czwartek, 13 października 2022

Aeromax.pl H1 – historyczny fotoreportaż XXL

W powojennej historii Polski jest kilka imprez lotniczych, które na stałe weszły do świadomości społecznej, szczególnie sympatyków lotnictwa. Należą do nich wielkie defilady powietrzne lat sześćdziesiątych, szybowcowe mistrzostwa świata i Europy odbywające się w Lesznie oraz kilka największych imprez typu Air Show. Wśród nich swoje znaczące miejsce ma mistrzowska impreza jednego z bardziej niszowych sportów lotniczych – sportowego latania śmigłowcami. Była to impreza szczególna, nie tylko ze względu na wykorzystywane statki powietrzne, ale także na ich załogi, miejsce i sposób rozgrywania zawodów oraz czas w którym się odbywały. Niecodzienne jak na zawody lotnicze było miejsce rozegrania wybranych konkurencji czyli stadion miejski w Piotrkowie Trybunalskim. Jeszcze bardziej niezwykły był skład załóg i przynależność zawodniczych rydwanów, gdyż w swojej większości były to załogi i śmigłowce wojskowe. Pamiętać należy, że był to czas dwubiegunowego podziału świata i żelaznej kurtyny, zza której przyleciały wojskowe załogi wrogiego obozu polityczno-militarnego. Przyleciały o własnych siłach lub, jak w przypadku Amerykanów, na pokładzie potężnego samolotu C-5A Galaxy. Jak na owe czasy wszystko to było niezwykłe. Do tego dochodziła trudna sytuacja w kraju spowodowana kryzysem gospodarczym i niepokojami społecznymi okresu pierwszej solidarności i nadciągającego stanu wojennego. Starania wielu oddanych lotnictwu śmigłowcowemu cywilów i wojskowych ze ś.p. Ryszardem Witkowskim na czele sprawiły, że coś co wydawało się niemożliwe się odbyło. Więcej mistrzostwa zakończyły się dużym sukcesem organizacyjnym i oczywiście propagandowym. Wyobrażam sobie rozdziawione gęby widzów i kibiców, zwłaszcza interesujących się lotnictwem, którzy na własne oczy, niemal na wyciagnięcie ręki mogli zobaczyć zachodnie śmigłowce dla większości z nich znane jedynie z nielicznych zdjęć i artykułów dostępnych w socjalistycznej ojczyźnie. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak terkot łopat amerykańskich i niemieckich Hueyów, bzyczenie latającego jajka Hughesa, filigranowa sylwetka Alouette II, nijaka Bölkowów czy smukła Gazelle dostarczały zapewne niezwykle ekscytujących, niezapoznanych doznań. Tylko pozazdrościć.
Temu unikatowemu wydarzeniu poświęcony jest numer H1 magazynu Aeromax.pl. W pierwszej części (zeszycie) mamy obszerną relację z okresu przygotowań do imprezy, ceremonii jej otwarcia oraz pierwszych dwóch konkurencji. Jak zwykle w Aeromax.pl wydane na wysokim poziomie edycyjnym i wydawniczym, z licznymi zdjęciami i kilkoma rysunkami, w tym satyrycznymi. Wszystko okraszone bardzo fajnym, przyjaznym dla czytelnika tekstem Miłosza Rusieckiego. Stosunek objętości tekstu do zdjęć czyni z zawartości raczej fotoreportaż, niż typowy artykuł czy mini monografię. Nie przeszkadza to jednak w lekturze, wręcz przeciwnie, dzięki swojej spójności dostarcza bardzo przyjemnych wrażeń.
Podjęcie tematu z kolejnego obszaru prowadzi do jeszcze większego rozbicia tematycznego Aeromax.pl. Jednakże ocalenie od zapomnienia tamtej imprezy jest tego warte.


Powiązane wpisy:

Sześć stopni swobody - śmigłowce w PRL-u

Aeromax.pl S19 – An-24 w fotorejestrze
Aeromax.pl – rejestr statków powietrznych tura druga
Kolorowe czajniki – Mi-2 w Aeromax.pl
Aeromax.pl - fotorejestr w nowym obszarze
Aeromax.pl-magazyn na jeden wieczór
Aeomax.pl18 – przedwczesne pogłoski
Aeromax.pl 17 - numer na pięć
Aeromax.pl-16. Magazyn dla wytrwałych wytrwałych
Aeromax.pl-15. Magazyn cienki - za cienki
Aeromax.pl-14. Na dobrym kursie
Aeromax.pl-13. Trzynastka nie musi być pechowa
Aeromax.pl-12. Pomiędzy jakością a ilością
Aeromax.pl-11. W odwrocie
Aeromax.pl-10/100
 Aeromax.pl-numer specjalny S1- nowa seria
 Aeromax.pl-numer specjalny S1- nowa seria
 Aeromax.pl-numer specjalny S1- nowa seria
Aeromax.pl. S2 i S3-seria specjalna się rozpędza
Aeromax.pl – specjalna seria numerów specjalnych
Aeromax.pl - Su-20 w numerze specjalnym
Su-7 - historia służby w Aeromax.pl
Su-7 x 3 - oczko Aeromax.pl
Aeromax.pl. SP-fotorejestr - początek cyklu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz