Chyba musimy
się przyzwyczaić, że w kolejnych numerach magazynu pojawiać się będą relacje z
kolejnych miesięcy walk nad Ukraińskim frontem. Co prawda intensywność
działania lotnictwa spadła znacząco w porównaniu do pierwszych miesięcy
konfliktu, jednakże kierunek zmian i dominacja systemów rakietowych oraz dronów
nad polem walki pokazują rolę lotnictwa na współczesnym pełnoskalowym polo walki.
Top 3 magazynu:1. Ciężki śmigłowiec transportowy Mil Mi-6. Kto mnie choć
trochę zna od strony lotniczej nie ma chyba najmniejszych wątpliwości co do
wyboru tego właśnie artykułu. Mój ulubiony śmigłowiec, wspomnienie obrazów i
dźwięków młodych lat, mający niemały wpływ na dalszą fascynację latającymi
maszynami. Śmigłowiec jak na swoje czasy niezwykły, nie tylko ze względu na
swoje rozmiary i osiągi, ale także na układ konstrukcyjny, który na dekady stał
się znakiem firmowym stajni Mila. Co do artykułu, to napisany jest on porządnie
i dobrze zilustrowany. Ciekawe są zwłaszcza zdjęcia zrobione w czasie
transportu zachowanego w Polsce egzemplarza Mi-6 z Łodzi do Dęblina, gdzie po
remoncie maszyna jest jednym z ciekawszych elementów ekspozycji tamtejszego
Muzeum Sił Powietrznych. Jedyne zastrzeżenie budzi stwierdzenie, że połówki
statecznika poziomego połączone są dźwigarem przechodzącym przez belkę końcowa,
gdy w rzeczywistości przechodzi on przez belkę ogonową, str.57. Bardzo miło się
czyta i ogląda. 2. Boeing (MDC)
C-17A Globemaster III. Choć C-17 jest
najnowocześniejszym ciężkim samolotem transportowym w arsenale Wuja Sama, to
pierwszym samolotom seryjnym tego typu stuknęła właśnie trzydziestka. We
współczesnym lotnictwie jest to raczej wiek dojrzały niż starość, szczególnie w
porównaniu z ponad dwa razy starszymi B-52 czy KC-135, i przed tymi wołami
roboczymi U.S. Air Mobility Command, jeszcze co najmniej drugie tyle lat
służby. Z drugiej strony, patrząc na intensywność eksploatacji floty
Globemasterów, należałoby spoglądać w stronę następcy, tym bardziej, że na
dzień dzisiejszy nie ma w produkcji, ani w planach samolotu o podobnych lub
większych możliwościach transportowych. Rosyjskiego Słonia nie biorę pod uwagę, gdyż jest mało prawdopodobne by w ogóle
powstał. Sam artykuł, jak zwykle w przypadku L.A. Wieliczko dobrze napisany,
pokazuje długą i zawiłą drogę do powstania seryjnego C-17A, historię jego
produkcji i dotychczasowych modernizacji, w tym tabelę przedstawiająca przebieg
produkcji samolotów. Czekam na kolejne części artykułu, gdyż użytkowanie tych
maszyn w licznych operacjach i wojnach prowadzonych w ostatnich trzech dekadach
przez USA oraz we flotach pozostałych uczestników stanowi ciekawy materiał na
fajny artykuł.3. Rosyjskie lotnictwo wojskowe na Krymie. Lata 2012-2022. Ciekawy
przyczynek do pełniejszego obrazu zdarzeń z ostatnich miesięcy. Siły Rosyjskie
były, w mniejszym lub większym stopniu, obecne na ukraińskim Krymie po
rozpadzie ZSRR. Stąd też nie może dziwić szybkie „zagospodarowanie”
poukraińskich baz, w tym lotniczych, bezpośrednio po jego zajęciu w 2014 roku.
Dokładniejszy opis ich działalności i rozbudowy w czasie „pokoju”, a także
pierwszej fazy agresji na Ukrainę prezentuje w swoim artykule A. Charuk.
Chyba musimy
się przyzwyczaić, że w kolejnych numerach magazynu pojawiać się będą relacje z
kolejnych miesięcy walk nad Ukraińskim frontem. Co prawda intensywność
działania lotnictwa spadła znacząco w porównaniu do pierwszych miesięcy
konfliktu, jednakże kierunek zmian i dominacja systemów rakietowych oraz dronów
nad polem walki pokazują rolę lotnictwa na współczesnym pełnoskalowym polo walki.
Top 3 magazynu:
1. Ciężki śmigłowiec transportowy Mil Mi-6. Kto mnie choć
trochę zna od strony lotniczej nie ma chyba najmniejszych wątpliwości co do
wyboru tego właśnie artykułu. Mój ulubiony śmigłowiec, wspomnienie obrazów i
dźwięków młodych lat, mający niemały wpływ na dalszą fascynację latającymi
maszynami. Śmigłowiec jak na swoje czasy niezwykły, nie tylko ze względu na
swoje rozmiary i osiągi, ale także na układ konstrukcyjny, który na dekady stał
się znakiem firmowym stajni Mila. Co do artykułu, to napisany jest on porządnie
i dobrze zilustrowany. Ciekawe są zwłaszcza zdjęcia zrobione w czasie
transportu zachowanego w Polsce egzemplarza Mi-6 z Łodzi do Dęblina, gdzie po
remoncie maszyna jest jednym z ciekawszych elementów ekspozycji tamtejszego
Muzeum Sił Powietrznych. Jedyne zastrzeżenie budzi stwierdzenie, że połówki
statecznika poziomego połączone są dźwigarem przechodzącym przez belkę końcowa,
gdy w rzeczywistości przechodzi on przez belkę ogonową, str.57. Bardzo miło się
czyta i ogląda.
2. Boeing (MDC)
C-17A Globemaster III. Choć C-17 jest
najnowocześniejszym ciężkim samolotem transportowym w arsenale Wuja Sama, to
pierwszym samolotom seryjnym tego typu stuknęła właśnie trzydziestka. We
współczesnym lotnictwie jest to raczej wiek dojrzały niż starość, szczególnie w
porównaniu z ponad dwa razy starszymi B-52 czy KC-135, i przed tymi wołami
roboczymi U.S. Air Mobility Command, jeszcze co najmniej drugie tyle lat
służby. Z drugiej strony, patrząc na intensywność eksploatacji floty
Globemasterów, należałoby spoglądać w stronę następcy, tym bardziej, że na
dzień dzisiejszy nie ma w produkcji, ani w planach samolotu o podobnych lub
większych możliwościach transportowych. Rosyjskiego Słonia nie biorę pod uwagę, gdyż jest mało prawdopodobne by w ogóle
powstał. Sam artykuł, jak zwykle w przypadku L.A. Wieliczko dobrze napisany,
pokazuje długą i zawiłą drogę do powstania seryjnego C-17A, historię jego
produkcji i dotychczasowych modernizacji, w tym tabelę przedstawiająca przebieg
produkcji samolotów. Czekam na kolejne części artykułu, gdyż użytkowanie tych
maszyn w licznych operacjach i wojnach prowadzonych w ostatnich trzech dekadach
przez USA oraz we flotach pozostałych uczestników stanowi ciekawy materiał na
fajny artykuł.
3. Rosyjskie lotnictwo wojskowe na Krymie. Lata 2012-2022. Ciekawy
przyczynek do pełniejszego obrazu zdarzeń z ostatnich miesięcy. Siły Rosyjskie
były, w mniejszym lub większym stopniu, obecne na ukraińskim Krymie po
rozpadzie ZSRR. Stąd też nie może dziwić szybkie „zagospodarowanie”
poukraińskich baz, w tym lotniczych, bezpośrednio po jego zajęciu w 2014 roku.
Dokładniejszy opis ich działalności i rozbudowy w czasie „pokoju”, a także
pierwszej fazy agresji na Ukrainę prezentuje w swoim artykule A. Charuk.
Lotnictwo 5/2022 – modernizacja u Bratanków
Lotnictwo 4/2022 – wojna dzień po dniu
Lotnictwo 3/2022 – pocztówki z wojny
lot-nisko: Lotnictwo 2/2022 – mosty, mosty, mosty
Lotnictwo AI 1/2022 – przyszłość nadejdzieszybciej niż nam się wydaje
Lotnictwo AI 12/2021 – rocznicowe dylematy
Lotnictwo 11/2021 – pierwszy wielki sukces Antonowa
Lotnictwo10/2021 – wiosenna wojenka 1939
Lotnictwo9/2021 – dzień dzisiejszy lotnictwa wojskowego RP
Lotnictwo6/2021 – Łukaszenka nie był pierwszy?
Lotnictwo5/2021 – szpiedzy 50+
Lotnictwo4/2021 – kwietniowa mozaika
Lotnictwo 3/2021 – magazyn gdybających dziennikarzy
Lotnictwo 2/2021 - dwie rosyjskie ikony (lotnictwa)
Lotnictwo 1/2021 - przyzwoity start
Lotnictwo 12/2020 - nowe stare samoloty
Lotnictwo 11/2020- nowe stare
Lotnictwo 10/2020 - numer delta
Lotnictwo 9/2020
Lotnictwo 8/2020 - znowu czarna owca w numerze
Lotnictwo 7/2020
Lotnictwo 6/2020 – pod znakiem latających olbrzymów
Lotnictwo 4/2022 – wojna dzień po dniu
Lotnictwo 3/2022 – pocztówki z wojny
lot-nisko: Lotnictwo 2/2022 – mosty, mosty, mosty
Lotnictwo AI 1/2022 – przyszłość nadejdzieszybciej niż nam się wydaje
Lotnictwo AI 12/2021 – rocznicowe dylematy
Lotnictwo 11/2021 – pierwszy wielki sukces Antonowa
Lotnictwo10/2021 – wiosenna wojenka 1939
Lotnictwo9/2021 – dzień dzisiejszy lotnictwa wojskowego RP
Lotnictwo6/2021 – Łukaszenka nie był pierwszy?
Lotnictwo5/2021 – szpiedzy 50+
Lotnictwo4/2021 – kwietniowa mozaika
Lotnictwo 3/2021 – magazyn gdybających dziennikarzy
Lotnictwo 2/2021 - dwie rosyjskie ikony (lotnictwa)
Lotnictwo 1/2021 - przyzwoity start
Lotnictwo 12/2020 - nowe stare samoloty
Lotnictwo 11/2020- nowe stare
Lotnictwo 10/2020 - numer delta
Lotnictwo 9/2020
Lotnictwo 8/2020 - znowu czarna owca w numerze
Lotnictwo 7/2020
Lotnictwo 6/2020 – pod znakiem latających olbrzymów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz