wtorek, 11 października 2022

Mikojan Guriewicz MiG-15. wersje jednomiejscowe w lotnictwie polskim – wspaniały samolot. A książka?

Seria wydawnictwa Stratus Samolot po polsku MAXI rozrosła się już do siedmiu książek. W swojej większości są to monografie poszczególnych konstrukcji lotniczych. Do ich poziomu merytorycznego, a przede wszystkim redakcyjnego miałem zwykle mniejsze lub częściej większe zastrzeżenia. Dlatego też po pozycję numer siedem sięgałem z pewnym niepokojem, choć z drugiej strony miałem cichą nadzieję, że siódemka okaże się liczbą szczęśliwą.
Tym razem na tapet wzięty został samolot MiG-15. Typ ten odegrał szczególną rolę w powojennej historii polskiego lotnictwa wojskowego oraz rodzimego przemysłu, nie tylko lotniczego. Chociaż nie był to pierwszy typ samolotu bojowego o napędzie odrzutowym w naszym lotnictwie, to on właśnie posiadał wszystkie cechy nowoczesnego, jak na owe czasy, samolotu myśliwskiego i takim rzeczywiście był. Ze względu na masowe wprowadzenie do służby i długie lata eksploatacji to na jego skrzydłach dokonała się u nas odrzutowa rewolucja. Był też użytkowany w największej liczbie egzemplarzy, a przyjmując skąd inąd słuszne założenie, że MiG-17 jest wersją rozwojową piętnastki, jedynym samolotem bojowym produkowanym w Polsce po II wojnie światowej. Choćby z powyższych względów należy mu się porządna monografia, ale żeby ograniczyć się do wersji jednomiejscowych - cóż za pomysł.
Od strony wydawniczej i technicznej publikacja, jak zwykle w Stratusie wygląda bardzo przyzwoicie. W środku mamy liczne zdjęcia, ze zrozumiałych względów zwykle czarnobiałe, kilkanaście sylwetek barwnych i dwie strony rysunków w rzutach. Rysunki te przedstawiają dwie podstawowe wersje MiG-15 i MiG-15bis z zaznaczonymi podstawowymi różnicami pomiędzy nimi. Sposób ich prezentacji jest bardzo przejrzysty, a jego wykonanie i zamieszczenie w książce uważam za najlepszy zawarty w niej pomysł i bardzo dobre narzędzie do poznania wprowadzonych w bisie zmian. Bogato ilustrowany tekst odnosi się w pierwszych rozdziałach do genezy MiGa-15, Dalej mamy bardzo dokładny opis służby w Polsce z podziałem na oryginalne MiGi-15 i MiG-15bis, czechosłowackie S-102 i rodzime licencyjne Limy-1 (1A); 1,5; 2 (1B) i 2R. W przypadku maszyn licencyjnych nieco miejsca poświęcono ich produkcji, szkoda, że nie nieco więcej. Tekstu jest tym razem w szam raz, nie za dużo, nie za mało. W dodatku dobrze koresponduje z licznymi zdjęciami, które są bardzo różnorodne, w swojej dużej ilości nie są nudne. Sam bardzo dokładny tekst na pewno zadowoli numero- i szczegółofanów. Co ważne, dzięki przemyślanemu układowi nie zanudzi też czytelników mniej zainteresowanych detalami. W kilku miejscach Autor odnosi się też w sposób krytyczny, merytoryczny do danych podawanych w innych publikacjach. Do tego należy dodać  przyzwoite opracowanie redakcyjne tekstu. Co prawda zdarzają się drobne błędy, nie jest ich dużo i nie wpływają w żaden sposób na pozytywny obraz całości.
Ku mojemu wielkiemu zadowoleniu siódemka okazała się szczęśliwa nie tylko dla Stratusa, lecz też dla czytelników. A, i jeszcze te wersje jednomiejscowe. Ich opis i zdjęcia zajęły całą, całkiem sporą książkę. Pozostaje czekać na drugą część dotyczącą wersji dwumiejscowych. Też jest o czym pisać i co pokazywać.
Bardzo dobre wrażenie zrobił też Autor, Lechosław Musiałkowski. Pozostaje mieć nadzieję, ze nie jest to ostatnia jego, tak dobra książka.
  
Lechosław Musiałkowski
Mikojan Guriewicz MiG-15. Wersje jednomiejscowe w lotnictwie polskim
Stratus, Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie
2022
188 stron w miękkiej oprawie.
Liczne zdjęcia i tablice barwne
 
Powiązane wpisy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz