wtorek, 22 listopada 2022

Skrzydlata Polska 11/22 – od Raptora do „traktora”

Listopad, jak zwykle jest początkiem podsumowań mijającego sezonu lotniczego. Działo się wiele, głównie ze względu na napiętą sytuację międzynarodową. Stąd też duży ruch na polskim niebie i lotniskach, w tym opisane w numerze F-22 Raptor w Łasku i Eurofightery w Malborku. Po pandemicznej przerwie ruszyło też kilka cyklicznych imprez lotniczych, z których trzy znalazły swoje miejsce w listopadowym numerze Skrzydlatej.
 
TOP3 magazynu:
1. Moje konszachty z Belphegorem. Samolot rolniczy PZL M-15 Belphegor należy do grona tych konstrukcji, które nikogo nie pozostawiają obojętnym. Nie wynika to jedynie z kontrowersyjnej urody płatowca, ale także jego wyjątkowości w historii: jedyny samolot rolniczy z napędem odrzutowym, jedyny odrzutowy dwupłatowiec, najbardziej paliwożerny samolot rolniczy, itp. O ile z powyższymi określeniami, no może po za wyglądem, nie można dyskutować, to jednoznaczna ocena tej unikatowej maszyny, a szczególnie znaczenia całego programu budowy M-15 nie jest już tak jednoznaczna. Samolot nie odniósł sukcesu i zniknął znad radzieckich pól nieomal tak szybko jak się nad nimi pojawił, przez co program skończył się ekonomiczną i wizerunkową klapą. Czy jednak jego koncepcja i budowa oparte była jedynie na niesłusznych, motywowanych ideologicznie założeniach? Czy nowatorskie rozwiązania konstrukcyjne zastosowane przez polskich konstruktorów i inżynierów nie są warte uznania? Czy w innych okolicznościach polityki i historii samolot ten miałby rację bytu? Jak się okazuje odpowiedzi na te i kilka podobnych pytań nie są tak oczywiste. Co prawda negatywne oceny towarzyszyły Belphegorowi już od samego początku, ale czy były one w pełni uzasadnione? Z jednej strony mamy m.in. negatywne opinie T. Sołtyka*. Z drugiej całkiem przyzwoicie o samolocie wyrażał się m.in. H. Bronowicki, który jako pilot doświadczalny spędził za jego starami wiele godzin, także w trakcie prób w realnych warunkach prac agrolotniczych. W najnowszym numerze Skrzydlatej Polski – Magazynu lotniczego swoimi obserwacjami i doświadczeniami związanymi z tym niezwykłym samolotem dzieli się Edward Margański. Przyznam, że nie jestem fanem tego konstruktora, a już na pewno jego poprzednich artykułów w SP-ML. Tym razem jestem jednak bardzo pozytywnie rozczarowany. Po pierwsze tekst czyta się dobrze. Po drugie nie ma błędów językowych, o ortograficznych nie wspominając, co się dawniej zdarzało. Po trzecie Autor na zaledwie sześciu stronach jasno nakreślił założenia wstępne, okoliczności powstania konstrukcji, badania samolotu, jego produkcji oraz porażki. Dużo miejsca poświęcił wkładowi polskich konstruktorów, nie tylko w sprostanie wyzwaniom konstrukcyjnym płatowca, ale przede wszystkim urządzeń agro, dzięki którym osiągnięto wydajność i jakość aplikacji nawozów i środków ochrony roślin niespotykaną w żadnym innym samolocie rolniczym. Czy zmieni to czyjeś spojrzenie na Belphegora, nie wiem. Warto jednak o tym wiedzieć i pamiętać.  
2. Eurofightery strzegą Bałtyku. Zdjęcia ze słynnej i już trochę opatrzonej sesji włoskich Eurofighterów z malborskimi MiGami stanowi tło dla tekstu rzucającego ciekawe światło na letnio-jesienną misję Baltic Air Policing włoskich myśliwców realizowaną w/z 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Obrazy świetne, tekst dobry oraz interesujący i być może ostatnie spojrzenie na polskie Fulcrumy w locie. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że ostatnia ofensywa Eurofighterów, z MiGami-29 w tle, jest elementem promocji tych skąd inąd świetnych myśliwców w naszym kraju.
3 Pokazy na stulecie IAC. Z trzech artykułów opisujących duże imprezy lotnicze mijającego roku: Oshkosh2022, Jesolo Air Show 2022 i Bray Air Display, wybrałem ten ostatni. Z całej trójki są to pokazy najmniej znane, najskromniejsze, odbywające się w niecodziennej scenerii nadmorskiej plaży, trochę jak u nas w Gdyni. Zestaw uczestników także nieco egzotyczny. Tekst co prawda nieco rozwlekły, jednak całość warta polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz