niedziela, 22 września 2024

O samolotach Ił-2 w lotnictwie polskim w Samolot po polsku MAXI

Sięgając po kolejną pozycję Stratusa z serii „Samolot po polski MAXI” byłem bardzo ciekaw co znajdę w środku. Ciekawość brała się z jednej strony z doświadczeń z poprzednimi pozycjami serii, których poziom był bardzo różny, częściej jednak pozostawiający niedosyt i zastrzeżenia co do rzetelności strony redakcyjnej. Z drugiej temat samolotu Ił-2 w lotnictwie polskim na pewno nie należy do najłatwiejszych. Lata służby, przypadające na koniec II wojny światowej oraz początki PRLu to nie był czas, z którego zachowała się pełna dokumentacja oraz bogate, dobrej jakości zasoby fotograficzne. Fakt ten potwierdził zresztą pierwszy, na razie powierzchowny przegląd książki. Zastanawiało mnie też, jakie informacje o Iłach z biało czerwonymi szachownicami umieściła Autor aż na ponad stu osiemdziesięciu stronach. W dodatku wewnątrz nie znalazłem tak potrzebnych w tego typu wydawnictwach: opisu technicznego, danych technicznych oraz rysunków w trzech rzutach, co najmniej. Lektura pierwszych rozdziałów dotyczących malowania i oznakowania i napisów eksploatacyjnych, choć napisane porządnie, nie wzbudziły entuzjazmu. Wczytując się w kolejne strony tekstu i przeglądając kolejne zdjęcia oraz – co bardzo ważne – studiując podpisy pod nimi, nabierałem coraz większego szacunku i uznania dla Autora i redakcji. Dlaczego? Po pierwsze strona redakcyjna na bardzo wysokim poziomie. Tekst przejrzysty prawie bez błędów, literówek itp. Do tego naprawdę przyzwoity, co stanowi standard Stratusa, papier i druk. Publikowane zdjęcia posiadają różną jakość, co biorąc pod uwagę czas i okoliczności ich powstania jest w pełni zrozumiałe. I choć nie zawsze udało się poznać okoliczności ich powstania i rozpoznać utrwalone na nich osoby, obszerne opisy zdjęć robią naprawdę dobrą robotę. Autor nie tylko wyjaśnia, kiedy tylko jest to możliwe, okoliczności powstania fotografii, ale zwraca uwagę czytelnika na najważniejsze widoczne na zdjęciu, a czasem niedostrzegalne na pierwszy rzut oka, detale dotyczące oznaczeń i barw, jakie samolot posiada. Obok zwykle zamieszczona jest barwna sylwetka danego egzemplarza, co świetnie koresponduje ze zdjęciem i jego opisem. Nawet, jeśli dana barwa jest bardziej efektem domysłów niż pewności, to przy tak solidnym opracowaniu, mając w pamięci trudności z materiałami źródłowymi, to nie razi. Więcej, wzbudza zaufanie czytelnika.
Poważne braki w dokumentacji Autor uzupełnia licznymi relacjami pilotów i strzelców pokładowych tych legendarnych samolotów. Choć jest ich dużo, to miejsca, w których się pojawiają i ich tematyka bardzo dobrze wpasowują się w tok narracji Autora. Dobrze oddają klimat tamtych czasów i ubarwiają opowieść.
Co tu dużo pisać, porządna pozycja, wnosząca wiele do znajomości historii polskiego lotnictwa końca wojny i początków PRLu. Pozostaje mieć nadzieję, że wyznaczy ona nowe, wysokie standardy dla kolejnych pozycji serii.
 
Samolot szturmowy Iljuszyn Ił-2
Zmyślony Wojciech

Stratus
2024
184 strony w miękkiej oprawie
Liczne zdjęcia czarno-białe oraz sylwetki barwne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz