów, holowanie szybowców, wywóz
skoczków spadochronowych, latanie rajdowe), sanitarny, rolniczy, to
najważniejsze, jakże liczne zastosowania popularnego Jaczka. Jak-12, który w założeniu miał zastąpić stosowane na
szeroką skale w Związku Radzieckim samoloty Po-2 oferował nowa jakość, zarówno
w zakresie rozwiązań konstrukcyjnych, jak i komfortu dla załogi i pasażerów. W
wersjach z nowym, mocniejszym silnikiem AI-14R dysponował też całkiem dobrymi
osiągami. Samolot ten odegrał znaczącą, choć zwykle niedocenianą rolę w
powojennym lotnictwie polskim. Nie tylko zastąpił w na linii produkcyjnej i w
służbie archaicznego wręcz Kukuryźnika,
ale dał również impuls do rozwoju zakładów lotniczych i silnikowych: PZL
Warszawa-Okęcie, WSK Kalisz i wielu innych. Dla warszawskiego zakładu, jako
konstrukcja metalowo-płócienna stanowił ogniwo pośrednie łączące lub
ułatwiające (umożliwiające) przejście od płócienno-drewnianego CSS-13 do w
pełni metalowych: Wilgi, Kruka i Orlika.
Sześćdziesiąty szósty zeszyt Samolotów wojska polskiego daje nam to, do czego już przywykliśmy, czyli solidną dawkę wiedzy o kolejnym ciekawym, choć niedocenianym samolocie, którego nieliczne egzemplarze wciąż można spotkać na naszym niebie. Dosyć długa i zawiła historia Jaka-12 przedstawiona została w dwóch pierwszych rozdziałach Geneza (10 stron) i Nowa generacja (12). Dalej mamy opis służby W Polsce (20) oraz Opis techniczny (8). Niestety ponownie rysunki maszyny w rzutach sa na innych stronach niż opis płatowca. Po co ułatwiać życie czytelnikowi. Swoje sześć stron znalazł na łamach tego tomiku PZL-101 Gawron – polska modyfikacja Jaka-12M. cztery strony poświecono odnowionemu egzemplarzowi Jaczka, latającemu ze znakami SP-CAG.
Standardem tej serii są, może nie zbyt liczne lecz psujące ogólne wrażenie, a czasami denerwujące błędy. Tak też jest i tym razem: „Samolot AIR-5 pozostał w prototypie …”, str. 8; „Wprowadzono w nim szereg zmian zmniejszających masę własną do 634 kg”, str. 12. Problem w tym, że kolumnę wcześniej podano masę samolotu do którego to zdanie się odnosi – 582,6 kg; „… konieczności opracowania zmodernizowanej modyfikacji …”, str. 22; Na str. 51 trudno rozeznać, który egzemplarz Gawrona był naprawdę ostatnim wyprodukowanym. „Mogą to być środki ciekłe, sypkie, do nawożenia w celu zwiększenia plonów lub walki ze szkodnikami”, str. 54..
Opisując historię poszczególnych egzemplarzy podawane są często lata w których samoloty pozostawały jeszcze w eksploatacji. Często to są daty odległe, np. 2013 rok. Czy Autorom brakło chęci do poszukania bardziej aktualnych informacji, czy nie są one może w naszym kraju osiągalne?
Pozostał mi jeszcze do opisania numer przedostatni z samolotem Lim-2Art. Czekam na niego, nadzieje na wolny od błędów tomik umiera ostatnia.
Fiszer M., Gruszczyński J.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 66, Jak-12
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Sześćdziesiąty szósty zeszyt Samolotów wojska polskiego daje nam to, do czego już przywykliśmy, czyli solidną dawkę wiedzy o kolejnym ciekawym, choć niedocenianym samolocie, którego nieliczne egzemplarze wciąż można spotkać na naszym niebie. Dosyć długa i zawiła historia Jaka-12 przedstawiona została w dwóch pierwszych rozdziałach Geneza (10 stron) i Nowa generacja (12). Dalej mamy opis służby W Polsce (20) oraz Opis techniczny (8). Niestety ponownie rysunki maszyny w rzutach sa na innych stronach niż opis płatowca. Po co ułatwiać życie czytelnikowi. Swoje sześć stron znalazł na łamach tego tomiku PZL-101 Gawron – polska modyfikacja Jaka-12M. cztery strony poświecono odnowionemu egzemplarzowi Jaczka, latającemu ze znakami SP-CAG.
Standardem tej serii są, może nie zbyt liczne lecz psujące ogólne wrażenie, a czasami denerwujące błędy. Tak też jest i tym razem: „Samolot AIR-5 pozostał w prototypie …”, str. 8; „Wprowadzono w nim szereg zmian zmniejszających masę własną do 634 kg”, str. 12. Problem w tym, że kolumnę wcześniej podano masę samolotu do którego to zdanie się odnosi – 582,6 kg; „… konieczności opracowania zmodernizowanej modyfikacji …”, str. 22; Na str. 51 trudno rozeznać, który egzemplarz Gawrona był naprawdę ostatnim wyprodukowanym. „Mogą to być środki ciekłe, sypkie, do nawożenia w celu zwiększenia plonów lub walki ze szkodnikami”, str. 54..
Opisując historię poszczególnych egzemplarzy podawane są często lata w których samoloty pozostawały jeszcze w eksploatacji. Często to są daty odległe, np. 2013 rok. Czy Autorom brakło chęci do poszukania bardziej aktualnych informacji, czy nie są one może w naszym kraju osiągalne?
Pozostał mi jeszcze do opisania numer przedostatni z samolotem Lim-2Art. Czekam na niego, nadzieje na wolny od błędów tomik umiera ostatnia.
Fiszer M., Gruszczyński J.
100 lat polskich skrzydeł
Tomik 66, Jak-12
Edipresse Polska S.A.
64 strony, w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz