Kuszącym
zabiegiem marketingowym jest przekorny tytuł Pilot ci tego nie powie - książki, którą napisał, jak wynika z
informacji na okładce oraz samego tekstu, doświadczony pilot samolotów
pasażerskich. Już sama okładka wywołała u mnie skojarzenie z inną książką, jak
mi się zdawało podobną, z naszego podwórza, czyli Turbulencją Dariusza Kulika. Analogie nasuwają się od razu – pilot
liniowy z niemałym doświadczeniem próbuje przybliżyć czytelnikowi popularnemu
zagadnienia związane ze współczesnym lotnictwem komunikacyjnym. Obaj czynią to
przystępnym, prostym językiem, sięgając do swojej lotniczej historii, licznych
przykładów, zahaczając nieco o teorię oraz zasady organizacji wyjątkowo
złożonego organizmu, jakim jest transport lotniczy. Obie książki przeczytałem z
przyjemnością i obie przypadły mi, mniej lub bardziej, do gustu. To co je różni
wynika z różnic pomiędzy ich autorami. Pilot
ci tego nie powie napisana jest przez Amerykanina, którego kariera związana
jest z liniami lotniczymi USA, a życie i książka sięgają głęboko do amerykańskiej
kultury, tradycji i historii awiacji, ze wszystkimi tego konsekwencjami,
zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Przez karty książki przemawia nie tylko
duże doświadczenie i niemała wiedza o lotnictwie, ale też miłość do lotnictwa,
która znalazła ciepłe gniazdko w sercu wrażliwego na piękno człowieka. I całe
szczęście, gdyż niweluje ona jankeski luz, wręcz nonszalancję autora w
przedstawianiu niektórych spraw i zdarzeń. A jest ich niemało, od wspomnień z
lat dziecinnych, pełnych fascynacji samolotami pasażerskimi, poprzez szkolenie
lotnicze i dalszą karierę w kokpicie coraz większych samolotów, poprzez opis
zdarzeń zasłyszanych do tych znanych z massmediów. Omawiając rozwój przewozów
pasażerskich, głównie w USA, dzieli się z czytelnikiem przeświadczeniem, że
podróże lotnicze są dziś dostępne i powszechne jak nigdy wcześniej. Z jednej
strony dostępne dla większości ludzi, z drugiej strony odarte z dawniejszej celebracji
i magii, które ustąpiły najzwyklejszemu w świecie biznesowi. A dla niego,
podobnie jak dla mnie, każdy lot lub raczej podróż lotnicza ma w sobie coś
niezwykłego, jest elementem większej całości, w którą wplata niezwykłe doznania.
Oczywiście jeżeli siedzi się przy oknie i cieszy lotem i widokami. Jakie to romantyczne,
jakie dziś rzadkie.
Wplecenie w
opowieść wątków osobistych redukuje dystans pomiędzy czytelnikiem i autorem, a
przy okazji też z lotnictwem komunikacyjnym. Umieszczanie na końcach rozdziałów
najczęściej zadawanych Smithowi pytań, czy to bezpośrednio czy przez Internet, pozwala
na zwykle barwne odpowiedzi na nie. Zabieg ten jeszcze bardziej zbliża do autora,
gdyż rozwiewa mniej lub więcej wątpliwości trapiących chyba każdego pasażera.
Cały, dosyć obszerny
tekst napisany jest prostym, przyjaznym dla czytelnika językiem. Przyciąga uwagę
sprawiając, że książkę czyta się dobrze.
Ten pilot ci to
powie, i o tamtym też wspomni.
Przyjemnej lektury.
Patrick Smith
Pilot ci tego nie powie
Muza
2019
430 stron w miękkiej oprawie.
Bez ilustracji i innych elementów graficznych
Turbulencja
Ile startów tyle lądowań - wspomnienia pilota iłów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz