Śmigłowiec Kamow Ka-52 Aligator zyskał
nowe medialne życie za sprawą wojny na Ukrainie. Nie o taki jednak rozgłos
chodziło konstruktorom tej oryginalnej maszyny, jej producentom czy rosyjskim
wojskowym. Uważany dotychczas za jeden z najnowocześniejszych śmigłowców uderzeniowych
Ka-52 notuje bardzo wysoki poziom strat bojowych. Potwierdzone straty
przekraczają już 15% floty tych maszyn w rosyjskim arsenale, choć rzeczywiste
są zapewne znacznie większe. Wcale to jednak nie musi świadczyć o tym, że wcześniejsze
oceny śmigłowca były bardzo przesadzone. Na taką fatalną statystykę składa się
bowiem wiele czynników, w większości spoza samej konstrukcji. Intensywność
użytkowania w stosunku do innych maszyn, sposób i warunki użycia, jakość
serwisu i stosowanego uzbrojenia oraz wyszkolenie załóg i obsługi zaliczyć
można do najważniejszych. W numerze kwietniowym Lotnictwa AI Ka-52 pojawia się
w dwóch artykułach. Raz w analizie przebiegu pierwszych tygodni wojny, gdzie
występuje w roli ofiary ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Niestety na dzień
dzisiejszy brak jest doniesień o rzeczywistej efektywności bojowej tych
śmigłowców. Wyciąganie wniosków w oparciu o informacje jednej strony, w dodatku
będące elementem wojny propagandowej, jest i przedwczesne i mało merytoryczne.
Warto jednak przyjrzeć się historii tej ze wszech miar ciekawej i oryginalnej
konstrukcji. Drugi raz Ka-52 pojawia się na horyzoncie w pierwszej części
swojej monografii.
Warto też zapoznać się z innymi
interesującymi materiałami zawartymi w numerze.
TOP 5 magazynu:
1.
Ukraina w ogniu. Obrona powietrzna i lotnictwo. Tego typu
artykułu, jak w każdym szanującym się czasopiśmie o tematyce lotniczej nie
mogło zabraknąć. Na tle innych wyróżnia się rzeczowym przedstawieniem stanu
wyjściowego lotnictwa obu stron konfliktu oraz jego przebiegu w pierwszych tygodniach,
z tym że nie w układzie chronologicznym lecz tematycznym. Ciekawie, rzeczowo i
obok pełnych sensacji mediów popularnych.
Nie rozumiem tylko optymizmu autorów, którzy piszą,
że samolot An-225 został „bardzo mocno uszkodzony”. On po prostu został
zniszczony.
2. Zimna wojna w
kosmosie. Napaść zbrojna Rosji na Ukrainę ma także swoje
konsekwencje w kosmosie. Po swojej orbicie, jak gdyby nigdy nic, krąży
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Ale spokój jest pozorny, gdyż zarówno stacja,
jak i jej działalność są efektami współpracy międzynarodowej Rosji z państwami
nakładającymi na nią sankcje, w tym w obszarze wysokich technologii, do jakiego
ciągle zalicza się ten nie najmłodszy już obiekt i jego wyposażenie. Kiedy
zamieni się on w kupę kosmicznego złomu zależy od dalszego rozwoju sytuacji,
która nie do końca da się przewidzieć. Z jednej strony Rosjanie w swoich
statkach nie zawiozą ani nie zwiozą kosmonautów z nieprzyjaznych państw. Z
drugiej niekoniecznie zechcą dalej podtrzymywać/podnosić orbitę kompleksu swoimi
Progressami. Żeby było weselej, jedyny na razie dostępny do tego celu statek
amerykański wynoszony jest w kosmos za pomocą rakiety z rosyjskimi silnikami i
ukraińskimi zbiornikami materiałów pędnych. A to tylko najważniejsze problemy.
Także
komercyjne wynoszenie ładunków państw Zachodu na orbitę przez rosyjskie rakiety
przeszło w lutym br. do historii, co mocno zmieni rynek komercyjnych lotów w
kosmos. Zrobiło się ciekawie.
3. Polskie śmigłowce
rozpoznawcze cz.1. Duet Gołąbek-Wrona idzie za ciosem i po bardzo udanym materiale o
polskich samolotach rozpoznawczych opisuje nasze śmigłowce rozpoznawcze: Mi-2
oraz „elektroniczne” Sokoły. Dużo ciekawych informacji i zdjęć oraz kilka
schematów. Do tego zestawienie Mi-2R pozostających jeszcze w służbie. I w
zasadzie po za niezręcznym „stawianiem zadań do rozpoznania” nie bardzo się mam
do czego „przyczepić”.
4. F-35
Lightning II. Optymalny wybór, dlaczego.
Na temat zakupu przez Polskę samolotów F-35 napisano
już chyba wszystko co można było napisać, zarówno sensownego, jak i bezsensu
lub wręcz głupio. W tym całym rozgardiaszu głos zabiera w swoim artykule Cezary
Wiśniewski – osoba w tej sprawie bardziej niż kompetentna. Pan generał rzeczowo
i przystępnie naświetla wybrane aspekty zakupu, a przede wszystkim wdrożenia
tego rewolucyjnego systemu w polskiej armii. Wyjaśnia też, dlaczego system ten
jest tak rewolucyjny i jakie daje nowe możliwości, szczególnie dla naszego
lotnictwa. Ciekawie, choć ze zrozumiałych względów nie wyczerpująco. W kilku
miejscach odniosłem wrażenie, że Autor chciałby napisać więcej, gdyby tylko
mógł. W tekście zawarto też wiele ciekawych danych, choć nie mogę się zgodzić,
że wzrost kosztów rocznej eksploatacji z przewidywanych 4,1 mln $ do 7,8 mln $
to wzrost o 47 %. W rzeczywistości jest to wzrost o ponad 90 %, str. 32.
Powoływanie się na źródło danych nie zwalnia Autora od sprawdzenia ich
poprawności, choćby z matematycznego punktu widzenia. Fajnie by też było, gdyby
liczne ikonografiki były wykonane w języku polskim. Pracy nie za dużo, a efekt
zupełnie inny.
Podsumowując: artykuł ten przeczytać trzeba
koniecznie!
5. Śmigłowce
bojowe Kamow Ka-50 i Ka-52. Artykuł jak najbardziej na
czasie, gdyż przedstawia w wyczerpujący sposób historię powstania i
zastosowanie tej oryginalnej konstrukcji lotniczej. W pierwszej części Piotr
Butowski opisuje meandry powstawania śmigłowca bojowego Kamowa, od głębokiej
modernizacji pokładowego śmigłowca Ka-25 poprzez kilka bardzo nieortodoksyjnych
projektów, aż do Ka-50, który udało się zrealizować w metalu. Rewolucyjna
koncepcja jednomiejscowego śmigłowca bojowego nie wytrzymała jednak próby czasu
i do masowej produkcji, a potem bojowego użycia weszła dopiero głęboko
zmodernizowana wersja dwumiejscowa, która zapewne opisana zostanie w kolejnej
części artykułu. W Ka-50/52 zastosowano wiele innowacyjnych rozwiązań nie
spotykanych wcześniej w tego typu maszynach. Na ocenę ich celowości i
skuteczności, z przyczyn opisanych we wstępie, przyjdzie zapewne trochę
poczekać. Dziś możemy się bliżej zapoznać z tym niechlubnym bohaterem najazdu
Rosji na Ukrainę.
.
Powiązane wpisy:
Lotnictwo AI 2/2022 – numer
ostatni przedwojenny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz