Napisanie dobrego artykułu, o książce nie wspominając, nie
jest sprawą łatwą. Stwierdzenie to jednakże nie jest usprawiedliwieniem dla
bylejakości lub niedoróbek, które często, moim zdaniem zbyt często, zdarzają
się w prasie lotniczej, choć muszę przyznać, że w stosunku do rażąco niskiego
poziomu dzisiejszych dziennikarzy wiodących massmediów poziom ten jest i tak
relatywnie przyzwoity. Lotnictwo zawsze jednak było czymś mniej lub bardziej elitarnym i niech
tak pozostanie.
W literaturze tematu utarły się pewne schematy pisania
artykułów, szczególnie monografii i relacji, które wyznaczają pewne standardy.
Czasy jednakże się zmieniają i także w tym obszarze zachodzą, wolniej lub
szybciej, pewne zmiany, wynikające nie tyle ze zmian przyzwyczajeń czytelników
i autorów, co raczej następstwa pokoleń. Osobiście nie jestem zwolennikiem
współczesnych, krzykliwych nastawionych na szybki poklask – lub raczej poklik –
form przekazu, także w klasycznych mediach papierowych. Na szczęście pojawiają się artykuły, które w sposób
ewolucyjny, inteligentny i stonowany zmieniają narrację. Mam nadzieję, że z
czasem do takich zaliczymy artykuł Michala J. Stolara „Pierwsze F-16 już na
Słowacji”. Jego relacja przynosi wszystkie istotne informacje, które podane są
w nieco innej konstrukcji, opartej na przylocie, bezpośrednio z USA, pary
słowackich F-16. Autor przytacza nie tylko fakty, ale też dzieli się emocjami
związanymi z tym wydarzeniem, co zdecydowanie ociepla i przybliża jego
przebieg.
Od dłuższego czasu darzę sympatią artykuły Piotra
Butowskiego za sposób pisania, w których czasem pojawiają się wątki i opinie bardziej osobiste. Stolar
poszedł w podobnym kierunku. Obaj jednak nie przesadzają, co dodaje artykułom ciepła
nie pozbawiając wartości merytorycznej.
TOP 3 magazynu:
1. Pierwsze F-16 już
na Słowacji. Ciekawa relacja z uroczystości powitania pierwszych dwóch
samolotów F-16 na Słowacji, która stanowi okazję do przybliżenia historii
programu, problemów związanych ze szkoleniem kadr oraz infrastrukturą dla
pierwszych słowackich samolotów bojowych pochodzących z zachodniej strefy
wpływów.
2. Dassault Mirage
2000C we francuskim lotnictwie wojskowym. W drugiej części artykułu dużo
informacji o wyposażeniu i uzbrojeniu myśliwskich wersji samolotu Mirage 2000.
W dalszej części sporo informacji o wdrażaniu do służby, użytkujących te samoloty
jednostkach Armée de l’air oraz udziale w akcjach bojowych. Materiał ciekawy w
objętości w sam raz dla przeciętnego sympatyka współczesnego lotnictwa
wojskowego.
3. Rosyjskie systemy
BSP. Małe i jeszcze mniejsze. Od dłuższego czasu zastanawiam się, gdzie
leży granica pomiędzy BSP będącymi jeszcze samolotami, a tymi, którym znacznie
bliżej do modeli latających lub pocisków. Termin dron (BSP) jest bardzo
pojemny. Współczesne konflikty zbrojne pokazują, że dronowa rewolucja
przesunęła środek ciężkości w sprzęcie latającym służącym do zwiadu lub napadu
powietrznego w kierunku małych, prostych rozwiązań często dostępnych w sklepach
i na portalach modelarskich lub wytwarzanych wręcz chałupniczo. I choć te małe zasięgiem
i siłą rażenia nie mogą się równać z klasycznymi środkami bojowymi (pociski
artyleryjskie, bomby, rakiety) to jednak ze względu na niską cenę jednostkową i
masowość zastosowania dają bardzo korzystną relacją koszt/efekt, diametralnie
zmieniając obraz współczesnego pola walki. Konflikt arabsko-izraelski, wojna
„domowa” w Jemenie czy konflikt na Ukrainie są tego niepodważalnymi dowodami. W
tej ostatniej dużo mówi się i pisze o dronach walczących po stronie
ukraińskiej. Armia najeźdźcy także stosuje podobne środki techniczne, co
więcej, wraz z przedłużaniem się konfliktu wykazuje w tym obszarze coraz większą
skuteczność, różnorodność wykorzystywanego sprzętu oraz pomysłowość jego
zastosowania. Wiedzę na temat systemów bezzałogowych w armii rosyjskiej
znacząco rozszerza artykuł Piotra Butowskiego, którego czwartą, ostatnią część
opublikowano w sierpniowym numerze Lotnictwo AI. Jak zwykle dobrze i przyjaźnie
dla czytelnika napisany tekst przybliża historię powstania, zastosowanie i
dalsze plany dotyczące grupy dronów najmniejszych. Znajdziemy tu kompendium
wiedzy o rodzinach Lancetów, Orłanów i Shahedów, a także najpopularniejszych
kwadrokopterach. Nieco informacji o innych systemach oraz o planach na
przyszłość też się tu znajdzie.
Powiązane wpisy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz